piątek, 30 października 2009

Jak wybierzemy jedenastkę sezonu?

Tak wyglądała jedenastka I edycji PE. Znaleźli się w niej zawodnicy, którzy otrzymali najwięcej głosów w głosowaniu poprzedzającym rozdanie nagród w trakcie Balu Piłkarza. Każdy uczestnik Balu wypełniał ankietę: Najlepszy bramkarz 1., 2., 3., najlepszy obrońca 1., 2., 3., itd. Głosy punktowaliśmy odpowiednio 3, 2 i 1pkt - w każdej formacji.

Teraz realia rozgrywek nieco się zmieniły. Dlatego poszukujemy lepszych rozwiązań. Napisał do nas w tej sprawie Radek z Tytanów.

Cześć. Myślałem troszkę nad ankietą i chcialem zaproponować swój pomysł. Może zrobilibyśmy coś takiego, że każda drużyna przysłałaby na maila PE dane 3 lub 4 zawodników wybranych z pośród siebie, kandydujących do 11 sezonu. Powiedzmy z każdej formacji po jednej osobie (bramkarz, obrońca, pomocnik oraz napastnik). Później zrobiłbym ankietę na komputerze, umieścilibyśmy ją na forum i każda drużyna mogłaby ją z tamtąd pobrać i wydrukować. Wykluczyć trzeba jednak glosowanie przez drużyny na samych siebie. Dlatego zrobiłbym 19 ankiet z nazwami drużyn (przykładowo nasza ankieta nazywałaby się poprostu Tytani i już wiadomo by było, że jak znalazłby się na niej głos na zawodnika z naszej drużyny, byłby on nie ważny).

Żeby to było miarodajne, proponowałbym zrobić dwie 11 sezonu--> Grupy A i grupy B (wydaje mi się to najrozsądniejsze, z tego względu, że tak naprawdę nie znamy się nawzajem z drugą grupą (chodzi mi tutaj o przydatność danych zawodnikow dla drużyny) tak jak z naszą. I zapewne nasza drużyna będzie oddawała głosy na drużyny "od nas" a na "tamtych" wcale. Postąpi tak pewnie więcej teamów). Wtedy można rozegrać mecz gwiazd pomiędzy najlepszymi zawodnikami jednej jak i drugiej grupy. Oczywiście ankieta byłaby tak skonstruowana, że dla jednej grupy były by nazwiska osób z Unicorna, Partyzanta, Blanko itd a dla drugiej WNiG, Szara czy też Parkowa.


Co wy na to?

Akcja "Znicz" - koniecpzpn.pl

Drodzy Kibice!!
Pragnę was poinformować, że dnia 24 października (sobota) o godz. 13.00 rusza Akcja Znicz!
Wszyscy kibice, dla których sprawą honoru jest stan polskiej piłki, tego dnia składają zapalone znicze pod siedzibami Wojewódzkich i Okręgowych Związków Piłki Nożnej. W miejscowościach, w których nie ma siedzib związkowych znicze zapalać można w innych miejscach związanych z futbolem. Dołącz do nas! Pstryknijcie fotkę, wstawcie na nasze forum. Zbierając je wszystkie, pokażemy, że cała Polska nas wspiera, że cała Polska chce zmian w rodzimej piłce nożnej!


Wierzymy, że się do nas przyłączycie. Wierzymy, że będzie nas dużo! Niech setki zniczy zapłoną, niech będą wyrazem tego co sądzimy o rujnowaniu polskiej piłki przez PZPN! Akcja PUSTY STADION się udała. Popiera nas już 300 tysięcy osób. Wcześniej działacze kpili z protestu kibiców. Naśmiewali się z nas. Nazywali idiotami, chuliganami, terrorystami, małą grupką pieniaczy. Teraz, gdy protest przybrał na sile, od PZPN-u odwracają się sponsorzy. Uznane marki już nie chcą być utożsamiane z tym co się tam dzieje. Beton zaczął kruszeć! My tworzymy historię. Naprawdę możemy zmienić polską piłkę.

Pamiętajcie: sobota 24 października, od godz. 13 do końca dnia!

Przekażcie wiadomość swoim znajomym, niech obiegnie cały kraj!

Info techniczne:
-prosimy kupować znicze bez symboli religijnych (nie chcemy profanować, ani obrażać uczuć religijnych).
-Nie dajcie się sprowokować do żadnych agresywnych działań. Chcemy, aby ta akcja była jednie pokojową manifestacją poparcia dla naszej idei.
-Znicze zapalane będą od godz. 13 do godzin wieczornych tak więc zapraszamy was o dowolnej porze. Lepszy efekt osiągniemy gdy „ceremonia” zapalania zniczy będzie rozłożona na cały dzień.

Chcesz zobaczyć więcej wejdź na
koniecpzpn.pl

niedziela, 25 października 2009

Wyniki ankiety

Mamy już wyniki ankiety. Należy jednak pamiętać o kilku słabościach tej formy sprawdzania opinii uczestników PE. Mianowicie:

1)Ankietę dało się wypełnić kilka razy, wystarczyło tylko zrobić to z innego ip
2)Drużyny głosowały z wielką wiarą w siebie i czasem bez zastanowienia np. 15 minut od podania linka, miałem 4 ankiety w których pewna drużyna wygrywa wszystkie plebiscyty i mecze (co ciekawe w 2 z nich wygrała jednocześnie o 3 i o 1 miejsce w PE)
3)Drużyny były reprezentowane przez różną liczbę ludzi. Część zespołów rzadko odwiedza bloga i daje się to poznać po ilości wskazań
4)Ankieta pokazała, że jak chcemy wybierać możliwie obiektywnie, to chyba będzie trzeba zrobić na końcu (np. balu piłkarza) ręcznie ankietę gdzie np. wybieramy po 3 osoby z każdej formacji, przy czym:
a.Nie głosujemy na swój zespół
b.Pierwsza osoba z naszej listy ma np. 3 pkt, druga 2 itd.
c.Dajemy innym możliwość dowiedzenia się kim jesteśmy (np. zdjęcie składu i podpisy jednorazowo na blogu)

Wracając do wyników. Odpowiedziało nam 48 ankietami. Część osób zaznaczała tylko część odpowiedzi.

Runda I
Zdaniem uczestników PE w pierwszej rundzie zdecydowanym faworytem jest tylko Partyzant w meczu z debiutantami z Parkowej. Z mocnym wskazaniem postawili też na Ziomów (i tu zanosi się po dzisiejszym wyniku na sporą pomyłkę, choć kto wie). W pozostałych 2 meczach wskazali Majowców i Szarańczę, przewaga jednak nie była tak duża jak w pozostałych typach.

Runda II
W drugiej rundzie ankietowani chętniej wskazywali na wygraną Partyzantów nad chłopakami z Szary. Spartaczowni i Parkowej nie dają praktycznie żadnej szansy. W przypadku nikt nie ma złudzeń że może wygrać tylko zwycięzca meczy FC Ziom / Unicorn, co raczej nie jest zaskoczeniem.

