poniedziałek, 31 maja 2010

II liga. Tęcza Na Miasteczku

X kolejka
FC Na Miasteczku - Browar 9:6 (4:2)
Bramki: Wojtek P. 4, Krzysiek N. 2, Olek, Jasiek, Mateusz - ???

W meczach Podgórskiej Ekstraklasy goli pada dużo, nawet bardzo dużo. Myślę że nie przesadzę jak uznam że średnio około 10 na spotkanie. Bardzo egzotycznie w takim zestawieniu wygląda remis bezbramkowy, a taki padł w pierwszym w historii spotkaniu między FC Na Miasteczku a Browarem (rozegranym blisko rok temu). Był to chyba jak do tej pory jedyny mecz PE w którym nie padły bramki. Przed niedzielnym meczem było jednak pewne że tym razem bramki padną. Głównie dlatego że miesiąc temu w drugim w historii (a pierwszym w obecnym sezonie) meczu między tymi drużynami wynik już był bliższy standardom PE a mianowicie 8:4. Mecz rozpoczął się od groźnych strzałów z obu stron, po bezbramkowych kilku minutach gole zaczęło strzelać Miasteczko. Zrobiło się 3:0, Browar jednak nie odpuszczał i pierwsza połowa kończy się prowadzeniem Miasteczka 4:2. Na początku drugiej połowy Miasteczko strzela na 5:2, jednak Browar szybko odpowiada i robi się 5:4. Przez większą część drugiej połowy utrzymywała się tylko jednobramkowa przewaga Miasteczka, najpierw 5:4 a potem 6:5. Dlatego emocji nie brakowało. Dopiero w końcówce Miasteczko odskakuje na 9:5 a Browar potrafi odpowiedzieć tylko jedną bramką, nie wykorzystując między innymi rzutu karnego który wybronił Michał. Mecz wyrównany z lekką przewagą Miasteczka co myślę że bardzo dobrze oddaje wynik meczu. Dużo emocji głównie z powodu dużej liczby błędów w obronie z obu stron. Przez większą część spotkania padał deszcz (momentami dość intensywny). Na koniec jednak wyszło słońce i przez chwilę mogliśmy podziwiać tęczę. FC Na Miasteczku po tym zwycięstwie awansowało na czwarte miejsce w tabeli, jednak szanse na pierwszą trójkę i baraże są już tylko teoretyczne.

Jarek(FC Na Miasteczku)

niedziela, 30 maja 2010

Unicorn na fali

Unicorn : Partyzant 5 : 3 (4:1)
Bramki : Konrad, Marcin x2, Ziemek x2 - UNI; Artek x2, Koza - PART

Czwarty mecz w rundzie rewanżowej i 3 zwycięstwo. Drużyna Jednorożców zły okres gry ma już dawno za sobą i wraca na właściwe tory pokonując kolejnych przeciwników stojących im na drodze. Niebiescy wygrywając z Partyzantem coraz śmielej pną się w górę natomiast Czerwono -Czarna szachownica ciągle nie może odnaleźć formy z poprzedniego sezonu, kiedy to zdobyła 3 miejsce

WNIG umacnia pozycję

WNIG - 3Maja 7:1 (5:0)

Bramki: Jaco x3, Mlody x2, Simba ,Rafal - Grzesiek

Naftowcy pokazali się dziś z dobrej strony. Wynik nie pozostawia złudzeń, kto był lepszy.Dwa następne mecze przesądzą o tym, czy ktokolwiek będzie jeszcze w stanie dogonić lidera. Za tydzień starcie wagi ciężkiej. Spotkają się z Spartaczem, który w 4 ostatnich meczach inkasował komplet punktów i może pochwalić się bilansem 29 strzelonych, do 6 straconych bramek. Następnie przeżywający ostatnio kryzys zespół Szarańczy. Ewentualny komplet punktów w obu spotkaniach, zapewni WNIG-owi mistrzostwo już w 14 kolejce. Jeśli jednak się nie uda, to sytuacja wciąż jest komfortowa. Jeśli nie przegrają z szarą i ulegną Spartaczowi co najmniej 2 bramkami, to mogą sobie pozwolić na stratę aż 6 pkt bez konsekwencji !!!



"Niestety , jak w poprzednim meczu braki w naszym składzie najbardziej widoczny był brak bramkarza, West miał stanąć na bramce ale wolał pić... u nas nigdy przed meczem nie wiadomo kto przyjdzie. Przepraszamy Szarańczę, że nie wystawiliśmy dziś takiego składu jak z wami."

Paweł /3go Maja/

Remis jak porażka

Tytani : Szarańcza 2:2 (2:1)
Bramki : Pyziu, Marcin P : Szymon, Grzesiek M

Tytani przystępowali do meczu pozytywnie nastawieni. Nic już gorszego od 2 porażek w beznadziejnym stylu nie mogło ich spotkać. No chyba , że 3 z kolei ale taka myśl nikomu nie przyszła nawet do głowy. Ich przeciwnikiem był wicelider rozgrywek i ubiegłoroczny wicemistrz czyli drużyna Szarańczy. Znając legendarną już ambicje Tytanów (chociaż ostatnio nieco zachwianą...) można się było spodziewać, że łatwo tego meczu nie odpuszczą (w końcu im rywal wyżej w tabeli tym bardziej jest łakomym kąskiem).

Pierwsza połowa to popis gry Tytanów i słabsza postawa Szarańczy. Do 20 minuty Titanes prowadzili 2:0 po golach Pyzia i Marcina P. Gra z pierwszej piłki, asekuracja taka jak powinna być, wystawianie się na pozycję i napieranie na przeciwnika. To do czego zostalismy przyzwyczajeni (jako kibice) w ubiegłym sezonie zawierało się w tym spotkaniu. Przynajmniej w tej częsci spotkania. Po jednej z akcji Szarańcza w końcu strzela kontaktową bramkę. Do przerwy wynik 2:1.

Tytani mają to do siebie, ze jak prowadzą po pierwszej połowie mając cyferkę 2 po swojej stronie na tablicy wyników to nigdy nie dowiozą zwycięstwa do końca (wyjątek mecz z ZZK).
Przysłowie mówi "Mądry polak po szkodzie" lub tez "do 3 razy sztuka". Ani jedno ani drugie się niestety w przypadku Titanes nie sprawdziło, chociaz było blisko. Ale po kolei. Szarańcza w drugiej połowie zaczęła atakować śmielej. W 45 minucie doprowadziła do wyrówniania. Zaraz po tym Żyłka miał świetną okazję na wyprowadzenie swojej drużyny na prowadzenie, niestety piłka po jego strzale trafiła w słupek. Wynik się już nie zmienił i drużyny podzieliły się zdobyczą punktową po równo.

Brawa należą się po tym meczu bramkarzowi Szarańczy, który kilka razy kapitalnie wybronił swój zespół przed utratą bramki. Swoje poświęcenie przypłacił dosyć mocnym uderzeniem głową w poprzeczkę (aż nas wszystkich zabolało) ale szybko się pozbierał i dokończył mecz.

