czwartek, 11 grudnia 2014

Niespodzianka na zakończenie


W meczu rozegranym awansem, kontynuując dobre tradycje Podgórskiej Ekstraklasy i grając w mroźny dzień, dwie zasłużone ekipy dla tej ligi, dzielą się punktami. Partyzant po świetnym początku jesieni złapał lekką zadyszkę i nie potrafił wygrać po raz kolejny, Chaos natomiast uciekł nieco ostatniej drużynie w II lidze.


PARTYZANT - CHAOS 3:3
Bramki: Artek - 2, Bartek - ???

"W 8 kolejce PE Partyzanci podejmowali drużynę Chaosu - weterana Podgórskiej Ekstraklasy, z którymi ostatnio grali ponad 2 lata temu, ulegając wtedy 6:5, mimo prowadzenia 3:0. Tym razem miało być inaczej, szczególnie że Chaos zajmuje miejsce w dole tabeli a Partyzant aspiruje do pierwszej trójki sezonu. Jak się okazało, było trudniej niż ktokolwiek się spodziewał i ledwo Partyzanci uratowali jeden punkt, strzelając bramkę w ostatniej minucie meczu.  Zaczęło się obiecująco - już w 5 minucie partyzanci powinni prowadzić - mocne dośrodkowanie Kuby wykańczał z główki Artek lecz  trafił z metra w słupek a wracający obrońcy rywala wybili piłkę na rożny. Chaos dobrze rozgrywał a my mieliśmy problem z ustawieniem na boisku i z celnością podań. Było dużo strat i po jednej z nich Chaos strzelił bramkę a potem konsekwentnie cisnął i wbij drugą. Wynik ratował Artek - po akcji solo uderzył z lewej nogi i po rykoszecie od obrońcy piłka wpadła do siatki.  Były też inne sytuacje ale nie udało się wyrównać przed przerwą. Po zmianie stron zmieniamy ustawienie i ruszamy z animuszem - piękna wymiana piłki miedzy Kubą, Piotrkiem i Artkiem kończy się bramką czołowego snajpera Partyzanta. Przez chwilę magia dawnych dni starej partyzanckiej ekipy wróciła na boisko. Remis zwiększył morale naszej drużyny i kolejne bramki powinny być tylko kwestią czasu ale tak się nie stało. Błędy w rozgrywaniu dały groźne kontry dla Chaosu który strzelił na 3:2. Partyzanci próbowali wyrównać stan meczu ale nic nie chciało wejść. W końcu w ostatniej akcji meczu, Bartek kopnął piłĸę z 40 metra w stronę bramki a interweniujący bramkarz Chaosu tak niefortunnie ją złapał, że wypadła mu z rąk prosto do bramki. Kuriozalny gol, który dał nam remis a rywalowi poczucie niedosytu po (prawie) wygranym meczu. Dla Partyzantów remis to również wynik niezadowalający, bo w tym momencie czołówka tabeli oddala się i na wiosnę trzeba będzie gonić rywali by załapać się na podium ligi. No i znów nie udało się wygrać z Chaosem!"

Z serwisu internetowego Partyzanta

  

sobota, 6 grudnia 2014

Jeden walkower, cztery przełożone mecze i zimujemy


Chaos - InFamus 6:0 (wakower)

Drużyna InFamus poinformowała przed meczem, że jednak nie uda im się zebrać składu na to spotkanie, stąd trzy punkty inkasuje Chaos.


Ponadto poniższe mecze zostały przełożone na wiosnę lub na bliżej nieokreśloną przyszłość:

I liga:
Szarańcza - Banderola (7 kolejka)
3-go Maja - Augustyn (7 kolejka)

II liga
Spartacz - GKK (7 kolejka)
GKK - Infamus (6 kolejka)

II liga silniejsza od Ekstraklasy?


Równo po osiemnaście punktów zdobyły dwie liderujące drużyny w I Lidze Podgórskiej, a są to dwaj beniaminkowie: LZS Z Zimną Krwią oraz Olimp. Obie ekipy zanotowały na razie tylko po jednej porażce, w pozostałych meczach konsekwentnie ogrywały faworytów. ZZK ma silną defensywę, traci bardzo mało bramek, a Olimp prezentuje bardzo widowiskową grę ofensywną. Oba style pozwoliły im awansować z zaplecza Ekstraklasy, czy tym razem, już na wiosnę, zapewnią im dalszą walkę o mistrzostwo?

Promil nadal bez zwycięstwa.

OLIMP - PROMIL 6:2
Bramki: Nawrot x4, Kaczy, Przybyt - ???

"Dobrze zaczęliśmy pierwszą połowę szybko strzelamy dwie bramki i tworzymy kolejne 100% sytuacje , niestety pod koniec połowy mamy słabszą chwile co promil wykorzystuje i doprowadza do remisu , druga połowa to kopia z meczu z Szarańczą od początku spychamy Promil do mocnej defensywy i próbujemy szybko wyjść na przewagę,dopiero w 50 minucie udaje nam się w końcu przełamać defensywę przeciwnika i zdobywamy 4 bramki. Dzięki za mecz i naprawdę fajną atmosferę , powodzenia w nowym roku."