3 miejsce
W tej części ankiety widać, że w razie wpadki Partyzanta w 2 rundzie, widzimy go jako faworyta w meczu o 3 miejsce. Drugim naturalnym kandydatem, ma być WNIG po porażce, z Ziomami albo UNI. Nieznaczne szansę daje się też Spartaczowi, w ewentualnym przypadku pokonania Szarańczy w pierwszej rundzie.
Finał
Tu sprawa dla ankietowanych była jasna. 3 zespoły uzyskały wyraźnie większą liczbę wskazań. Były to kolejno Ziomy, Szara i Partyzant. Co ciekawe UNI dostało tylko tyle głosów co np. 3 Maja.
Plebiscyty
Jeśli wierzyć by wynikom ankiety, to najlepszym bramkarzem z gigantyczna przewagą zostanie Tomek z WNIG-u. Daleko z tyłu zostawił goalkeeperów Partyzanta i Szary. Z wybraniem drużyny z najlepszym obrońcą chłopaki wyraźnie mieli problem. Wyraźnie widać, że będzie w tym roku duża konkurencja między Partyzantem, Szarańczą, Ziomami i Unicornem. Co ciekawe nie widzą wśród potencjalnych obrońców nikogo z drużyny która bramek w fazie grupowej straciła najmniej ;) Istniej spore prawdopodobieństwo, że ktoś z drużyn pierwszej 3 zdobędzie tą nagrodę. Tak więc chłopaki pokazywać się z dobrej strony i tak dojść do finału, bo sprawa jeszcze otwarta. Najlepszym pomocnikiem PE wg ankietowanych zostanie zeszłoroczny najlepszy pomocnik z Uni, albo wielokrotnie chwalony Szymek Michalski. Cała reszta jest daleekkkooooo…… w tyle. Wreszcie ulubiona kategoria Artura z Partyzanta. Więc Panie Arturze sondaże mówią, że masz olbrzymie szanse na reelekcję. Goni cię głównie Kale z fantastyczną średnią bramek na jeden mecz, oraz sporo potem utalentowani łowcy bramek z Uni do spółki z Davidem z Parkowej.
Baraże
Gracze PE tak bardzo polubili filmiki qhr z Tytanów, że bez niego pierwszej ligi nie widzą. Łososiowi w starciu z 6 zespołem grupy B, wygrywają pewnie (i pewnie zrobią z tego filmik). W przypadku drugiej pary, mieliście sporo wątpliwości. Minimalnie wyżej oceniacie ZZK ale nie przekreślacie szans pomarańczowych. Czas pokarze czy na boisku, też różnica będzie tak niewielka.

Podsumowanie
Co tu dużo mówić. Dzisiejsze wyniki pokazały, że w PE nie ma nic pewnego. Bez solidnej walki, a czasem szczęścia (brakło go dziś 3 Maja i Ziomom) pucharu się nie wzniesie. Może i dobrze, bo ciekawiej, a wygrana da większą satysfakcję. Pod spodem link do PDF-a z podsumowaniem ankiet:

http://odsiebie.com/pokaz/6440680---16d4.html

Autor: O’Shea

Ruszył play-off!


No i zaczęła się jazda bez trzymanki! Ciekawie było na boiskach PE tej niedzieli.

Na "dzień dobry" w samo południe zmierzyły się doświadczenie z młodością czerpaną z głębokich złóż - 3go Maja podejmował WNiG.

3go MAJA : WNiG 0:3 (0:1)
bramki: Michał, Jaco, Tomek P.

Wynik niezbyt wysoki, co wskazuje na to, że nie łatwo będzie "starszym" odrobić różnicę. No i jeszcze ten bramkarz... (zero po stronie straconych dla WNiGu). Ale na pewno zieloni broni nie złożą.

Po meczu Zbyszek kapitan "trzeciomajowców" powiedział: Zabrakło nam szczęścia poprzeczka, słupek... Ale atmosfera nie była napięta, było spokojnie.


FC ZIOM : UNICORN 1:5 (0:1)
bramki: ??? - Przemek 3, Konrad 2

Patrząc na układ tabel obu grup, wynik ten może wydawać się największą niespodzianką wśród dzisiejszych rozstrzygnięć. Jednak znawcy PE wiedzą, że tak nie jest. Choć zaskakuje nieco różnica bramek. Unicorn choć awansował z czwartego miejsca, przypomniał dziś, że ciągle jest aktualnym mistrzem PE, któremu to pierwsze w dziejach PE mistrzostwo nie trafiło się przypadkiem.
Zdecydowanie najciekawsza para ćwierćfinałowa i choć przewaga niebieskich przed rewanżem wydaje się wysoka, to Ziomy na pewno coś wykombinują.



PARTYZANT : PARKOWA 9:6
(4:2)
bramki: Artek 5, Koza 3, Bartek - Adrian B. 2, Sebastian W. 2, Dawid P., Marek J.
żółta kartka: Dawid P.

Choć Strzelcy na Koronie dziś nie grali, to użyczyli przyjacielsko swego boiska innym zaprzyjaźnionym zespołom. W rezultacie ekipy Partyzanta i Parkowej wraz z zespołem sędziowskim ewakuowały się pospiesznie na Margarynę, by zdążyć przed zmrokiem.

Choć Partyzant na moment nie oddał w tym meczu prowadzenia to Parkowcy udowodnili, że pochwały pod ich adresem, które słychać było powszechnie w rundzie zasadniczej, były zasadne. Młodzi z Parkowej pokazali zadziorność, dobrą technikę, niezłe zgranie, skuteczny atak. Niestety tej zadziorności przeplatanej z aktorstwem było za wiele i choć pan Zbyszek świetnie prowadził zawody, to chłopcy mieli do niego zbyt dużo pretensji.

Mecz był naprawdę ciekawy. Partyzanci ani na chwilę nie mogli przysnąć, bo skończyło by się to dla nich tragicznie. Ciekawy był też pojedynek dwóch najlepszych snajperów PE. Król Artur odrobił nieco strat do panującego jeszcze niedawno samodzielnie Króla Dawida. Teraz obaj siedzą na tronie...

Mimo trzybramkowej różnicy kwestia awansu pozostaje w tym przypadku sprawą otwartą. Siła ognia Parkowej może jeszcze dać o sobie znać. To oni w play-off są czarnym koniem.

Podziękowania dla pana Zbyszka za przybycie i sędziowanie spotkania. Pokazał, że można poświęcić wolny czas, nie oglądając się na korzyści finansowe i dobrze przy tym się bawić - jak powiedział.

sobota, 24 października 2009

Czekając na telefon ze "Związku"



Tak sobie myślę, że jesteśmy naprawdę fajni jak na dzisiejsze czasy.
Dzięki chłopaki za sędziów, których namiary mi podaliście. Większość z nich to nawet "sędziowie związkowi". Sympatyczni i mili, ale jacyś tacy bardzo zapracowani, albo za niskie stawki im oferujemy...
Smutno się człowiekowi robi z powodu braku empatii. No ale cóż takie czasy. Nasza liga do nich nie przystaje. Bo to wbrew logice. Każdy ceni swój czas.

Rezultat jest taki, że czekam, bo od wtorku obiecują, że zadzwonią. Ale nie dzwonią.
Wygląda na to, że sędziów nie będzie.