Niestety z tego meczu nie będzie żadnego skrótu ze względu na fakt, że nasz kamerzysta nie był w stanie dotrzeć na mecz akurat tego dnia

piątek, 28 maja 2010

Ostre strzelanie w II Lidze

KKS KOKON-GROM BRONOWICE 11-18 (2-6)

Bramki: ??? - 8x Dawid.P 10x Nawrocki

Dwie drużyny które dopisały się w połowie sezonu do rozgrywek, rozegrały bardzo ciekawy mecz. Przyznam się ze Grom zlekceważył trochę rywala patrząc na miejsce w tabeli. Pierwsza bramka zaraz na początku meczu dla Kokonu później zaczął grę prowadzić Grom, do przerwy skończyło się czterobramkowym prowadzeniem zespołu z Bronowic. Początek drugiej części to najlepsza cześć w naszym wykonaniu i szybko strzelone 3 bramki,następnie wyrównana gra chociaż z lekka nasza przewaga. W pewnym momencie był już wynik 11-14 ale nasz super atak udowodnił swoja sile strzelając 18 goli.Chciałbym pochwalić cala drużynę bo to był dla nas ciężki mecz no i nie ocenionych dla nas strzelców. Tak duża strata goli była tez spowodowana brakiem naszego Bramkarza podstawowego bronił mój 13-letni brat,i się niestety nie spisał. To bym dla nas naprawdę bardzo ciężki, i w moim odczuciu slaby mecz w naszym wykonaniu. Dziękuje za mecz przeciwnika za pokazanie nam ze nie jesteśmy tacy świetni i ze nie możemy nikogo lekceważyć dzisiejszy mecz to świetna nauka dla nas, naprawdę było ciężko.

Sebastian(Grom)


Chaos - KS Kazimierz 4:1 (1:1)

Bramki: Sado x3, samobójcza - Burzyński


Chaos - KKS Kokon 5:2 (2:0)


Bramki: Sado x3, Kuba x2 - ???

czwartek, 27 maja 2010

Druga przegrana Szarańczy !

FC Ziom - Szarańcza 5:2

Bramki: Murzyn 2, Młody Lex 1, Kale 1, samobój 1 - Janek, Zawisza

To już druga przegrana Szarańczy w tym sezonie. Wcześniej ulegli Maj-owcom 3:4. Od pewnego czasu, nie wygrywają już tak imponującymi wynikami jak wcześniej. Dodatkowo przed nami kluczowy trójmecz między WNIG-iem, Szarą i Spartaczem. W takiej formie obrona wicemistrzostwa z poprzedniego sezonu, może okazać się bardzo trudna. Co ciekawe po 11 kolejkach, każda drużyna z pierwszej trójki, ma bilans dodatni bramek 26 !

Gra się do końca...

KS Kazimierz - FC Na Miasteczku 5:4 (0:3)
Bramki: Szczerba x2, Burzyński x2, Michalczyk - Jacek x3, Krzysiek N.

Po niedzielnej kompromitującej porażce z Gromem 2:16 forma FC Na Miasteczku przed meczem z KS Kazimierzem była wielką niewiadomą. Mecz lepiej rozpoczął Kazimierz który stworzył sobie kilka wyśmienitych sytuacji, jednak duża nieskuteczność jak i wspaniała postawa Michała w naszej bramce sprawiają że ciągle utrzymuje się bezbramkowy wynik.W miarę upływu czasu Miasteczko zaczyna przejmować inicjatywę, czego efektem są trzy strzelone bramki. Najpierw Jacek po rzucie rożnym strzela głową praktycznie do pustej bramki wykorzystując błąd bramkarza Kazimierza. Drugi gol to solowa akcja Krzyśka który mija dwóch rywali i pięknym strzałem w okienko podwyższa na 2:0. Kilka minut przed przerwą ma miejsce kopia pierwszej bramki: znów rzut rożny, znów błąd bramkarza i Jacek ponownie pakuje piłkę głową do bramki.
Do przerwy 3:0 dla Miasteczka i Kazimierz w szoku. To oni przecież jako wicelider byli faworytem tego meczu, to oni wreszcie swoją grą w pierwszych 30 minutach na pewno nie zasłużyli na to by przegrywać trzema bramkami. Ale Miasteczko na pewno też pokazało kawałek dobrej piłki i przede wszystkim wspaniałą skuteczność a w tym sporcie jest to jak wiemy niezmiernie cenne. Druga połowa zaczyna się znów od ataków Kazimierza. Tym razem jednak nieco skuteczniejszych. W czasie około 10 minut Kazimierz strzela 5 goli i nie pozostawia złudzeń kto w tym meczu jest lepszy. Cztery z tych bramek pada niemal w identyczny sposób - strzał ze środka z około 20 metrów. Piąta bramka to piękna indywidualna akcja jednego z zawodników Kazimierza który mija kilku rywali i pakuję piłkę w okienko.Tym razem to Miasteczko jest w szoku i długo nie potrafi się po tych ciosach otrząsnąć, a trzeba dodać że mogło być wyżej ale w naszej bramce bronił Michał.Dopiero pod koniec stać nas było na zryw i kontaktową bramkę autorstwa Jacka który wygnańcza piękną klepkę Krzyśka i Wojtka i tym samym kompletuje hattricka.Na więcej już nie starczyło czasu i po niezwykle emocjonującym meczu FC Na Miasteczku przegrywa z KS Kazimierzem 4:5 mimo prowadzenia do przerwy 3:0.Kazimierz zwycięża zasłużenie, pokazując że w piłce trzeba walczyć do końca nawet przy bardzo niekorzystnym rezultacie. Miasteczko natomiast w przerwie meczu już czuło się zwycięzcą i myślało że mecz jakoś sam się dogra do końca. Nie potrafiło dobić rywala za co zostało surowo skarcone.

Gratuluję Kazimierzowi wygranej i dziękuję za dobry i czysty (przynajmniej w moim odczuciu) mecz. I jeszcze podziękowania, że zgodzili się zaczekać 20 minut z rozpoczęciem meczu na kilku naszych spóźnialskich zawodników.

Jarek

środa, 26 maja 2010

Z GRUbej rury: Ani słowa

O Spartaczu pisać się już nie da. Przynajmniej ja nie mogłem przez jakiś czas. Nie potrafiłem. Pamiętam dokładnie ten moment, kiedy mnie zatkało niemal całkowicie. IV kolejka, mecz z WNiGiem. A nawet nie tyle mecz, ile rozgrzewka, a nawet nie, bo wcześniej jeszcze, droga na boisko, Spartaczobus, którym wozi nas Makaron, Spartaczobus, na którego tylnym siedzeniu grzał się Bart, na kolanach trzymał duży foliowy worek, z którego wyciągał i rozdawał po kolei, każdemu… Po szaliczku klubowym, przez niego zaprojektowanym, ze spartaczowym logo, w czarno-zielonych barwach… No zatkało nas. Na boisku także. Każdy tylko myślał o tym szaliczku, co go dostał, że taki fajniuśki, do płaszczyka zimowego i uszatej czapeczki, niektórzy po dwa, trzy brali, bo dla dziewczyny, psa, kota… I na tych myślach zszedł nam mecz z Nafciarzami… I kolejny z Szarańczą…
No ale zrobiło się cieplej, szaliczki już pewnie zapomniane w pawlaczu, Spartacze myślą znowu o piłce. Coś tam grają. Strzelają nawet. Odgryzają się.
Ale o Spartaczu nadal pisać się nie da.
Dlatego dziś video:
Spartacz – Partyzant 5-2
Zdjęcia: Weronika i Katarzyna
Montaż: Gru
Muzyka: Refused – New Noise


II liga. Remis lidera i statystyka KKS-u Kokon

FC Promil drugi raz w sezonie stracił punkty. W V kolejce przegrał z Kazimierzem, a teraz zremisował z PKS-em. PeKaeSy dwukrotnie wychodziły na prowadzenie, ale za każdym razem lider doprowadzał do wyrównania.

