sobota, 28 lutego 2009

Zapraszamy na mecz Browaru z Anarcho

Liga formalnie pauzuje,ale w niedzielę odbędzie się zaległy mecz Browaru z Anarcho na który serdecznie zapraszamy widzów ( mam nadzieję że piłkarzy obu drużyn zapraszać nie trzeba ). Spotykają się zespoły spragnione punktów i bramek, tak więc z pewnościa zobaczymy mecz w którym drużyny będą gryzły przysłowiową trawę ze śniegiem.
Zapraszamy o 14.15

niedziela, 22 lutego 2009

Padł ostatni bastion! - wyniki VII kolejki PE


Nie ma już w Podgórskiej Ekstraklasie drużyny, która mogłaby się szczycić mianem niepokonanej! Padł ostatni bastion - niezwyciężony dotąd Unicorn musiał dziś uznać wyższość drużyny FC Ziom, która swoją postawą sprawiła dziś dużą niespodziankę. Tym samym czarne koszule wracają do walki o podium - nareszcie z trudnym rywalem zagrali na miarę swoich możliwości. Drżyjcie bo Ziomy wracają z długiej podróży!
Natomiast w pierwszym dzisiejszym spotkaniu 3go Maja nie zdołali sprawić podobnej co FC Ziom niespodzianki i ulegli Partyzantowi 2:5.
Można powiedzieć, że mieliśmy dziś ciąg dalszy walki z zimą. Rankiem było -12 stopni C! Na szczęście około południa było już tylko -2 i piękne słońce. Czterema łopatami powiększyliśmy nieco boisko, które mimo wszystko nadal stawiało trudne warunki gry.

PARTYZANT : 3go MAJA 5:2 (2:0)
bramki: Koza 2, Bartek 1, Masakra 1, Hubert 1(karny) - Zbyszek P.1, Mario 1
żółte kartki: Koza - Janek

Zielonym udało się dziś powstrzymać najlepszego strzelca ligi - Artka, ale nie udało im się powstrzymać kolektywu, jaki stanowi cała drużyna Partyzanta. Mecz toczył sie w warunkach, które odcisnęły piętno na obrazie gry. Obie drużyny przerzucały się wykopami z piątek na pole karne rywala. Wszelkie indywidualne zagrania nie miały dziś racji bytu, trudno było okiełznąć roztańczoną na śniegu piłkę. Partyzant grał ostrożnie z tyłu i cierpliwie w środku, próbując strzałami z daleka pokonać bramkarza rywali. 3ciomajowcy próbowali swoich ataków skrzydłami, bądź to dalekimi wykopami. Ale to Partyzant zdołał przed przerwą umieścić piłkę w siatce przeciwnika i to dwukrotnie - na listę strzelców wpisali się pomocnicy czerwonych, Bartek i Masakra.
Po zmianie stron, niefortunnie zagrał ręką w polu karnym Zbyszek kapitan zielonych, jedenastkę na gola zamienił kapitan czerwonych Hubert. Ale Zbyszek zrehabilitował się za swoje zagranie i strzałem z daleka, który minął wirujących w polu karnym zawodników, pokonał bramkarza Partyzantów - i wyraźnie ma na niego patent, bo w podobny sposób pokonał go już w pierwszym meczu obu drużyn.
W tym momencie do roboty wziął się Koza, który strzelił dwie piękne bramki - jedną z ostrego kąta, drugą z głowy po dośrodkowaniu. 3ciomajowcy odpowiedzieli jeszcze piękną akcją, z której po akcji sam na sam Mario ustalił wynik spotkania.


FC ZIOM : UNICORN 7:5 (2:2)
bramki: Żółw 3, Bartek S. 2, Kale 1, Rafał S. 1 - Przemo 2, Adam 1, Piotrek 1, Konrad 1
żółte kartki: Adam (UNI)