Tzn. będzie jeden, będzie dlatego, że nas rozumie, że nie "związkowy".

piątek, 23 października 2009

Koniec rundy zasadniczej



Browar - AnarchoKomuniści 2:1

Bramki: Radek 2 - Browar, ???? - Anarcho

Ostatni mecz rundy zasadniczej dla Browara, który wygraną wywalczył sobie tzw. bezpieczny spadek. A Anarchokomuniści potwierdzili tylko, że są najbardziej nieprzewidywalną ekipą PE. Jeszcze 3 mecze temu mieli ogromne szanse na play-off. Ostatecznie zajmują przedostatnie miejsce w grupie. A FCNM grają w barażach o pierwszą ligę.

Ankieta



Pod adresem
http://www.ankiety-online.pl/survey.php?id=SurveyPage&survey=f918924ae50443&page=0 możemy głosować na przebieg play-offuff, baraży oraz inne ciekawe rzeczy dotyczące II edycji Podgórskiej E-klasy. Zapraszamy do zabawy.

czwartek, 22 października 2009

Nadchodzi play-off


Zostało co prawda jeszcze jedno spotkanie do rozegrania w rundzie zasadniczej, ale nie ma już ono wpływu na kształt pierwszej rundy play-off.

II edycja Podgórskiej E-klasy wchodzi w rundę decydującą. Rozstrzygnie się teraz do kogo należał będzie tytuł mistrza PE, kto utrzyma się w pierwszej lidze i kto tworzył będzie drugą.

Zacieramy ręce bo będzie gorąco tej jesieni. Już w tą niedzielę punktualnie o 12.00 na Margarynie rozpocznie się pierwszy mecz play-off. A oto szczegółowy rozkład jazdy pierwszych spotkań ćwierć finałowych:

MARGARYNA
12.00 3go Maja : WNiG
13.15 FC Ziom : Unicorn

KORONA
15.00 Partyzant : Parkowa

Mecz pomiędzy Szarańczą i Spartaczem odbędzie się 31.X/1.XI na prośbę Spartaczy, którzy jadą na wesele kolegi do Wiednia...


Spotkania te będą sędziowane przez wykwalifikowanych arbitrów dlatego drużyny proszone są o następujące rzeczy:

1. Przybycie na miejsce spotkania odpowiednio wcześniej, by mecz mógł rozpocząć się punktualnie (w przeciwnym razie walkower)

2. Sporządzenie i dostarczenie sędziemu przed meczem listy zawodników (najlepiej z numerami) - potrzebna ona będzie w razie zastosowania przaz arbitra kar kartkowych.
UWAGA: dwie żółte kartki w play-off wykluczają zawodnika z następnego spotkania, tak samo w przypadku czerwonej kartki.

Promil składa broń

FC Ziom : FC Promil 3:0 (walkower)

Promil złożył broń przed ostatnią szansą na zdobycie pierwszego historycznego punktu w PE. Tym samym mamy już ostateczny układ play-off. Do zakończenia sezonu zasadniczego pozostało już tylko spotkanie dwóch sympatycznych ekip Anarchokomuny i Browaru. Anarcho walczyć będą jeszcze o baraże, dla piwoszy stawką będzie "bezpieczny spadek".

środa, 21 października 2009

Parkowa w play-off!!!

Parkowa - AnarchoKomuniści 7:5
Bramki:Dawid P. 3, Michał W. 3, Wacek K. - Edik 3, Daniel 2 - Anarcho

Niesamowita końcówka rundy zasadniczej w wykonaniu Parkowej dała chłopakom czwarte miejsce w Grupie B i grę w ćwierćfinałach. Partyzanci czekają z niecierpliwością!
Tymczasem Anarchiści muszą wygrać swój ostatni mecz z Browarem, jeśli chcą zachować szanse na grę w pierwszej lidze w kolejnej edycji. Oto relacja Anarchistów:

Mecz przebiegał w nerwowej atmosferze jako, że stawka meczu była ogromna - zwycięstwo w tym meczu dawało obu drużynom możliwość gry w play-offach. Pierwsza połowa zaczęła się dobrze dla Parkowej - to oni pierwsi zdobyli bramkę i prowadzili w tym meczu. AnarchoKomuna jednak odpowiedziała znakomicie - 2 bramki autorstwa Daniela oraz jedna Edika (tudzież świetne i niekiedy szczęśliwe interwencje bramkarza Michała) spowodowały, że po pierwszej połowie to AnarchoKomuna była bliższa gry w play-offach prowadząc z Parkową 3:1 (mimo absencji jej najlepszego zawodnika - Sławka). I kiedy na początku drugiej połowy padła kolejna bramka dla Anarchistów (po dalekim podaniu od Daniela piękną bramkę z woleja strzelił Edik) wydawało się, że play-offy są na wyciągnięcie ręki... Niestety wkradła się niepotrzebna nerwowość, wzajemne pretensje z obu stron niepotrzebnie zaogniły sytuację na boisku i w końcu to Parkowa doprowadziła kolejnymi 3 bramkami do remisu 4:4. Potem jeszcze Edik ponownie wyprowadził Anarchistów na prowadzenie 5:4, ale chłopaki z Parkowej dosyć szybko odpowiedzieli po dobrze wykonanym rzucie rożnym. W końcowych 10 minutach Parkowa zdołała strzelić jeszcze 2 bramki i tym samym mogła się cieszyć z awansu do najlepszej ósemki... A AnarchoKomunistom pozostał żal, że nie udało się wykorzystać znakomitej szansy...

Okiem Parkowca

Parkowa nie grała jeszcze tak emocjonującego meczu jak ten dzisiejszy z AnarchoKomunistami. Z pewnością było tak dlatego iż, obie drużyny mocno zdawały sobie sprawę, że to nie będzie gra o przysłowiową pietruszkę. Początek spotkania był spokojny, przy widocznej dominacji drużyny z Parkowej. To ona otworzyła wynik meczu. Jednak ilość niewykorzystanych sytuacji bramkowych przyprawiać mogła o ból głowy. Do tego udane interwencje bramkarza, słupki, poprzeczki, trybuny. Stara piłkarska prawda mówi, że niewykorzystane sytuacje się mszczą się potwierdziła. Drużyna AnarchoKomunistów wyrównała i strzelała kolejne bramki. A Parkowcy widząc obrót sprawy byli lekko załamani. Pierwsza połowa skończyła się wynikiem 3:1 dla AnarchoKomunistów. Energiczne rozmowy w szeregach Parkowej podczas przerwy zaowocowały szybszą grą i lekkich przetasowaniach pozycji. I wszystko zaczynało wyglądać lepiej, a tu nagle bramka na 4:1. Gorzej być już nie mogło. Druga bramka dla Parkowej dała płomyk nadziei. Przeciwnik zobaczył, że drużyna ta, łatwo skóry nie sprzeda. W momencie gdy było już 4:4 i Parkowa grała koncertowo, nagle dostała zimny prysznic w postaci bramki dającej prowadzenie AnarchoKomunistom. To było mocno dołujące, ale czasu było jeszcze sporo. Kluczowym momentem meczu wydaje się być, bramka dająca remis Parkowej. Rzut różny, dośrodkowuje Dawid, w polu karnym sami obrońcy AnarchoKomunistów a Michał w niewiadomy dla niego samego i innych sposób, głową kieruje piłkę do bramki. Wtedy Parkowa złapała wiatr w żagle i dwie ostatnie bramki Michała po koncertowych akcjach z Dawidem przesądzają o wyniku spotkania. Atmosfera jeszcze raz emocjonująca, trochę nerwów po obu stronach, na szczęście do rękoczynów nie doszło. Oby więcej takich meczy, które świadczą o tym, że Podgórska Ekstraklasa to nie tylko zabawa, ale poważne przedsięwzięcie, któremu z pewnością nie grozi żaden bojkot.