XIII kolejka
FC PROMIL – PKS TOTTENGOAL 2:2 (1:1)
Bramki: Marcin, Bagi – Robert, Jarek


Tymczasem, statystykę (wraz z opisami) z czterech z sześciu dotychczas rozegranych meczów przesłał nam KKS Kokon. Oto ona (mecze ułożone są od najświeższych do najstarszych):

BRAMKI:
5 - Norbert
3 - Mateusz
2 - Paweł
Wojtek
1 - Marek.B
ASYSTY:
3 - Mateusz
2 - Paweł
Norbert
1 - Boran

FC NA MIASTECZKU – KKS KOKON 7:2 (4:2)
Bramki dla KKS-u: Norbert (as. Mateusz), samobój (as. Norbert)

Niestety kolejna porażka - można napisać że sytuacja z meczu na mecz się powtarza i po dobrym początku (do około 20 minuty było 2:2) tracimy bramki. Chyba brak nam kondycji, zgrania i ogólnie ujmując doświadczenia w nowych „ligowych” warunkach.
Wszystko to jest jednak do nadrobienia i tylko patrzeć jak zaczniemy zdobywać punkty.
Niewątpliwie naszymi atutami były (hehehe) żelazne płuca Mateusza i ofiarność naszego bramkarza Sztajera (brak dwóch etatowych tormanów w składzie).
Niech żywi nie tracą nadziei – po okresie „przystosowawczym” ( to musi trochę potrwać) będzie lepiej i pojawią się jakieś punkciki.
Sentencja:
Nawet niebo płakało gdy traciliśmy bramki.
Nasz skład:
Sztajer – Marek, Chwałek (debiut), Mateusz, Paweł, Norbert

KKS KOKON - ANARCHOKOMUNA 4:13
Bramki dla KKS-u: Wojtek 2, Mateusz, Paweł

KKS KOKON - KS KAZIMIERZ 7:9 (3:4)
Bramki dla KKS-u: Norbert (as. Mateusz ), Norbert (as. Mateusz ), Norbert (as. Paweł), Mateusz (as. Boran), Paweł, Norbert, Mateusz (as. Norbert)
Przed meczem panowała atmosfera, nazwijmy to ……realistyczna. „Zabiegają nas”, „może być grad bramek – bynajmniej nie dla nas”, „nie jest dobrze” to tylko niektóre opinie (ja sam do tych malkontentów należałem).
Zaczęliśmy ….. 15 minuta i prowadzimy 3:0 – sensacja na margarynie wisi w powietrzu. Później było już trochę gorzej, KS KAZIMIERZ strzelił nam cztery bramki i na przerwę schodziliśmy z wynikiem 3:4. Chyba znowu się „podpaliliśmy”, wyszedł brak doświadczenia i w dynamicznych sytuacjach sypało nam się ustawienie(choć powtarzam nie było źle).
W drugiej połowie przeciwnicy zachowywali niewielką przewagę bramkową aby pod koniec uciec nam na 4 gole. Wydawało się że może być już tylko gorzej jednak pokazaliśmy charakter i niczym feniks z popiołów odrodziliśmy się niwelując przewagę do dwóch bramek, cały czas atakując.
Reasumując- nie było źle, zapłaciliśmy frycowe a przeciwnik mimo że lider tabeli był w naszym zasięgu. Pozostaje nam tylko liczyć na to że już niedługo zaczniemy zdobywać punkty ( w co nie wątpię), i że nie zostaniemy mistrzem przegranych z honorem.
Skład:
Boran – Paweł Pakosław, Misiek (debiut), Paweł, Mateusz, Norbert

KKS KOKON – PKS TOTTENGOAL 1:2 (0:0)
Bramka dla KKS-u: Marek B. (as. Paweł)

Pierwsze koty za płoty - pierwszy mecz, pierwsza bramka (brawo Marek), pierwsza porażka.
Ogólnie zgadzamy się że nie było źle, dobra postawa obrońców, nieźle bramkarz, gol, kilka ładnych akcji. Minusy to brak środka i co za tym idzie niemoc ogólnej gry ofensywnej oraz wynik który mimo wszystko uczciwie trzeba powiedzieć jest sprawiedliwy. Z relacji bramkarza wynika że trochę "podpaliliśmy" się po strzeleniu bramki a nasi rywale to wykorzystali. Ogólnie jednak należy być umiarkowanie zadowolonym i FORZA KOKON !!!!!!
Nasz skład:
Paweł Pakosław Szczepanik - Sztajer, Marek. B, Boran, Marek, Mateusz, Paweł, Norbert

przygotował Marek (Kokon)

Dziękujemy Kokonowi za nadesłany materiał i życzymy samych sukcesów :)

poniedziałek, 24 maja 2010

Szarańcza - ZZK

Szarańcza - ZZK 4:2 (3:2)

Bramki: Janek x4 - Bal, samobójcza

Po dobrym, momentami bardzo dobrym, wyrównanym meczu przegrywamy z faworyzowaną Szarańczą 2-4 (2-3). Jedyną bramkę dla nas zdobył Bal, drugi gol to trafienie samobójcze. Trzeba przyznać, że początek rundy rewanżowej mieliśmy trudny - na inaugurację ze Spartaczem walczyliśmy z najlepszym atakiem ligi, dziś przeciwko sobie mieliśmy (przynajmniej na papierze) najlepszą obronę ligi..

Vashut

niedziela, 23 maja 2010

II liga. poGROM i pierwsze punkty Browaru

Coraz odważniej w II lidze poczyna sobie Grom Bronowice. Tym razem jego ofiarą padła druzyna FC Na Miasteczku, która wcześniej wygrała cztery mecze pod rząd.

XI kolejka
Grom Bronowice - FC Na Miasteczku 16:2 (5:0)
Bramki: Nawrocki 8, Dawid.P 6, Marczena, Sebastian.W - Michał, Wojtek P.

Dwugłos kapitanów
Sebastian (Grom): Po ciężkim meczu Grom pokonał Miasteczko. Tylko pierwsze 15 minut było wyrównane. Później tylko grał Grom. Myślę, że zgodzą się z tym przeciwnicy że wynik mógł być jeszcze wyższy. Pozdro i Powodzenia .
Jarek (FC Na Miasteczku): Cóż dodać, wynik mówi wszystko. Gratuluję Gromowi wygranej.


13. kolejka okazała się szczęśliwa dla Browaru. W meczu z Kokonem „Piwo żłopy” zdobyły pierwsze punkty w sezonie. Pecha mają natomiast ich rywale, którzy decydującą bramkę stracili w ostatnich minutach meczu.

13. kolejka
KKS KOKON – BROWAR 4:5 (?:?)
Bramki: ??? - Łukasz x2, Kuba (debiut), Marcin, Dawid

Tomek (Browar): Wreszcie długo oczekiwane zwycięstwo drużyny Browar. Mecz emocjonujący, zwycięska bramka w końcówce spotkania.

FC Ziom za wysokim progiem dla Tytanów

Długo zastanawiałem się co mam napisać. A jako, że nie lubie pisać na temat porażek to tym bardziej przyszło mi to trudem, zwłaszcza, że to nasz drugi mecz przegrany z rzędu i to w takim stylu.


Mecz z Ziomami miał być rewanżem za porażkę w zeszłej rundzie (6:0). Miała to być również okazja do zmazania z siebie plamy po zeszłotygodniowym rozgromieniu nas przez 3go Maja. Pierwsze 10 minut z naszej strony to demonstracja jak nie powinno grać się w piłke. Na chodzonego jeszcze nikt nie wygrał natomiast przegrało wielu. Do przerwy był wynik 4:1. Pierwszą bramkę straciliśmy z rzutu wolnego, kolejne 3 po błędach w ustawieniu, kryciu i wielu innych. W drugiej połowie obraz naszej gry uległ zmianie. Na nic to jednak było wobec bardzo dobrej dyspozycji Ziomów. Piter poukładał swoją drużynę idealnie. Pomimo tego, że nie mieli zmian wyglądali na świeższych od nas.