Pulinho (Olimp)


ZZK nie lubi już Orlików

ZZK - ZIOM 7:5
Bramki: 3x Grucha, 2x Rzońca, 2x samobój -  2x Bartez, Benek, Zenit, Radek.

"Pierwsza zła wiadomość: mroźno. Druga: mało nas. Trzecia: orlik. Ten, kto zaprojektował orliki, chyba nie za bardzo wiedział do czego mają służyć. Wąskie, krótkie, nieproporcjonalne bramki i pole karne. Na tym czymś (boiskiem nazwać tego nie można), znalazło się w niedzielę 14 zawodników z obu ekip. I z góry wiadome było, jak to będzie wyglądać. Chaos, kopanina, przepychanki, przebitki. Zero możliwości dryblingu, indywidualnej akcji, oskrzydlenia, dośrodkowania, rajdu, itp. Strzelamy dwie bramki, przeciwnik zdobywa kontaktową, my odskakujemy znów na dwie, a Ziomy znów zbliżają się na jedną. I pewnie tak by to trwało, gdyby nie celna uwaga jednego z zawodników przeciwnika.  "W szachy lepiej idźcie grać". (tzn nie dokładnie tak powiedział, ale chcę używać brzydkich wyrazów). Mówisz, masz. Stosujemy królewski gambit: poświęcamy piona (Siwy pojechał po meczu do szpitala), a przeciwnik w szoku sam sobie strzela bramki lub asystuje naszym zawodnikom. Zwycięstwo cieszy, ale meczem ciężko to nazwać. NIGDY WIĘCEJ MECZÓW NA orliku."

Z serwisu internetowego ZZK


"Nie ma się nad czym rozpisywać i wystarczy zacytować Filipa << Bo tak na prawdę to nie oni wygrali, tylko myśmy to przegrali... >> "

Norbula ( Ziom ) 
 

środa, 3 grudnia 2014

OKS zimuje na szczycie


W drugim meczu pod rząd Partyzant nie zdobywa punktu, mecz Spartacza z GKK zostaje przełożony, a OKS tymczasem gładko pokonuje Podlotki, co daje drużynie drugoligowej Szarańczy pierwsze miejsce po rundzie jesiennej.


Partyzant wyhamował...
 
PARTYZANT - RKS 2:5 
Bramki: Artek, Daniel - Kosowski 2x, Krupa, Lepiarz, Badowski.

"Termin meczu został nam potwierdzony dopiero dzień przed meczem ; zebraliśmy tylko 6 osób do gry. Rywal zgodził się grać po 6-ciu tylko przez 15 minut, potem grali z przewagą jednego zawodnika. Rozpoczęliśmy mecz bramką ale potem RKS wyrównał. Do przerwy był remis. Po zmianie stron, mimo że dwoiliśmy się i troiliśmy a nasz bramkarz wyczyniał cuda to nie udało się upilnować wszystkich zawodników RKS-u i straciliśmy 5 bramek, odpowiadając tylko jedną. Szkoda że tak mecz się ułożył bo przy równej ilości grających zawodników z obu stron ten mecz wyglądałby zupełnie inaczej a tak zanotowaliśmy pierwszą porażkę w sezonie. Do rewanżu więc!"

Artek (Partyzant)


... a w OKS-ie wahania nastroju.

7 kolejka.

PODLOTKI - OKS 3:11
Bramki: Koksu, Wilczek, Dolu - Filipek x4, Kacper Łabudzki x2, Mateusz Dzierżak x2, Tomek Wojtan, Przemo, Komor.

"W pierwszej połowie jeszcze biegamy i kończy się 1:1, w drugiej już jadą z nami po całości. Zmiennicy nie przyszli, pewnie zapili bo nie odbierali telefonów. Sami Andrzeje czy co."

Max (Podlotki)


6 kolejka.

OKS - PŁASZÓW 2:7
Bramki: Mateusz Dzierzak i samobój - ???