Pozdro
Michał


Szarańcza - FCNM 6:1
Bramki:
Tomek L.-1 Janek S.-1 Szymon M.-4 - Andrzej 1

Zwycięstwo Szarańczy daje jeszcze szansę na pierwsze miejsce w grupie. Ale nie ma to większego znaczenia. Zarówno na trzecim, jak i na czwartym miejscu w Gr. A są niezwykle mocne ekipy Spartacza i Unicorna.

wtorek, 20 października 2009

Zaproszenie na koncert naszych



Chciałbym zaprosić na wspólny koncert dwóch zespołów muzycznych tworzonych przez Mi oraz Jaśka, regularnych zawodników FC Ziom (w ramach rehabilitacji za niestawienie się z instrumentami/mikrofonami na gali kończącej poprzedni sezon;)

Petty Crime Soundsystem to hiphop z alternatywnym, zaangażowanym społecznie przekazem (rap+gramofony; próbka do posłuchania: http://pcss.mp3.wp.pl/), natomiast Wilczy Szaniec to mocniejsze granie na gitarę, wokal, perkusję i efekty. (www.myspace.com/szaniec).

Niestety nie będzie mógł wystąpić trzeci (a wciąż nie ostatniego!) skład o ziomskim pochodzeniu, punkowy HALT!, w którym gra Przemek, nasz napastnik z okresu Turnieju Niepodległości.

Czas: 23.X, piątek, g. 19:30.
Miejsce: Kawiarnia Naukowa (ul. Jakuba 29-31, dzielnica Kazimierz, przecznica Miodowej)
Wjazd mniej niż piwo, a dokładnie 5 zet.

Kontakt na organizatora: breath247@gmail.com (Mi z FCZ/Petty Crime)

Michał

Naprzód się wycofuje - Grupa A "zamknięta"

Wczoraj redakcja Podgórskiego bloga e-klasowego otrzymała wiadomość od kapitana Naprzód Tyły:

Z przykrością, ale jednak muszę napisać, iż Naprzód Tyły, podobnie jak Lokator, poddaje się ze względów personalnych w rozgrywkach PE:( Zostały nam trzy mecze i mimo usilnych prób skompletowania na nie składu, nie udało się i małe szanse widzę na najbliższe tygodnie. Tak więc trzy walkowery dla naszych niedoszłych przeciwników: Blankosos, Chaosu i Partyzanta; szkoda, bo wiem, że bardzo chcieli grać. Co jednak zrobić?

Sorki i powodzenia w dalszych rozgrywkach od przetrzebionych Naprzodowców
Culpa po naszej stronie

Marcin



VI kolejka Naprzód Tyły : Blankosos 0:3 (walkower)
VIII kolejka Naprzód Tyły : Chaos 0:3 (walkower)
IX kolejka Naprzód Tyły : Partyzant 0:3 (walkower)

Tym samym zakończyły się rozgrywki w grupie A. I to w terminie, choć kosztowało nas to sześć walkowerów, niestety. Ale dzięki nim swoje upragnione "zwycięstwo" odnieść wreszcie mógł Blankosos, który rzutem na taśmę odbił się od dna, zostawiając tyły Naprzodowi.
Najbardziej cieszy się chyba Chaos, który w prezencie od Naprzodu otrzymał play-off...
Czeko nie można napisać o sytuacji 8 Spartan...

niedziela, 18 października 2009

Z Zimną Krwią z nadzieją na play-off


ZZK - WNiG 3:3

Bramki: Balu 2, Cebu - ZZK, Tomek, Ozi, Młody - WNiG

WNiG kończy rundę zasadniczą na trzecim miejscu i w ćwierćfinale najprawdopodobniej trafi na 3 Maja (ewentualnie na Partyzanta w razie jego potknięcia z przedostatnim Naprzód Tyły). A dla ZZK punkt w meczu z wiertnikami może okazać się bezcenny. Ale może też okazać się przekleństwem. Muszą czekać z cierpliwie na mecze Szarańcza - FCNM, Parkowa - AnarchoKom i Browar AnarchoKom. Mają spore szanse na play-off. Wcześniej napisałem, że mogą jeszcze spaść na siódme miejsce, ale przyjrzałem się dokładniej tabeli i oznajmiam: nie mogą. Więc ZZK mają co najmniej baraże.

Relacjonują zimnokrwiści

Spotkanie z WNiG było dla nas meczem o wszystko, toteż w naszych szeregach pojawiła się duża mobilizacja i właściwie tylko zwycięstwo dawało nam nadzieje na mglistą perspektywę play-offu w sytuacji w której potraciliśmy dużo punktów z drużynami z dołu tabeli.

Na WNiG wyszliśmy w prawie najsilniejszym składzie jedynie bez Matiego, przeciwnicy mieli problem ze skompletowaniem składu jednak znaleźli siódemkę do gry, a przed meczem poprosili o zgodę na gościnny występ pożyczonego z Partyzanta obrońcy, o którym wiedzieliśmy przed meczem, że prezentuje bardzo wysoki poziom, ponieważ ponoć został wybrany na najlepszego obrońcę ligi w ubiegłym roku.
Tak więc, zaczęliśmy jazdę na całego, jednak na początku meczu sporą przewagę w środku pola osiągnęli rywale. Nie mieli jednak żadnych klarownych pozycji na gole, pierwszą stworzyliśmy my - gdy po dwójkowej akcji Bala z Kajmanem sytuację sam na sam z Waszutą wygrał znakomity Tomek, który zdążył w tej akcji zdołał jeszcze wybronić dobitkę Kajmana.
Po jednym z rzutów rożnych powtórzyła się sytuacja z meczu z Ziomem, wybiliśmy piłkę, którą przejął Bal i w sytuacji sam na sam posłał piłkę do siatki między nogami Tomka. Oczywiście w ekipie zapanowała wielka radość lecz następne minuty okazały się bardzo gorzkie. Pod koniec pierwszej odsłony źle wybijaną piłkę przez Sempa przejął na nogę jeden z rywali i potężnym strzałem w okienko nie dał mu szans na obronę. Za chwilę spadł na nas drugi cios- w zupełnie niegroźnej sytuacji nasz bramkarz oddał piłkę rywalom a ci skorzystali z ewidentnego prezentu bo po prostu musieli zdobyć gola. W pierwszej połowie mieliśmy jeszcze jedną dobrą sytuację ale po sprytnym podaniu Waszuty z głębi pola Bal przeniósł piłkę w sytuacji sam na sam nad Tomkiem ale i nad bramką. Trzeba także przyznać że Semp dwa razy zrehabilitował się za puszczoną bramkę, raz parując piłkę na słupek, raz broniąc setkę.
Do przerwy przegrywaliśmy jak z Ziomem, nasza gra nie wyglądała najgorzej, mimo ewidentnej przewagi w środku pola naszych rywali stwarzaliśmy zagrożenie i przetrzymywaliśmy piłkę na połowie przeciwnika.
Niestety drugą połowę zaczęliśmy kiepsko. Szybki wyrzut z autu, nieporozumienie w obronie i błąd Waszuty, przed którego wskoczył rosły przeciwnik strzelając bramkę głową. Ta bramka nie złamała jednak ZZK, w następnych minutach gra stała się chaotyczna, zarówno my jak i WniG stosowaliśmy dalekie podania szybko przenosząc ciężar gry z własnej połowy.
Mówiąc kolokwialnie, była to trochę gra "na aferę". Pojawiały się stuprocentowe sytuacje dla obydwu stron- jedną z dwóch setek wykorzystał dla nas Bal, w innej nie potrafił z bliska strzelić gola Wojtek, a w jeszcze innej kapitalnie nogami wybronił mocny strzał Kajmana Tomek. Gdy mecz powoli się kończył z bocznej linii pola karnego mocno uderzył na bramkę Cebula, piłki nie sięgnęło kilku graczy a ta odbiła się od dalszego słupka i wpadła do sieci.
Na więcej nie pozwolili nam dobrze grający rywale, tracąc bramki w sposób jaki mi traciliśmy dzisiaj trudno myśleć o czymś więcej niż tylko walka o utrzymanie, choć dzisiejszy mecz był dość wyrównany i mógł zakończyć się równie dobrze naszą porażką lub zwycięstwem.
Dzięki za grę i do zobaczenia w kolejnym meczu