Podgórska Ekstraklasa udowodniła, że rządzi się własnymi prawami i to czy przychodzi 7 osób czy 20 nie ma kompletnie wpływu na końcowy wynik spotkania. Nie ławka rezerwowych gra a zawodnicyna znajdujący się na boisku. Zastanawiam się tylko gdzie podziali się starzy dobrzy Tytani, którzy potrafili schodzić po przegranym meczu z podniesionymi głowami... ale to już będziemy roztrząsać wewnętrznie

FC Ziom : Tytani 5:1 (4:1)
Bramki : Kale x2, O'Shea, Mario, Pablo : Atka

Spartacz-Partyzant 5:2

bramki : Makaron x2, Gru, Marek, Filipescu - Skoczylas, Koza

Wysokie zwycięstwo w meczu kolejki

Dzisiejszy dzień Podgórska Ekstraklasa zaczęła od mocnego uderzenia. Naprzeciwko siebie stanęła I i IV drużyna ubiegłego sezonu. Unicorn podbudowany ostatnim zwycięstwem zrewanżował się za porażkę 2:3 z zeszłej rundy i rozbił ekipę 3go Maja 7:3. Dzięki tej wygranej zamienia się miejscem z Partyzantem uciekając ze strefy barażowej !. Po fatalnym początku najwyraźniej Jednorożcy złapali w końcu swój rytm i sukcesywnie pną się w górę tabeli.

Unicorn : 3go Maja 7:3 (1:2)
Bramki : Adam x2, Konrad x2, Przemek 2, Ziemek : Zbyszek Sz, Wojtek, Darek

piątek, 21 maja 2010

II liga gra

VIII kolejka
FC PROMIL – KKS KOKON 6:3 (3:0)
Bramki: Bagi(x2), Piotrek, Żabek, Yaro, ImbaLLantuS - ???

Podziekowania Dla Zbyszka z Szarej i Kozy(mam nadzieje ze dobrze pamiętam ) z Partyzanta za wsparcie zanim przybyła reszta Promila. Podziękowania dla przeciwników za zgodę na grę tych zawodników. Mecz zaczął się idealnie- Żabek wpadł w pole karne, uderzył jednak w słupek, ale do piłki dopadł Bagi i huknął z dystansu w okienko jeszcze przy pomocy słupka i głowy obrońcy. Później błąd w kryciu wykorzystał Piotrek. Strzelanie na 1 minutę przed końcem pierwszej połowy zakończył w tej odsłonie Żabek, golem który chyba tylko on i bramkarz Kokonu wie ja wpadla. Druga polowa zaczęła się chyba najładniejszą akcją bramkową. Bagi ściął na prawą stronę, długi przerzut w pole karne, Samuel zgrywa pilkę głową na środek pola karnego a tam nie pilnowany uderzam z pierwszej piłki wolejem. Potem następuje rozluźnienie i tracimy pierwsza bramkę po strzale, którego nikt nie dalby rady wyciągnąć z tego okienka. Odpowiadamy golem Żabka na 5-1, ale nasza gra zaczyna być zbyt luźna. Tracimy kolejne 2 bramki, jednak aby Kokon nie miał żadnych złudzeń kto w tym sezonie rozdaje karty Bagi na 2 minuty przed końcem podwyższa na 6-3. Gratuluje przeciwnikom i głowa do góry- w przyszłym sezonie jesteście spokojnie w stanie powalczyć w lidze. Acha i przepraszam za przerwanie sparingu. Niestety druga połówka nie była wolna jeszcze przez jakieś 40 minut, wiec nie mieliśmy innego wyjścia.

Yaro (Promil)

X kolejka
PKS TOTTENGOAL – GROM BRONOWICE 3:6 (1:3)
Bramki: Kruk 2 i Robert – Dawid.P 2, Duda 2, Nawrocki 2

Gratulujemy przeciwnikom, którzy wg mnie są zdecydowanie najlepszym zespołem z lidze.
Gwoli ścisłości, należy dodać, że Dawid strzelił jeszcze 7 gola, ale było to już po czasie, kiedy graliśmy sobie „do jeszcze jednej bramki”.

Piotrek (PKS)

X kolejka
Anarchokomuna - KS Kazimerz 6:9
Cygi 2, Klaja 2, Edik, Danko - Szczerba x6, Gabor x2, Piotrek Burzyński

Pierwsza połowa była bardzo wyrównana, obie drużyny przede wszystkim myślały o zabezpieczeniu swoich tyłów, czego efektem były tylko 2 bramki. W drugiej połowie nastąpił festiwal strzelecki z obu stron - AnarchoKomuna prowadziła m.in. 4:2, ale w prosty sposób tą przewagę straciła. Na 2 minuty przed końcem regulaminowego czasu gry był remis 6:6, ale ostatnie ciosy w tym meczu zadała ekipa Kazimierza i to ona ostatecznie wygrała.
Danko (AnarchoKomuna)

niedziela, 16 maja 2010

Mistrz ciągle walczy

Unicorn jak przystało na mistrza ciągle udowadnia, iż nie można go w żadnym wypadku lekceważyć. Dzisiaj przekonał się o tym FC Ziom, który musiał uznać wyższość Jednorożców ulegając im aż 8:3. Dzięki tej wygranej Niebiescy mają szanse uciec już w najbliższej kolejce (przy potknięciu Partyzanta) ze strefy barażowej.

Unicorn : FC Ziom 8:3 (3:0)
Bramki : Ziemek x4, Adam x2, Konrad, Przem (br) : Mariusz, Tym, Lex

Krystalizacja czołówki PE

W dzisiejszych meczach w Podgórskiej Ekstraklasie punkty straciły drużyny walczące o 3 miejsce. Partyzant przegrał ze świetnie spisującym się w tym sezonie WNiG, który jako jedyna drużyna pozostaje nadal bez porażki. Tytani natomiast przegrali sromotnie z 3go Maja zaliczając najgorszy wynik w historii klubu. Z ważnego zwycięstwa może natomiast cieszyć się Spartacz , który wygrał dzisiaj 6:1 z Krwinkami

Tytani : 3go Maja 0:10 (0:6)
Bramki : Grzesiek x3, Zbyszek Sz x2, Paweł, Robert K, Darek, Zbyszek P, Samobój

Rewanż za 1 rundę udany dla trzeciomajowców
paweł7769

Mecz z 3go Maja to była porażka w naszym wykonaniu. Stracenie 10 bramek w jednym meczu nigdy nie przyszłoby mi na myśl, ale jednak się stało. Tytani nie postawili dzisiaj wysoko poprzeczki odświeżonej sporo drużynie przeciwnika. Błędy w obronie i w pomocy spowodowały, że po pierwszej połowie było 6:0. W drugiej straciliśmy „tylko” 4. Pierwszy raz zrobiło mi się przykro patrząc na naszą nieporadność. Przegrywając z Ziomami 6:0 czy tracąc bramkę z WNiG w ostatniej sekundzie meczu nie czułem się tak jak dzisiaj. Wtedy była tylko złość i rozgoryczenie, dzisiaj smutek, może żal. Nie pozostaje nic innego jak wziąć się w garść przed kolejnym spotkaniem i zrehabilitować się w pełni. Bilans z 3go Maja wygląda następująco
3 mecze
1 wygrana i 2 przegrane
Stosunek bramkowy 3-13...
Radek(Tytani)

WNiG : Partyzant 2:1
Bramki : Jaco, Młody : El Gryko

Spartacz : ZZK 6:1 (1:1)

Bramki : Gru, Toma, Makaron, Filipescu x 3 : Siwy

porażka zasłużona, rozmiary może mniej - to bardziej konsekwencja naszego odsłonięcia się przy 1-3, no ale graliśmy z najlepszym atakiem ligi, jeśli ktoś chce poczytać więcej o meczu zapraszamy na naszą stronkę
Vashut (ZZK)

czwartek, 13 maja 2010

II liga. FC Na Miasteczku na fali

Chłopaki z Miasteczka zanotowali czwarte zwycięstwo z rzędu. Tym razem ich ofiarą padł Kokon.

