Po kilku miesiącach przerwy zimowej, Podgórska Ekstraklasa wróciła na swoje miejsce ; w dwu rozegranych meczach 4 kolejki, pewne zwycięstwa odniosły czołowe ekipy ligi, wygrywając swoje spotkania do zera. Trzeci mecz - Anarcho i ZZK nie odbył się, co jeszcze bardziej poszerzyło różnice punktową między czołówką a resztą tabeli. Kolejne mecze już za tydzień!
PROMIL - ALOCHTONI 6:0
bramki dla Promila: Leszek x2, Janek x2, Paweł, Uzi
okiem Promila:
Na pierwsze pozimowe spotkanie z Allochtonami stawiamy się w 7 osób. Po
zimie wiadomo - forma sportowa niewiadoma a do tego murawa, która
jeszcze się nie obudziła po zimie. Początek spotkania powolny,
polegający głównie na poczuciu piłki po zimie (niektórzy nie grali ponad
6 miesięcy). Z minuty na minuty wygląda to coraz lepiej ale pod bramką
brak konkretów - strzały albo obok, albo za lekkie. Po kilku(nastu?)
próbach w końcu udaje się strzelić pierwszą bramkę i potem jakoś idzie.
Do przerwy 3-0. Druga połowa to praktycznie bliźniacza wersja pierwszej,
kończąca się również strzeleniem 3 bramek.
O przeciwniku -
Allochtoni przyszli bodajże z 2 lub 3 zawodnikami na zmianę. Długo
skutecznie się bronili, kilkukrotnie wychodzili z groźnymi kontrami,
lecz najczęściej brakowało im ostatniego podania. Jeżeli zgrają się
jeszcze trochę, to mogą sprawić którejś drużynie psikusa :)
Mecz toczony w dobrej atmosferze, bez kłótni i fauli - czyli na szczęście ostatnimi czasy standard na meczach Podgórskiej :)
Dziękujemy za mecz i życzymy powodzenia w kolejnych spotkaniach
okiem Artka:
Jako boczny obserwator mogę rzec iż do 15 minuty Allochtoni mądrze się bronili ale potem dwa błędy w wyprowadzaniu piłki (a właściwie prezenty dla rywala), spowodowały, że Promil odskoczył z wynikiem a potem grał już coraz luźniej i kolejne bramki to były kwestią czasu. Poza tym, Allochtoni mieli swoje szanse ale kończyli kontry bardzo nieskutecznie.
BANDEROLA - PARTYZANT 5:0
bramki dla Banderoli: 3x Konrad Ś. 1x Łukasz W. 1x Adrian B.
okiem Banderoli:
Wygrywamy mecz, grany jako pierwszy po przerwie zimowej, w dobrym stylu i
z czystym kontem. Bardzo dobre zawody zaliczył nasz najlepszy strzelec
Konrad Ś. który brał udział w każdej akcji bramkowej, sam zdobył
trzy bramki i zaliczył dwie asysty, do tego co raz siał popłoch w
obronie rywali, a pierwszą bramkę, która dała nam spokój w grze, zdobył
po indywidualnej akcji i pięknym strzale. Ponadto
świetnie na bramce spisał się Tomek H. który w pierwszej połowie trzy
krotnie w
starciu sam na sam z Arturem wyszedł obronną ręką, do tego dołożył
pewną grę na przedpolu i słowne podpowiadanie naszym obrońcą, a
jego parada z końca meczu mogłaby śmiało być pokazywana w zwolnionym
tempie na filmie. Co więcej reszta drużyny wcale nie odstawała poziomem
od wymienionej dwójki, bowiem dzisiaj graliśmy z pomysłem, często ładnie
klepiąc rywala, mogliśmy strzelić jeszcze co najmniej drugie tyle
bramek, do tego doszła wzajemna asekuracja pozycji i mądre podpowiadanie
sobie w czasie gry, każdy z naszych graczy zostawił sporo sił na
boisku, zwłaszcza że rywal postawił naprawdę wysoko poprzeczkę (w tym
składzie mogą jeszcze namieszać w tabeli), co za tym idzie mecz stał na
bardzo dobrym poziomie (przy tym bez żadnych złośliwości). Oby takich
meczów było jak najwięcej.
okiem Partyzanta:
Słabo nam poszło choć wola walki była duża (mimo braku stoperów na ten mecz). Banderola przycisnęła od początku więc liczyliśmy na kontry, które nie udało się sfinalizować - albo obrona albo bramkarz rywali zatrzymywali nasze popędy ; ładny strzał z dystansu czołowego gracza Banderoli obniżył nam morale a potem było już gorzej. W drugiej połowie cisnęliśmy ale żadna akcja nie mogła się skończyć bramką i jest to nasz pierwszy mecz bez strzelonej bramki od lat. Wielkie rozczarowanie!