Relacjonuje WNiG

18 października spotkały się drużyny WNiG i ZZK. Dla nas to był mecz o ”pietruszkę”, dla przeciwnika o wszystko ,dlatego też zdecydowaliśmy się na rozegranie go na tym weekendzie pomimo znaczących braków kadrowych (3 podstawowych graczy nieobecnych), gdyż rywal mógł stawić się w nominalnym składzie (czego nie mógłby uczynić na tygodniu) . Ekipę udało się jakoś zebrać a dzięki uprzejmości (za co dziękujemy) ZZK mógł z nami zagrać Grzesiek z Partyzanta.
Mecz zaczął się od wzajemnych badań. WNiG rozgrywał i parokrotnie strzelał (Panu Bogu w okno) a ZZK kontratakowało. Po kilku minutach ZZK sprawdziło formę bramkarza wiertników już parę razy. I to właśnie rywal wyszedł na prowadzenie po ładnej akcji w której popisał się ich napastnik posyłając piłkę między nogami wychodzącego bramkarza. W poczynania rywali (jak i u nas) wkradał się chaos i nie mogliśmy tego nie wykorzystać. WNiG strzeliwszy 3 bramki nie potrafił jednak utrzymać korzystnego rezultatu.
Kapitalny mecz rozegrał napastnik ZZK- Bal ,który raz po raz niepokoił bramkarza WNiG’u a niewiele gorszy środkowy obrońca (w czarnych spodenkach :D, imienia nie znam), który był bardzo zdecydowany w swoich interwencjach (na tle zawodników których widziałem są oni kandydatami do 11 PE jeśli oczywiście mieli podobne noty w innych meczach). Co do bramki dającej remis to niestety muszę przyznać że przeciwnik miał sporo „szczęścia”. Piłka po nieporozumieniu w drużynie WNiG’u spokojnie wtoczyła się do bramki zaraz przy dłuższym słupku. Można by było gdybać że gdybyśmy nie doliczyli tych 5 minut do drugiej połowy sytuacja nie miała by miejsca bo moim zdaniem przerw było na co najwyżej minutę. Oczywiście muszę dodać że ilość doliczonego czasu ustalamy z kapitanem a nie z zawodnikami !! . Ale sądzę że wynik jest jak najbardziej odpowiedni i sprawiedliwy.
Wiertnicy zagrali bardzo niepewnie w obronie, wielokrotnie piłkę oddaliśmy za darmo -co rzutowało też na wynik spotkania.
ZZK prezentowało moim zdaniem najlepszy futbol (nie liczę tu znakomitych drużyn Zioma i Szary ) w grupie B i sądzę że sprawiedliwe było by zajęcia przez nich zasłużonego 4 miejsca i życzę im tego serdecznie. Dzięki za grę i powodzenia w kolejnych spotkaniach.

Biała flaga Lokatora



Na dzisiejsze spotkanie pomiędzy Tytanami a Lokatorem dotarło tylko trzech lokatorów wobec pełnej frekwencji "łososiów".
W obliczu zaistniałej sytuacji i nastrojów panujących w drużynie, p.o. kapitana Pio poprosił o wycofanie drużyny z rozgrywek. Kryzys personalny nie pozwolił Lokatorowi dotrwać do końca, mimo to drużyna jest chętna do udziału w przyszłej edycji PE.

Tymczasem wszyscy niedoszli rywale Lokatora otrzymują w pakiecie po trzy punkty i trzy gole:

VII kolejka: Lokator : Tytani 0:3 (walkower)
VIII kolejka: Lokator : 8 Spartan 0:3 (walkower)
IX kolejka: Lokator : 3go Maja 0:3 (walkower)

Wyniki zostały już uwzględnione w tabeli. Tytanom gratulujemy niczym nie zagrożonego miejsca w barażach. O drugie w Grupie A miejsce walczyć będzie jeszcze Chaos wystarczy, że w ostatnim meczu z Naprzodem Tyły zdobędzie jeden punkt, a wówczas Spartanie pożegnają się z zajmowanym przez siebie, dającym nadzieję na I ligę miejscem nr 6.
Ba! Teoretyczne szanse na baraże ma jeszcze Naprzód - jeśli wygra trzy z pozostałych mu spotkań, bedzie miał w sumie 12 punktów! Jeśli...

czwartek, 15 października 2009

Powrót Ziomów

FC Ziom - FC Na Miasteczku 9:4 (0:2)
Bramki: FC Ziom - ???, FCNM - Wojtek 3, Oskar

FC Ziom wraca na pierwsze miejsce w tabeli Gr B. FCNM są w fatalnej sytuacji. Teoretycznie mają jeszcze nawet szansę na grę w play-off, ale musieliby wygrać z Szarańczą i liczyć na:
- wygraną Browaru z Anarchią
- wygraną Anarchii lub remis z Parkową
- wygraną WNiG-u z ZZK.

Niestety dla FCNM bardziej prawdopodobny wydaje się automatyczny spadek. Przegrana z Szarańczą sprawia, że tylko dwie porażki Anarchii w ostatnich dwóch meczach dają FCNM szóste miejsce i baraże.
Koza

Ostatnie chwile


Wczoraj zakończyły się rozgrywki grupowe eliminacji do Mistrzostw świata, które odbędą się w przyszłym roku w Republice Południowej Afryki. Aby wyłonił się komplet uczestników tych rozgrywek, potrzebne są jeszcze baraże.

Podobna sytuacja ma miejsce w Podgórskiej E-klasie. Kończymy powoli rundę zasadniczą. Panowie, oto nadchodzi ostatni pełny weekend - umawiajcie zaległe mecze na potęgę. Margaryna już gra, Korona będzie wolna. Ligę czas dopiąć na ostatni guzik.