XII kolejka
FC NA MIASTECZKU – KKS KOKON 7:2 (4:2)
Bramki: Jacek 3, Wojtek G. 1, Olek 1, Mateusz K. 1, Krzysiek N. 1 - Norbert, samobójcza (asysty Mateusz)

Partyzant- FC Ziom 4:6

Bramki : Artek 3, Miko Maki - Pablo 1, Lex 2, Mariusz 3

Pierwsze ligowe zwycięstwo Zioma nad Partyzantem przyszło chłopakom w czerni dość łatwo. Partyzant nie dość że w dołku psychicznym to jeszcze poważnie osłabiony brakiem Kozy i Bartka tylko momentami dorównywał Ziomalom, którzy zagrali dzisiaj bez kompleksów.

Tytani : Unicorn 3:1

wtorek, 11 maja 2010

Obowiązujący regulamin ligi


Na dzisiejszym spotkaniu kapitanów nasz obecny regulamin został w pewnej części zmodyfikowany. Będzie on obowiązywał do zakończenia obecnego sezonu. Zmiany jakie zaszły zostały zostały napisane pogrubioną czcionką

REGULAMIN ROZGRYWEK PIŁKARSKICH
O MISTRZOSTWO PODGÓRSKIEJ EKSTRAKLASY
sezon 2010

Postanowienia ogólne

1.W rozgrywkach Podgórskiej Ekstraklasy mogą grać drużyny, które w nieprzekraczalnym terminie do dnia 17 stycznia 2010 roku potwierdzą akceptację niniejszego regulaminu i wyrażą chęć uczestnictwa w w.w. rozgrywkach.

2.Celem zawodów jest wyłonienie najlepszych zespołów oraz ustalenie kolejności drużyn do awansu i spadku oraz dalszy rozwój Podgórskiej Ekstraklasy.

ORGANIZATOR
1.Podgórska E-klasa nie posiada formalnego organizatora.
2.Rozgrywki koordynowane są i nadzorowane przez forum kapitanów drużyn.
3.Forum kapitanów drużyn rozdziela między siebie funkcje, ustala i rozstrzyga sporne kwestie (w głosowaniu większościowym, tzn. co najmniej 51% głosów obecnych na zebraniu).
4.Do koordynacji rozgrywek służy strona internetowa (podgorskaekstraklasa.blogspot.com) oraz forum internetowe (podgorskaekstraklasa.phorum.pl)

UCZESTNICY
1) Zespół liczy minimum 8 zawodników
2) Zawodnik drużyny A nie może grać w zespole B.
3) Zgłaszanie nowych zawodników może się odbywać tylko po zakończeniu rundy i przed rozpoczęciem nowej a także po sezonie ligowym
4) Maksymalnie można zgłosić 2 nowych zawodników
5) Dopuszcza się możliwość zgłoszenia nowego zawodnika w miejsce gracza, który jest wyeliminowany przez kontuzję z gry do końca rozgrywek. Zawodnik skreślony z listy nie ma możliwości powrotu na boisko do czasu rozpoczęcia nowego sezonu.
6)W zgłoszeniu drużyny do rozgrywek trzeba podać imię, nazwisko, plus ksywkę(jeżeli takową mają) zawodników w niej występujących, nazwę drużyny oraz podać kontakt do kapitana zespołu.
7) Za wstawienie do gry zawodnika nieuprawnionego lub pod obcym nazwiskiem organizator
ma prawo ukarać drużynę walkowerem (wobec formalnego protestu drużyny przeciwnej).

MIEJSCE I SYSTEM PRZEPROWADZANIA ZAWODÓW
1) Mecze Podgórskiej Ekstraklasy będą rozgrywane na stadionie klubu Strzelcy Korona lub boisku znajdującym się przy VIII LO w Krakowie
2) Zawody w Podgórskiej Ekstraklasie prowadzone są systemem ligowym każdy z każdym
3) Rozgrywki Podgórskiej Ekstraklasy prowadzone są na podstawie obowiązujących przepisów gry w piłkę nożną za wyjątkiem: pozycji spalonej, czasu trwania
meczu (2 x 30 minut) oraz przerwy meczowej (5 minut)
4) W sytuacjach losowych mecz może zostać przesunięty ale tylko za porozumieniem obu
zainteresowanych drużyn i za zgodą organizatora rozgrywek.
5) Jeżeli w którejś z drużyn będzie brakowało zawodników do rozegrania meczu, kapitanowie mogą uzgodnić pobranie odpowiedniej ilości osób oraz ich dołączenie do drużyny ”wybrakowanej” w celu rozegrania spotkania.
6) Rozgrywki będą prowadzone zgodnie z systemem i terminarzem rozgrywek zatwierdzonym przez organizatora.
7) System rozgrywek i jego terminarz zostaną ostatecznie zatwierdzone po potwierdzeniu
przez drużyny uczestnictwa w rozgrywkach i podane do wiadomości w komunikacie
niezwłocznie po spotkaniu organizacyjnym na które zostaną zaproszeni kapitanowie wszystkich drużyn.

PUNKTACJA
1) Za każde spotkanie w rozgrywkach Podgórskiej Ekstraklasy przyznaje się liczbę punktów w zależności od uzyskanego wyniku tj.:
3 punkty za zwycięstwo, 1 punkt za remis, 0 punktów za porażkę
2) W rozgrywkach Podgórskiej Ekstraklasy kolejność zespołów ustala się według liczby zdobytych punktów. W przypadku uzyskania równej ilości punktów przez dwie lub więcej drużyn o zajętym miejscu decydują:
a) Liczba zdobytych punktów w spotkaniach między tymi drużynami,
b) Przy dalszej równości, korzystniejsza różnica bramek we wszystkich spotkaniach z całego
cyklu rozgrywek,
c) Przy dalszej równości, większa liczba bramek we wszystkich spotkaniach z całego cyklu
rozgrywek.
3) Mistrzem Podgórskiej E-klasy zostaje drużyna która zajmie pierwsze miejsce w tabeli pierwszej ligi.
4) Promocję z drugiej do pierwszej ligi rozgrywek Podgórskiej E-klasy otrzymuje bezpośrednio zespół, który w drugiej lidze zajmie pierwsze miejsce. Automatycznie spowoduje to bezpośredni spadek ostatniej drużyny z ligi pierwszej.
5) Drużyny które w drugiej lidze Podgórskiej E-klasy zajęły miejsca drugie i trzecie zmierzą się w barażach (mecz i rewanż) o awans do wyższej klasy rozgrywek odpowiednio z drużynami z miejsc dziewiątego i ósmego pierwszej ligi Podgórskiej E-klasy.