"Statystyki nie przemawiały za OKSem przed meczem. Do tej pory, Szarańcza w starciach z Płaszowem ugrała ledwie jeden punkt, z bilansem bramek 3 do 10. Po dzisiejszym spotkaniu, wszystko wygląda jeszcze słabiej. Mecz na początku nie zapowiadał takiego wyniku. Było dużo walki w środku pola, akcji z obu stron, a samo spotkanie mogło się podobać. Po długiej walce, Płaszów zdołał sforsować obronę w postaci J.Wojtana. Napastnik przestawił obrońcę i uderzył nie do obrony w okienko. Trzeba tutaj zaznaczyć, że szyki defensywne OKSu były bardzo przerzedzone. Do dyspozycji był jedynie jeden nominalny obrońca M.Komorowski. Mało tego, na meczu zabrakło też, podstawowego defensywnego pomocnika M.Słomskiego. Jednak jeszcze przed przerwą, Szarańcza szczęśliwie wyrównała. Wstrzelenie piłki w pole karne przez M.Dzierżaka, niefortunnie odbił obrońca rywali, posyłając piłkę do własnej bramki. Na drugą połowę, zespoły wyszły ze stanem 1:1, więc wszystko mogło się zdarzyć. Niestety, ponownie Płaszów objął prowadzenie. Po rzucie rożnym, wyprowadzili szybką kontrę, za którą nie nadążył J.Wojtan. W sytuacji sam na sam, lepszy okazał się napastnik. Szarańcza nie składała jednak broni i doprowadziła do remisu, po kuriozalnej bramce. Wrzut z autu F.Łabudzkiego, minął wszystkich zawodników Płaszowa. Nieporozumienie bramkarza z obrońcą wykorzystał M.Dzierżak, strzelając do pustej bramki. Niestety na tym skończyły się dobre elementy gry Szarańczy, która bezlitośnie była karcona kontrami przeciwnika. Po jednej z nich, bramkarz OKSu, otrzymał czerwień i musiał opuścić boisko. Grająca w osłabieniu Szarańcza, straciła kolejne 3 bramki, co ostatecznie skończyło spotkanie."

Z serwisu internetowego OKS-u

wtorek, 2 grudnia 2014

36 bramek w dwóch meczach. Kolejny pogrom.


Klimaciarze - Unicorn 21:3
Bramki: El.Pajaro x4, Krzycho, Marek x5, Dawid, Grzesiek x4, Kuba X2, Damian x2, Manolo x2 - Ziemek 2x, Rom.


"Mimo niekorzystnej aury na mecz przychodzi 11 zawodników. Braki kadrowe w drużynie przeciwnej nieco opóźniły rozpoczęcie meczu. Pierwszy raz w historii pierwszą akcję zakończyliśmy strzeloną bramką. W momencie gdy przychodzi 7 zawodnik do drużyny przeciwnej prowadzimy 4:0. Niewiele to zmienia i strzelamy kolejne bramki. Do połowy prowadzimy 10:0 i w podobnym tempie gramy drugą połowę. Należą się brawa dla drużyny przeciwnej za walkę. Szaleńcze ataki bramkarza, który zdecydował się na grę w ataku przyniosły im kilka groźnych akacji, z których 3 zakończyły się bramką. Nasza drużyna zagrała zespołowo i po tylu kolejkach nareszcie- skutecznie w ataku."

Mateo (Klimaciarze)

"Wynik świadczy o tym,że to nie była chyba piłka nożna...Po raz pierwszy spotykam się z sytuacją, żeby drużyna zdecydowała się na grę w przewadze zawodnika...Kiedy po około 15 min dochodzi do nas brakujący gracz wynik jest już tak niekorzystnie wysoki dla nas, że nie pozostaje już w zasadzie nic jak tylko ruszać się żeby nie zmarznąć...Inna rzecz, że jestem pełen podziwu dla gry zespołowej przeciwnika."

Przemek (Unicorn)
  

Bez spodni, bez zwycięstwa


Płaszów i Anarcho są niedaleko siebie w tabeli i jest to dość zaskakujące, Tytani liczyli pewnie, że będą wyżej, starając się jeszcze raz próbować awansować do pierwszej ligi, Anarchokomuna natomiast rozgrywa dość dobry sezon i stara się utrzeć nosa faworytom.


Płaszów - Anarchokomuna 8:3
Bramki: 2x Maro, 2x Marcin P, 2x Stachu, QHR, Wajcha - Zmicier, Renis, Daniel

"Mecz w spokojnej i miłej atmosferze, bez większych spięć. Dziękujemy przeciwnikom za mecz i życzymy powodzenia w kolejnych."

Wajcha (Płaszów)

I jeszcze krótki komentarz Jaśka z Anarcho:  "Nie dość że przegraliśmy, to jeszcze potargały mi się spodnie." 

 

poniedziałek, 1 grudnia 2014

Przerwa Zimowa




Kilka drużyn zgłosiło prośbę, by już w tym roku nie rozgrywać kolejek, ze względu na coraz niższą temperaturą na zewnątrz. Przychylamy się do tego wniosku i tym samym 7 kolejka, była ostatnią w roku 2014. Jeżeli nie udało wam się umówić spotkania w poprzedni weekend, to macie szanse dograć zaległości przed startem rundy wiosennej. Wyjątkiem są wystawienia przeciwnika, przy zgłoszonym wcześniejszej meczu, na mniej niż 24 h. przed terminem spotkania (np. mecz Chaos - InFamus). Oczywiście jeżeli ktoś czuje się na siłach i znajdzie przeciwnika, to może zagrać mecz/mecze awansem. Pamiętajcie jednak, że jest to dobrowolne i nikogo nie możecie do tego zmuszać.

Oshea