Przypominam runda zasadnicza kończy się 24 października. Tego samego dnia rozpoczynają się play-offy. Drużyny z miejsc 1-4 grające jeszcze 24 rozpoczynają play-off 25.10.


PS o 11. w niedzielę na Koronie trójstronny sparing między 3go Maja, Spartaczem i Partyzantem. (Oczywiście pierwszeństwo mają mecze ligowe - w razie chętnych na tą godzinę).

środa, 14 października 2009

O tym, jak Ziom stracił pierwsze punkty

Długo oczekiwana relacja z meczu FC Ziom - ZZK

Okiem zimnokrwistego
Jeszcze w sobotę rano krakowscy bukmacherzy pewnie obstawiali w tym meczu pewne zwycięstwo liderów z FC Ziom, jedynej drużyny w lidze, która jeszcze nie straciła punktu, legitymując się miażdżącym bilansem bramkowym. Kurs na LZS ZZK (SF) był bardzo niski i prawdę mówiąc niewiele osób na nas liczyło- przed meczem okazało się, że zabraknie naszego najlepszego obrońcy (narodziny córeczki Matyldy- winszujemy! ) i znakomitego snajpera Piotra. Wiary nie dodawali nam kibice, którzy pojawili się w liczbie 1 (jeden). Także jeden zawodnik pojawił się u nas na ławce rezerwowych, i w tym elemencie Ziomy miały nad nami pewną przewagę.
Zaczęło się spokojnie, pierwsze 10 minut to wzajemne badanie się, tzw. piłkarskie szachy, Franz Smuda powiedziałby, że na boisku pachniało "koniną".
Strzelali wprawdzie z dystansu Waszuta i Kajman, ale były to strzały na wiwat. Pierwszą groźną sytuację sprokurował Kajman, którego strata w środku mogła nas drogo kosztować- na szczęście wspaniałą robinsonadą popisał się Sempek i kontrę Ziomów diabli porwali. Za moment jednak przegrywaliśmy- jeden z rywali oddał z pozoru niegroźny strzał z dalszej odległości, piłka jednak przeleciała pechowo między nogami obrońcy i zatrzepotała w siatce bezradnego Sempa. Kiedy kilka chwil potem straciliśmy kuriozalnego gola, kiedy wolno tocząca się piłka przeleciała między nogami kilku zawodników i naszego bramkarza wydawało się że jest po meczu. Do końca tej połowy staraliśmy się grać swoje - spokojne rozgrywanie z tyłu, diagonalne podania na szybkich napastników, gra z klepki. Wychodziło to całkiem nieźle, ale jedynym wymiernym efektem były liczne rożne, po których czasem kotłowało się pod bramką liderów. Trzeba przyznać, że ich bramkarz zachowywał się bardzo niepewnie i raz po raz wypluwał przed siebie piłkę.
Do przerwy jednak nic się nie zmieniło. Ziom oddał na naszą bramkę trzy strzały i zdobył dwa gole, z tzw. "niczego". Pierwsza połowa była wyrównana, ale jednak przegrywaliśmy.
Mocno wkurzeni wyszliśmy na drugą odsłonę i na efekty nie trzeba było długo czekać. Najpierw naszą kontrę zakończył strzałem z półobrotu Kajman, a chwilę potem wybitą głową przez Waszutę piłkę przejął Bal i pognał samotnie na bramkę Ziomów. Mimo tego, że nasz najlepszy tego dnia zawodnik był w tej akcji kilka razy kopany przez obrońcę w dredach, zdołał jednak utrzymać się przy piłce, zachować tempo biegu i pokonać płaskim strzałem bramkarza. Remis! W tym momencie nasza gra się załamała, podświadomie cofnęliśmy się. Ziomy mocno nacisnęły i kilkakrotnie mieliśmy szczęście w kilku podbramkowych sytuacjach, kilka razy fantastycznie bronił Semp rehabilitując się za "borubara". "Częstochowa" to za mało powiedziane. Piłka tańcząca na linii bramkowej, wybijanie zmierzające do pustej bramki futbolówki, autowanie z siłą Janikowskiego, by ustawić się w obronie.
Tego szczęścia ewidentnie brakowało nam w pierwszej połowie, więc jego bilans wyszedł na zero. Na skrzydle dzielnie walczyli Tulos, Cebu i Rimbaud, w środku bitwę z Ziomami toczył Woźniczka, Waszuta i Kajman. Cały czas wiązał kilku rywali swą ruchliwością Bal i .. to wystarczyło. Mimo nerwowej końcówki, w której stwarzaliśmy zagrożenie w zasadzie tylko po stałych fragmentach, atakujący z furią Ziomy nie zdobyli już bramki. Paradoksem jest, iż lepiej jako drużyna prezentowliśmy się w pierwszej połowie, dłużej graliśmy piłką, akcje miały większy rozmach, ale brakowało sytuacji bramkowych. W drugiej strzeliśmy bramki, było jeszcze kilka okazji, graliśmy chaotycznie, by nie powiedzieć czegoś gorszego.
Czekamy teraz na chłopaków z Gazownictwa.
Waszuta&Woźnica

Zmiana lidera w grupie B

Szarańcza - Browar 11:2
Bramki - Paweł N. 3, Tomek K. 2, Szymon M, 2 Luki 1, Tomek L. 1, Romek S. 1, Tomek Ż. 1 - Browar - ???
Po wysokim zwycięstwie nad Browarem Szarańcza wskoczyła na pierwsze miejsce w tabeli grupy B. Trzeba jednak pamiętać, że spadający na drugą pozycję Ziom rozegrał jedno spotkanie mniej. Jak donieśli reporterzy podgórskoekstraklasowego bloga, ostatnie 20 minut było rozgrywane na Margarynie w totalnych ciemnościach. Niestety, granie w tygodniu po godzinach pracy już praktycznie odpada. Chyba, że się pracuje jako redaktor Onetu - na 6 rano :))).
Koza

wtorek, 13 października 2009

Parkowa - szarża na play-off

FC Na Miasteczku : Parkowa 2:12 (wynik ostateczny)
bramki:Jasiek, Tomek - Dawid P. 6, Marek 4, Michał, Sebastian

Ciekawostka: po raz pierwszy w historii PE nie zgadzały się ze sobą wyniki spotkania nadesłane przez kapitanów drużyn: wg FCNM było 2:12, zaś Parkowcy przysłali info jakoby mecz zakończył się wynikiem 2:13. Jak wieć w końcu było?

Parkowa zagrała bardzo ambitnie, szybko, oraz mądrze taktycznie. Ma zadatki na to aby w przyszłości stanowić silny zespół walczący o wyższe miejsce w PE. Parkowa miała jednak również sporo szczęścia, ponieważ w drużynie FC Na Miasteczku nie było dwóch najlepszych zawodników oraz dwóch zawodników z podstawowego składu (których nie było wtedy w Krakowie) z którymi w składzie FC NM w poprzedniej rundzie było blisko wywalczenia remisu z WNiG (po niezłym meczu WNiG zdobył pierwszą bramkę dopiero w 50 minucie) czy pewnie pokonało ZZK 4:1. FC NM w najmocniejszym składzie pewnie wracałoby z meczu z dorobkiem punktowym, a tak mecz który miał zadecydować o awansie do play off zakończył się bez dorobku punktowego
Drużynie Parkowej dziękuję za mecz i życzę powodzenia w następnych grach.