KARY
1) Jeżeli drużyna A nie stawi się na spotkanie to drużyna B za walkower otrzymuje 3 punkty (kapitan jednej z drużyn ma prawo odwołać mecz do 24 h przed rozpoczęciem zaplanowanego spotkania)
2) Jeżeli w meczu bez wiedzy i zgody przeciwnika (kapitana drużyny przeciwnej) weźmie udział zawodnik, który nie jest wpisany na listę zgłoszeniową jego zespól otrzymuje walkowera.
3) Jeżeli drużyna nie stawi się na spotkanie w minimalnej wymaganej ilości (5+1) to również otrzymuje walkowera.

Szczegółowe przepisy gry

ZESPOŁY
Gra prowadzona jest przez drużyny składające się z bramkarza i 7 zawodników z pola na Koronie oraz 6 zawodników plus bramkarz na Margarynie (możliwość grania w większej ilości po uzgodnieniu obu kapitanów).

ZMIANY W TRAKCIE MECZU

W trakcie gry dokonywane są zmiany lotne tylko w obrębie strefy zmian danej drużyny. Zawodnik wchodzący musi zmienić się w tym samym miejscu z zawodnikiem schodzącym, w którym owy zawodnik zszedł. Zawodnik ( w tym również bramkarz ) może wejść na boisko dopiero po opuszczeniu go przez zawodnika zmienianego

MECZ
Rozgrywane są dwie połowy po 30 minut (doliczenie czasu pozostaje w kwestii obu kapitanów jednak czas doliczony nie może przekraczać 5 minut)

KARY ZA NIEODPOWIEDNIE ZACHOWANIE
1) specjalne zagranie ręką powodujące zmianę toru lotu piłki – 2 min wykluczenia z boiska (drużyna gra w osłabieniu)
2) za atak na przeciwnika od tyłu lub wyprostowaną nogą – 5 min wykluczenia z boiska (drużyna gra w osłabieniu)
3) źle przeprowadzona zmiana powoduje grę w osłabieniu drużyny przeprowadzającej zmianę przez okres 2 minut


Osoba z drużyny przeciwnej mierzy czas zawodnikowi z karą czasową. Powrót na boisko możliwy jest tylko i wyłącznie ze środkowej linii boiska.

ROZPOCZĘCIE GRY, RZUT ROŻNY, RZUT WOLNY, AUT
1) z rozpoczęcia gry można bezpośrednio zdobyć bramkę, podobnie jak z rzutu rożnego oraz rzutu wolnego
2) moment rozpoczęcia gry po rzucie wolnym zależy od drużyny poszkodowanej (obowiązujące przepisy gry w piłkę nożną)
3) rzut z autu wykonywany jest wyłącznie z ręki, dokładnie z linii autowej,
4) aut bramkowy (piątka) wykonywany jest wyłącznie nogą
5) piłkarze drużyny przeciwnej przy rozpoczęciu gry musza zachować odległość
minimum 3m, a przy wolnym i rożnym minimum 6m od piłki

POSTANOWIENIA KOŃCOWE

Drużyna zostaje dopuszczona do rozgrywek w Podgórskiej Ekstraklasie po spełnieniu wszystkich wymogów organizacyjnych. Drużyna, która nie spełni ww. wymogów nie zostanie dopuszczona do udziału w Podgórskiej Ekstraklasie.

poniedziałek, 10 maja 2010

II liga. Promil górą w meczu na szczycie

W pojedynku pierwszej i drugiej drużyny tabeli lepszy okazał się Promil, który dzięki wygranej wdrapał się na fotel lidera. Ważne zwycięstwa zanotowały walczące o udział w barażach Chaos i AnarchoKomuna.

VI kolejka
BROWAR – CHAOS 5:15 (1:7)
Bramki: ??? - Taz 4, Sado 3, Kuba 2, Trasher 2, Ryży 2, Maciek 1, Mateusz 1

Drużyna przeciwna borykała się z kłopotami kadrowymi i pożyczyła sobie do rozegrania tego meczu bramkarza z Anarchokomuny i zawodnika z FC Ziom, a także dwóch wiernych kibiców Chaosu. Mecz rozpoczął się od zdecydowanej przewagi i huraganowych ataków Chaosu. Zawodnicy Gości nie potrafili udokumentować swojej przewagi nad przeciwnikiem strzeleniem bramki. Niemoc strzelecka piłkarzy Chaosu trwała 10 minut, a później bramki posypały się także w 12, 15 i 18 minucie. Od czasu do czasu gospodarze przeprowadzili składną akcję zakończoną strzałem na bramkę przeciwnika, których w pierwszej połowie było 4 może 5 i jedna zakończona sukcesem. Bramkę strzelił dla drużyny Browaru jeden z wiernych kibiców Chaosu. GRATULUJEMY !!! W okolicach 25 minuty spotkania padły jeszcze 3 bramki dla Chaosu. Pierwsza część meczu zakończyła się zdecydowanym prowadzeniem Chaosu 1:7. Po krótkiej 5-cio minutowej przerwie obie drużyny bardzo zmotywowane zaczęły drugą połowę. Wyrównana gra trwała jakieś 5 minut. Później gospodarze dali się zepchnąć do defensywy, a piłkarze Chaosu poprawiali swoje statystyki strzeleckie. Od czasu do czasu Browar przeprowadzał składne akcje po których padały bramki. Stracone bramki przez Chaos w drugiej części gry były wynikiem rozluźnienia jakie zapanowało w szeregach defensywy. Stoper stał się napastnikiem obrońcy środkowymi pomocnikami. Wszyscy chcieli strzelić sobie bramkę ! To się zemściło na graczach Chaosu, którzy po kontrach przeciwnika tracili kolejne bramki. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 5:15. Dziękujemy drużynie Browaru, że pomimo kłopotów kadrowych rozegrała ten mecz.

Benek (Chaos)

IX kolejka
KS KAZIMIERZ – FC PROMIL 4:6 (3:4)
Bramki: Burzyński 2, Kania, samobójcza – Bagi 3, Yaro, Mylek, Samuel


IX kolejka
KKS KOKON – ANARCHOKOMUNA 4:13 (0:7)
Bramki: ??? - Edik 5, Danko 3, Furman 3, Grzesio 2

Ze względu na spore ubytki kadrowe naszych przeciwników zgodziliśmy się na to, aby w ich szeregach w pierwszej połowie zagrało 2 chłopaków z 3 maja a w drugiej połowie zamiast nich wystąpili zawodnicy Szarej. Dzięki za fajną grę i życzymy przede wszystkim lepszej frekwencji w Waszych kolejnych meczach.

D(AnKo)