Piotrek


Okiem Parkowca

Faktycznie nikt z drużyny Parkowej nie spodziewał takiego obrotu sprawy. Tym bardziej, że zawodnicy drużyny "Z Miasteczka" wydawali się bardzo wysocy i silni fizycznie. Początek meczu był zaskakujący. Dawid P., przeprowadził akcję podobną do tej słynnej Diego Maradony, który przebiegł z piłką całe boisko i strzelił gola. Chwilę później okazało się, że nie był to przypadek i Parkowa w pierwszej połowie strzeliła jeszcze 3 bramki. Zawodnicy FC Na Miasteczku stworzyli sobie kilka sytuacji jednak większość strzałów była mocno niecelna. W drugiej połowie zawodnicy "Z Miasteczka" podejmowali liczne próby wyrównania wyniku, jednak w dalszym ciągu można było zauważyć, że to nie jest ich dzień i że grają zastanawiająco słabiej niż we wcześniejszych meczach. Kiedy Parkowa strzeliła piątą bramkę było już raczej pewne, że nie odda wyniku i na tym nie poprzestanie. Bramek strzeliła aż dwanaście.

W końcówce zawodnicy z FC Na Miasteczku pokazali, że honor to dla nich ważna sprawa i strzelili 2 bramki. Podsumowując trzeba stwierdzić, że Parkowa zagrała dobry mecz i wykorzystała większość okazji bramkowych jakie sobie wypracowała, jednak stara prawda mówi, że gra się tak, jak na to pozwala przeciwnik. A w tym meczu zawodnicy FC Na Miasteczku pozwalali na wiele. Gdyby drużyna ta zagrała swoim najsilniejszym składem to z pewnością i spotkanie i wynik byłby o wiele bardziej wyrównany.

Trzeba przyznać, że siła ataku Parkowej jest duża, jednak drużyna ta musi w końcu dobrze "ustawić się" na boisku. Wielu zawodników chce strzelać bramki zapominając o tym, że często kluczem do wygrania meczu jest dobra obrona. Niektórym ciężko grać na przypisanych pozycjach. Jest to z pewnością kwestia dojrzałości piłkarskiej, a ta mam nadzieję, dzięki Podgórskiej Ekstraklasie jest już w zasięgu ręki.

Pozdrawiam
Michał Parkowa


Ciekawostka 2: na meczach z udziałem Parkowej pada najwięcej bramek - łącznie Parkowcy strzelili i stracili 101 goli. Natomiast na meczach Miasteczkowych pada najmniej bramek w lidze -FCNM strzelili i stracili łącznie tylko 36 goli.


No i mamy nowego króla strzelców. Jest nim Dawid z Parkowej.
Królu Arturze co ty na to?

niedziela, 11 października 2009

Ziom traci pierwsze punkty!

FC ZIOM : Z ZIMNĄ KRWIĄ 2:2
bramki: Michau, Pablo - ???

Nie ma już w PE drużyny, która miała by na koncie 100% możliwych punktów. Podczas tej deszczowej niedzieli Ziomy niespodziewanie podzieliły się punktami z Krwinkami.

Jak? Gdzie? Tego jeszcze nie wiemy.
Napiszcie coś Panowie o spotkaniu.

Deszczowa niedziela - cz. 2

Blankosos : Tytani 3:5

Bramki: Radek 3, Arek, Qhr - Tytani, Grzesiek, Patryk, Daniel - Blankosos

Tutaj także bukmacherzy się nie pomylili. Coś nudna się robi ta Podgórska :). Tytani są coraz bliżej baraży o pierwszą ligę. Muszą wygrać z Lokatorem - wtedy będą spokojni. W razie straty punktów w ostatnim meczu, muszą patrzeć na to, co zrobi 8 Spartan. Także w meczu z Lokatorem.
Koza

Mecz pomiędzy Tytanami a Blankosos rozpoczął się z 10 minutowym opóźnieniem. Chmury znajdujące się nad stadionem Korony zwiastowały, że mecz odbędzie się w trudnych warunkach, przy niskiej temperaturze na grząskim boisku. Spotkanie zaczęła drużyna "przyjezdnych" od razu rzucając się do ataku, oddając dwa groźne strzały w pierwszych 3 minutach meczu. Takie zmasowane ataki przyniosły w końcu na tablicy
wyników zmianę rezultatu. Po wrzuceniu piłki z autu w obręb pola karnego, środkowy pomocnik Titanes obrócił się z futbolówką i strzałem w krótki róg dał prowadzenie swojej drużynie. Jeżeli mówi się "a" trzeba powiedzieć "b" . Wychodząca z tego założenia drużyna łososiowo-czarnych nie mogła przegapić nadarzającej się okazji i w
niedługim czasie podwyższyła wynik na 2:0.Kiedy wydawało się, że już
nic złego stać się nie może, właśnie się stało. Na 5 min przed
końcem pierwszej połowy Białe Misie wybudziły się ze snu i
przeprowadzając składną akcję, zakończyły ją bardzo ładnym strzałem z dystansu. Piłka zatrzepotała w siatce i z 2:0 zrobiło się 2:1. Kolejna nerwowa końcówka pierwszej części meczu zadziałała tym
razem pozytywnie na "gości", którzy wyszli jeszcze bardziej zmotywowaniu
na drugą część wiedząc, że tylko wygrana ich zespołu może
przedłużyć marzenia o barażach i graniu w I lidze. Druga połowa
wyglądała podobnie do pierwszej. Dłużej przy piłce utrzymywali się
przyjezdni czego dowodem są strzelone kolejne trzy bramki przez ich
zespół. Blanko odpowiedziało dwoma celnymi trafieniami i tym sposobem
Tytani wygrali to spotkanie 5:3.

Radek TYT

Deszczowa niedziela - cz. 1

Szarańcza - Anarchokomuniści 6:3

Bramki - Tomek K 2, Szymon M 2, Paweł N, Tomek Ż - Szarańcza, Daniel 2, Sławek - Anarchokomuniści

Zgodnie z przewidywaniami bukmacherów spod Hali Targowej i kościoła św. Józefa na Rynku Podgórskim Szarańcza pokonała Anarchokomunistów i wróciła tym samym na drugie miejsce w tabeli Gr. B. Anarchokomuniści wciąż walczą o play-off, i wciąż szanse na awans mają spore. Jeśli im się uda, najprawdopodobniej trafią w ćwierćfinale na Partyzanta.
Koza

PS. Czekamy na wyniki i strzelców bramek w pozostałych niedzielnych meczach.

piątek, 9 października 2009

Koniec Margaryny?

Sprawa szerzej traktowana jest na forum. Wszystkich zainteresowanych bliższym zapoznaniem się z tematem zapraszamy do przeglądania wpisów - link do naszego forum znajduje się na pasku bocznym po prawej stronie.




W związku z zaistniałą sytuacją pod tabelami umieściliśmy nowy link, który umożliwia sprawdzenie dostępności boiska na Koronie. Zazwyczaj wszystkie mecze i treningi Strzelców są tam rozpisywane. Można więc teraz sprawdzić, kiedy Korona jest wolna i umówić się na mecz.

Postanowienia kapitanów

W zeszłym tygodniu odbyło się walne zebranie kapitanów drużyn Podgórskiej E-klasy, na którym postanowiono, co następuje:







1. Runda zasadnicza kończy się z dniem 23.10.2009. Wszystkie nierozegrane do tego dnia spotkania zostaną "potraktowane" obustronnym walkowerem. W przypadku ewidentnie jednostronnego zawinienia - będzie to oczywiście walkower jednostronny; orzekać o tym będzie zarząd PE.

2. Play-off rozpoczyna się 24.10 i nie odbędzie się bez udziału arbitrów. W tej sprawie prosimy o kontakt wszystkich uczestników PE, którzy mogli by pomóc w sprowadzeniu sędziów.

3. Miejsca rozgrywania meczów fazy play-off ustalają kapitanowie. Jeśli Margaryna będzie "otwarta" są trzy możliwe warianty: oba spotkania na Marg, oba na Koronie lub jedno na Margarynie drugie na Koronie. Finał i mecz o trzecie miejsce, rozegrane zostaną tego samego dnia na Koronie.

4. Bal piłkarza i wszelkie plebiscyty odbędą się po zakończeniu plejofów. Potrzebni są chętni do ekipy organizacyjnej, w przeciwnym razie impreza się nie odbędzie.

5. Nowa edycja PE wytyczona będzie regulaminem w którym, m.in. znajdzie się zapis o stałym składzie grających ekip.

To najważniejsze postanowienia.
W razie wątpliwości, ślijcie pytania.

Hube

czwartek, 8 października 2009

Browarek w Parku

Browar : Parkowa 2:4
Bramki: ???? - Browar, Dawid P. 3, Michał W. 1

Nazwy tych zespołów idą nieodłącznie w parze. Browarek strzelony gdzieś w parku ma podwójnie dobry smak. Bo po pierwsze, to po prostu browarek. A po drugie, pity na nielegalu, bo przecież w parku wszem i wobec przy wszystkich browarka pić nie można. No i za próbę nielegalnego picia browarka w parku Browar został skarcony. Zdążył wypić tylko dwa. Parkowa "strzeliła" 4.

Dla Browara ta porażka oznacza definitywny koniec marzeń o pierwszej lidze. Natomiast Parkowa zdobyła 3 bezcenne punkty. Teraz chłopaków czekają niezwykle ciężkie mecze z Anarchią i z FC Na Miasteczku. Kluczowy będzie zwłaszcza mecz z tą drugą ekipą. FCNM mają jeszcze za przeciwników Szarańczę i Zioma. Jeśli przegrają, to mecz FCNM - Parkowa będzie bezpośrednim pojedynkiem o miejsce w barażach o pierwszą ligę.

niedziela, 4 października 2009

Wielka Niedziela, wielkie emocje w Grupie A


To była Wielka Niedziela w Grupie A! Dwa mecze, które rozgrzały rekordową w dziejach PE liczbę widzów (ok. 40 osób). A było na co popatrzeć - stawką były pozycje wyjściowe przed play-off, a grali między sobą główni faworyci ligi (nie licząc panującego w grupie B Zioma).

PARTYZANT : 3go MAJA 5:2 (2:1)

bramki: Koza 3, Artek, Grzesiek - Mario, Paweł

Obaj rywale jako jedyni w Grupie A nie przegrali meczu, obaj grają ze sobą najdłużej - bo historia ich spotkań sięga już prawie trzech lat, znają się więc jak łyse konie. W pierwszej edycji PE to Partyzanci byli dwa razy górą, w drugiej to 3ci Maja nie stracił punktu.
Obecnie przystępowali do spotkania jako lider i wicelider, emocje były więc gwarantowane.

Obie drużyny zagrały roztropnie, ostrożnie i w duchu fair play. To Partyzanci zdobyli pierwszego gola i mimo bramkowego pościgu ze strony zielonych nie oddali prowadzenia do końca spotkania. Świetne zawody zagrał Koza strzelając trzy bramki, dwie po świetnych podaniach Krzyśka El Gryko. Król Artur, mimo iż dokładnie pilnowany, dołożył jedno trafienie - (jeszcze nie było spotkania bez bramki w jego wykonaniu). Wynik ustalił, atomowym uderzeniem z rzutu wolnego w długi róg najlepszy obrońca I edycji PE Grzesiek.
Klasę u zielonych pokazał Mario. Czerwonoczarni obrońcy nie pozwalali mu na wiele, mimo to siał zamęt pod bramką Partyzantów, zaliczył też jedno trafienie. Drugie dołożył Paweł po niedokładnym wyrzucie partyzanckiego bramkarza strzałem z dystansu.

I tak Trzeciomajowcy oddali fotel lidera Partyzantom, którzy w tej edycji nie byli jeszcze tak wysoko. W czołówce Grupy A przed play-off nie powinno się już nic zmienić.
Za to w rundzie finałowej będzie się jeszcze działo.



UNICORN : SPARTACZ 3:4 (1:1)
bramki: Konrad, Adam, Bartek - Anatol, Bart, Konieczko, Bartek (samob.)

Niesamowicie wyrównany i zacięty pojedynek. Aktualny wciąż jeszcze mistrz PE Unicorn mimo braków kadrowych (bramkarz) stoczył wyrównany pojedynek z będącym w przewadze liczebnej Spartaczem - zielonoczarni mieli 4 czy 5 zmienników, co pozwoliło im zachować pełnię sił do końca spotkania.

Obie drużyny mają już wcześniejsze rachunki do wyrównania, kiedy to w finale Turnieju Niepodległości po rzutach karnych wygrał rzutem na taśmę Spartacz. Teraz historia się powtórzyła. W końcówce lepszymi okazali się gracze spod znaku Kumaka, wskakując na trzecie miejsce w tabeli. Zagrali konsekwentnie i równo. Mistrz, do play-off wchodzi z miejsca dopiero czwartego...

(Przypominam, iż liczą się bezpośrednie pojedynki, a nie bilans bramkowy w przypadku równej liczby punktów)

WNiG wiceliderem w Grupie B!



AnarchoKomuniści : WNiG 7:10
bramki: ??? - ???

czwartek, 1 października 2009

Unicorn zwycięża po przerwie...

W rozegranym dziś awansem spotkaniu IX kolejki PE w Grupie A, aspirujący ciągle jeszcze do zajęcia pierwszego miejsca Unicorn pokonał walczących o baraże 8 Spartan.

UNICORN : 8 SPARTAN 4:2 (2:2)
bramki: Piotrek, Ziemek, Konrad, Trans - Król 2

Unicorn ma już 60 strzelonych bramek - najwięcej w lidze, drugi jest FC Ziom (51), który potrzebował do tego tylko 5 spotkań - czyli średnio ponad 10 goli na mecz! Najlepiej w PE. Do tego Niebiescy mają najlepszy bilans bramkowy +40 goli! Ziomy są tuż za nimi +37.

Spartan czeka jeszcze tylko jedno - ale jakże ważne - spotkanie przeciwko Lokatorowi, a stawką będą baraże.

Podczas gdy Grupa A szykuje się do niezwykle emocjonujących finałowych rozstrzygnięć, ekipy z Grupy B zdają się być pogrążone w głębokim śnie...