Rzeźnicka E-klasa

Po tym co działo się w niedzielnym meczu FC Promil v. KS Kazimierz, proponuję przegłosowanie na jutrzejszym spotkaniu kapitanów nowej nazwy naszej ligi. Bilans kontuzji, których nabawili się zawodnicy KSK [Sebastian i Marcin – szyna (przyrząd ortopedyczny do unieruchamiania kończyny); reszta składu, może oprócz bramkarza, również odczuwa bolesne skutki tego meczu] nasuwa mi skojarzenia z ubojnią, stąd moja propozycja - Rzeźnicka E-klasa. Tak Panowie!!!
Gdy widziałem wczoraj żywo pokrzykującego przy linii bocznej zawodnika FC Promil (kolega w czarnej koszulce z napisem „ jestem leniwy”), przypomniało mi się przedsezonowe spotkanie kapitanów, na którym ów gentleman do znudzenia deklarował, że - tu cytat: „Moja drużyna gra dla fanu!!!” Dla fanu? Jakiego fanu? Ich poczynania na murawie przypominały raczej Funny Games ( dramat z 1997 roku – scenariusz i reżyseria Michael Haneke, czy późniejszy remake z 2007 roku). Chłopakom z KSK nie jest teraz do śmiechu. Rozumiem, że był to mecz o pierwsze miejsce w II lidze ( zważywszy na dotychczasowe dokonania obu ekip), ale czy mecz o stawkę usprawiedliwia to „ nadmierne zaangażowanie”?
Nie piszę tego po to, by zrobić z KSK „święte krowy”. Piłka nożna to sport kontaktowy. Sam gram w jednym z zespołów Ligi Podgórskiej i nie chciałbym, aby coś co robię - bo lubię, zakończyło się dla mnie w tak nieprzyjemny sposób. Czy na Margarynę musi przyjeżdżać pogotowie ratunkowe, jak to miało miejsce podczas jednego ze spotkań, w którym to Trzeciomajowcy „stracili” dwóch podstawowych graczy? A może zorganizujemy co tydzień sztab medyczny, który pod wielkim namiotem będzie po „spotkaniach” gipsował, szył czy przetaczał krew Piłkarzom Podgórskiej Ekstraklasy? Panowie, nie wiem jak Wy, ale ja chcę grać w piłkę i przy okazji cieszyć się dobrym zdrowiem, więc apeluję do wszystkich o rozsądną i bezpieczną grę. Zaangażowanie nie musi przeradzać się w brutalność.

zakrzewski


Oficjalna odpowiedź FC Promil:

Odnosnie meczu KS Kazimierz - FC Promil narosło trochę kontrowersji, a teraz jako kapitan drużyny FC Promil chciałbym zamieścić nasza opinie o całym meczu.
Na wstępie chciałbym przeprosić i życzyć szybkiego powrotu do zdrowia zawodnikom KSK- żaden z nas nie lubi kończyć ze skręceniami czy też złamaniami podczas zabawy jaką jest piłka nożna.
Jednak chciałbym sprostować jak do tych kontuzji doszło. Jedna z nich miała miejsce po złym stanięciu na murawe i na pewno styl gry mojej drużyny nie ponosi za nią żadnej odpowiedzialności.
Co do drugiej- rozmawiałem z osobami które były tego najbliżej oraz w tym zajściu uczestniczyły. Piłka była sytuacyjna, znajdowała się w okolicach lini pola karnego naszej bramki, odbita spadła za plecy naszego prawego obrońcy, który chciał ją wybić jak najszybciej, co tez zrobił wykonując wslizg obracając się w miejscu o 180 stopni. Nie widział nadbiegającego napastnika w chwili podjęcia decyzji o takim zagraniu a gdy już go zobaczył nie miał się jak zatrzymać. Był minimalnie szybszy przy kopnięciu piłki, a później nastąpiło zderzenie nóg obu zawodnikow. Prawdopodobnie gdyby posiadał ochraniacze piłkarskie to owo zderzenie nie miałoby takich skutków, acz jest to opinia naszego stopera który znajdował się najbliżej z naszej drużyny, ja nie moge w tej kwestii zabrać głosu czy ma racje czy nie, gdyż nie było mnie wtedy w polu gry. Jak widać zaistniała sytuacja miała miejsce w ferworze walki i nikt nie miał tu na celu umyślnego wyeliminowania zawodnika z gry, tak jak to zostało przedstawione przez opiekuna KSK. Nie zmienia faktu, że przepraszamy jako drużyna iż taka kontuzja miała miejsce akurat w meczu z nami.
Odnośnie "rzeźnickiego stylu gry" to chciałbym zauważyć, że z żadnym innym zespołem nie było takich problemów ani oskarżeń pod naszym adresem mimo, że były również niebezpieczne zagrania jak i kontuzje- piłka nożna to jednak sport kontaktowy i przewaga siły też jest jednym z elementów który w tej grze można wykorzystać. Gdybym powiedział, że nie zagraliśmy twardo. Jednak to twardo wcale nie było większe niż w jakimkolwiek innym meczu ligowym.
Odnośnie gry KSK- miałem szczęście (albo i nie?) uczestniczyć w 3 meczach jako gracz drużyny przeciwnej. 2 razy jako gracz FC Promil oraz raz jako bramkarz FC Na Miasteczku - pierwsze co sie u mnie rzuciło w oczy to sugestie lidera strzelców drugiej ligii Szczerby na temat tego że gracze drużyny przeciwnej powinni udać się do jego znajomego okulisty lub laryngologa gdy interpretacja gry nie była na jego korzyść. Kwintensencją jego zachowania było dla mnie kopnięcie z premedytacją od tyłu w kostkę obrońcy FC Na Miasteczku. 2 kwestia w grze KSK - niebezpieczne zagrania - w meczu z Miasteczkiem dwa razy widzialem wślizg obunóż od przodu na atakującego zawodnika w wykonianiu graczy Kazimierza. Wyżej już wspomniany Szczerba w pierwszym meczu z Nami dokonał tego samego zagrania. Mój zawodnik wtedy sie zdenerwował i złapał tamtego za gardło, wywiązała się kłótnia w której wyżej wspomniany zawodnik groził mojemu swoimi kolegami. Dodatkowo o podobnych niebezpiecznych zagraniach wspomnieli kapitanowie innych zespołów drugoligowych którzy przybyli na wczorajsze spotkanie.
Kolejnym chamskim zachowaniem było w meczu z nami przerwanie gry ewidentna reką przy naszej kontrze przez zawodnika KSK. Już nie wspominając o nie wyszukanym słownictwie jakim zostaliśmy przy każdej możliwej okazji poczęstowani.
W mailu nie wspomniano o sytuacji gdy dostałem od bramkarza wślizgiem w kostkę pod kątem prostym. Gdybym miał mniej szczęścia to też obecnie chodziłbym w szynie gipsowej. Jakoś nie przypominam sobie abym zwyzywał w tej sytuacji bramkarza. Przepraszam, ale jeśli jesteś opiekunem KSK to zanim zaczniesz wytykać braki w kulturze gry przeciwnej drużynie uporządkuj własne podwórko. Bardzo podoba mi się ten plakat pod postem - "Walcz z agresją. Zacznij od siebie."

Yaro, kapitan FC Promil

niedziela, 9 maja 2010

Spotkanie w sprawie regulaminu

Do wszystkich kapitanów (lub ich zastępców) !!
Spotkanie organizacyjne odnośnie propozycji poprawek do regulaminu odbędzie się dnia 11 maja (Wtorek) o godzinie 19:15 w klubokawiarni RELAKS znajdującej się na ul św. Tomasza 28

Wyniki z Półmetku

W ostatnich 2 meczach rundy wiosennej pierwszej ligi PE, padły zaskakujące wyniki. Najpierw faworyzowana Szarańcza uległa przeżywającej plagę kontuzji i ledwie tydzień wcześniej rozbitej ekipie 3 Maja, wynikiem 3:4. A potem bliski rozpadu i zakończenia rozgrywek FC Ziom, uległ aż 9:0 drużynie Spartacza. Tym samym na półmetku rozgrywek, to 3 Maja zajmuję ostatnie miejsce na podium. Jeszcze pół sezonu przed nami, a jedyną drużyną bez porażki pozostali naftowcy. Góra tabeli tracić punkty i odżyła nadzieja, że sezon może mieć jeszcze innego mistrza niż Szarą, albo WNIG.

Wyniki:

Szara - 3 Maja 3:4
Dla Szarańczy: Janek x 2 , Szymon x 1
Dla 3 Maja: Grzesiek x 2, Tomek, WALDI!!!

Gratulacje dla 3Majowców za wygranie meczu! Zagrali dzisiaj bardzo skutecznie, mieli przechwyty i co strzelali to wpadało do siatki. Pisanie i gadanie o osłabionych 3Majowcach że są teraz łatwym celem do zdobywania punktów bo mają plage kontuzji.. to możecie sobie między bajki włożyć, bo doskonale zagrali bez tych zawodników. Dziś było ich 13-tu i chyba to był pierwszy raz jak ktoś jest liczniejszy przed meczem od Szarańczy. Starsi zawodnicy byli skupieni na zabezpieczaniu tyłów a młodsi siali zamęt w naszej obronie. Na największe pochwały zasłuzył strzelec bramek i asystujący zawodnik z napisem na plecach Grzesiek czy Grzesiak jesli to było nazwisko (nie jestem pewny bo to był pierwszy nasz mecz z Wami) bardzo szybki i atletycznie zbudowany zawodnik z niebanalną techniką. Dziś to dla mnie jeden z faworytów do MVP sezonu, gdzieś ty sie ukrywał że o tobie nie słyszeliśmy? Takiego zawodnika każda ekipa chciała by mieć, tymbardziej nie kumam czemu nie liczy sie w walce o króla strzelców? W każdym razie z taką siłą w przodzie powininiscie rozbijać inne ekipy bo oceniamy Was zdecydowanie najwyżej ze wszystkich dotychczasowych rywali, a jednak co dziwne macie na koncie 3 porażki. Dlatego ostrzegam że blamaż ze Spartaczem to nie rzczywisty obraz 3Maja bo mało kto dzis by ich ograł. Szara zagrała przeciętnie, do przegranej przyczyniliśmy się nie wykorzystując sytuacji bramkowych. Mimo to byliśmy bliscy zremisowania.

Krzychu (Szarańcza)

Spartacz - FC Ziom 9:0
Bramki: GRUx3, Filipescu x2, Makaron x2, Wojtek, Marek

Zaskakująco łatwy mecz. Ziomy były dzisiaj z powodu braków kadrowych wyjątkowo bezsilne. Spartacz kontynuuje serię zwycięskich meczów. Po 17-3 z KSK i 9-3 z Majowcami, przyszedł czas na 9-0 z Ziomami. A już za tydzień ZZK.

O'Shea (Spartacz)

Partyzant w dołku, Tytani walczą o podium

Tytani : Partyzant 6:3 (4:0)
Bramki : Atka x5, Marcin : Cuprinescu, Dominik, Koza



Po zobaczeniu wyniku meczu pomiędzy ZZK a Partyzantem, Tytani przeczuwali, że z formą swojego przeciwnika jest nienajlepiej i mogą to wykorzystać uciekając czerwono - czarnej szachownicy w tabeli o kolejne kilka punktów. Ławka przeciwnika wyglądała imponująco. Niestety kontuzje i braki kadrowe spowodowały, że po stronie Titanes był tylko jeden zmiennik. Wiedząc jaka jest sytuacja Tytani grali rozważnie i nie decydowali się na szarpane, nieprzemyślane akcje ,które konsekwetnie osłabiałyby zespół fizycznie. Efekt był zachwycający. Po kilku wyprowadzonych kontrach Partyzant był na kolanach . Do przerwy wynik 4:0. Pierwsza bramka to majstersztyk.A w zasadzie cała akcja. Długie podanie Qhr-a przyjmuje klatką piersiową Atka, podbiega kilka metrów i spokojnym uderzeniem umieszcza piłkę w siatce. Podanie i zgaszenie piłki jak na naszą lige mistrzowskie. Kolejna bramka to efekt uderzenia zza pola karnego Marcina. Do końca pierwszej połowy dwie bramki dorzucił jeszcze nasz najlepszy strzelec w tym sezonie.



Po zmianie stron dzieła zniszczenia dokończył nie kto inny jak Atka po podaniach swoich kolegów. Zbyt rozluźnieni gracze Tytanów dali sobie strzelić 3 bramki pod koniec spotkania. Troszkę szkoda czystego konta, jednak samo zwycięstwo smakuje napradę bardzo dobrze. Przez wielu uważany za faworyta w tym meczu Partyzant musiał dzisiaj uznać wyższość Tytanów


P.S. Cieszy również fakt, iż po 5 miesięcznej kontuzji kolana do składu małymi kroczkami powraca nasz pierwszy bramkarz. Miejmy nadzieję, że fatum z urazami w naszym zespole skończy się na dobre.

piątek, 7 maja 2010

II liga. PKS nie jedzie przez Miasteczko

Juvenalia, więc jak powszechnie wiadomo Miasteczko rządzi! Również na boisku piłkarskim…

VIII kolejka
PKS TOTTENGOAL - FC NA MIASTECZKU 0:3 (0:2)
Bramki: Olek, Mateusz K., Krzysiek N.

wtorek, 4 maja 2010

Weekend majowy

Ogólnie weekend majowy nie sprzyja graniu meczy tym większe brawa dla tych którym mecze (a właściwie mecz) się rozegrac udało.

Grom Bronowice - Chaos 2:5
bramki: Przybytek , Bujak - Kuba, Sado, Piter, Mateusz, Ryży

Mimo iż weekend był bardzo mało emocjonujący, to nadchodzący tydzień może nam to z nawiązką zrekompensowac, gdyż zaplanowane są następujące mecze:

I liga
Szarańcza - 3-go Maja (niedziela 9.05)
Mecz drugiej obecnie z trzecia drużyną ligi. Będzie to też pierwsza oficjalna potyczka tych zespołów. Czy Szara straci punkty po raz drugi w tym sezonie? Przed mocno osłabionymi majowcami ciężki sprawdzian...

Spartacz - FC Ziom (niedziela 9.05)
Drugi z zaległych I ligowych meczy. W zależności od wyniku, istotnie może zmienić się pozycja obu drużyn w tabeli. Przy dobrym układzie wyników Spartacze mogą mieć samodzielne 3 miejsce ale i może się przydarzyć spadek na 5. Faworytem "na papierze" są raczej kumaki, choć z paczką Pitera różnie bywa. Najnowsze wzmocnienie Ziomów - Tymek, w ost. spotkaniach wpakował już 5 bramek i będzie szczególnie zmotywowany, by wygrać ten mecz dla ekipy czarnych koszul (zwłaszcza jeśli na czas wróci po kontuzji O'Shea, który wytransferował go do FCZ). Jak wyglądał będzie układ tabeli na półmetku rozgrywek, dowiemy się już w niedziele !!!


II liga
PKS Tottengoal - FC Na Miasteczku (czwartek 6.05)
Mecz miejsc 5-6 wiec mecz o "6 punktów" - drużyna wygrywająca nadal będzie się liczyc w walce o podium. Czy PKSom uda się rewanż za pierwszy mecz wygrany przez Miasteczko 4-2?

Anarchokomuna - KKS Kokon (niedziela 9.05)
4-ta druzyna na chwilę obecną podejmie beniaminka, który narazie kolekcjonuje przegrane, jednak pytanie jak długo? Anarchokomuna już raz dała się zaskoczyc Gromowi - a jak będzie tym razem?

KS Kazimierz - FC Promil (niedziela 9.05)
Mecz na samym szczycie - 2 drużyny które non-stop rotują się na szczycie. Po pierwszej rundzie górą był Promil - co prawda to Kazimierz wygrał bezpośrednią rywalizację 3-2, jednak mimo iż nie przegrał aż do tej chwili żadnego meczu to jednak aż 2-krotnie w pierwszej rundzie (a obecnie juz 3-krotnie) nie potrafił pokazac swojej wyższości nad przeciwnikiem. Natomiast Promile tylko raz w pierwszej rundzie schodzili z boiska bez kompletu punktów.
Jak będzie tym razem?