To było jedno z najciekawszych spotkań Podgórskiej Ekstraklasy, pełne niesamowitych zwrotów akcji. Zaczęło się od ambitnej gry Ziomów, którzy kilkakrotnie szukali swojej okazji. Aż wreszcie wynik spotkania otworzył Żółw, ku uciesze licznie zgromadzonych kibiców (ok. 13). Radość jednak nie trwała długo bo, strzałem z dystansu w krótki róg wyrównał Przemek. Ale FC Ziom dalej naciskał Unicorna, czego rezultatem była druga bramka - kibice znów podskoczyli z radości. Przed przerwą Unicorn zdołał jednak wyrównać po pięknym strzale Adama.
Druga połowa zaczęła się od zmasowanego ataku Jednorożców. Po pewnym czasie oblężenie przyniosło rezultat - Piotrek i Konrad wpisali się na listę strzelców. Miny kibiców zrzedły - do zakończenia spotkania pozostało ok 15 min...Wkrótce jednak stało się coś niesamowitego, coś co można by przyrównać do tajfunu - w pięć minut FC Ziom strzelił cztery bramki! A chwilę potem, po akcji Bartka, dołożył jeszcze jedną. Kibice - których liczba w drugiej połowie spadła do ok. 8 - łapali się za głowy, nie dowierzając - na tablicy (gdyby była) widniał (by) wynik 7:4 dla FC Zioma. Czarni mogli jeszcze dołożyć goli ale nie wykorzystali kilku dogodnych okazji. Natomiast strzałem Przemka, Unicorn wydał z siebie łabędzi śpiew, ustalając wynik spotkania.


Wielki Szacun dla Zioma - strzeliliście Jednorożcom więcej bramek, niż stracili we wszystkich poprzednich meczach razem wziętych! Co do meczu Partyzanta z 3 Maja - większa ilość zawodników obróciła się przeciwko Wam, Szanowni 3Majowcy. My chcieliśmy grać po siedmiu, Wy po ośmiu i gra wyglądała jak wyglądała - kopnięcie spod bramki pod drugą bramkę i walka o piłę. A Wy jesteście lepsi w trochę bardziej kombinacyjnej grze, w podaniach z klepki itp. Sami ukręciliście na siebie bat. No i dodatkowo pogrążyła Was kontuzja Zbyszka
Koza
23 luty 2009 09:23

Anonimowy pisze...
Brawa dla Fc Zioma za pokonanie Unicorna!!!
Brawa dla Huberta za zdobycie bramki:)
To teraz czas aby AnarchoKomuniści wygrali po raz pierwszy w lidze
23 luty 2009 16:53

Anonimowy pisze...
Nieprawda :)
ostatni bastion runie jak AnarchoKomuna wygra
23 luty 2009 21:26

Anonimowy pisze...
A skąd - bastiony się zdobywa = nie ma niepokonanych w lidze. AnarKom musi przemóc własną słabość, bo na zdobywanie bastionów się spóźnił. A potencjał drzemie, chrapie...

środa, 18 lutego 2009

Zaproszenie na ligowe ostatki

W sobotę 21.02 o godz. 19.00 w pubie Lokator przy ulicy Krakowskiej 27 odbędą się Ligowe Ostatki. Zapraszamy serdecznie wszystkich sympatyków naszej Ligi. Oprócz towarzyskiego, spotkanie to będzie miało również charakter organizacyjny. Jak wiecie już zapewne, na zakończenie rozgrywek Podgórskiej Ekstraklasy planujemy uroczystą galę i m.in. koncerty zespołów muzycznych, składających się z zawodników naszych drużyn. W sobotę będziemy planować przebieg tego wydarzenia, dlatego zainteresowanych muzyków i nie tylko serdecznie zapraszamy.
Dobrze by było, by pojawiła się delegacja z każdej drużyny, żeby wszyscy mogli włączyć się w kształtowanie rozgrywek i wydarzeń im towarzyszących.
W trakcie spotkania zaprezentujemy też drużynę, która chce dołączyć do PE.
Do zobaczenia w sobotę!
a w niedzielę ciąg dalszy ligowego korowodu!
h

niedziela, 15 lutego 2009

Pokonaliśmy zimę, czyli VI Kolejka PE


Obfite opady śniegu próbowały zablokować inaugurację rundy rewanżowej, ale głód gry, ogromna wola walki i żywa nadzieja, że jednak zagramy, odparły atak zimy! Walka toczyła się o każdy metr boiska i o każdą minutę - aby zdążyć przed zachodem słońca. Toczyła się również walka nerwów, bo nie wszyscy wierzyli, że się uda.
Jednak z prawie dwugodzinnym poślizgiem rozpoczęło się pierwsze spotkanie rundy rewanżowej. Tylko dzięki dobrym chęciom. Brawa dla tych, którzy najbardziej zaangażowali się w całą akcję. Brawa za zrzutkę na łopaty, za odśnieżanie non-stop.
Wszystkie mecze udało się rozegrać (co prawda skrócone 2x20min). Nie wszystkie jednak liczyć się będą w tabeli. Unicorn w porozumieniu z 3go Maja, przeniósł spotkanie na inny termin. Mimo to, doszło do meczu pomiędzy tymi drużynami, ale w okrojonych składach i w charakterze sparingu. Ale o tym niżej w osobnym artykule.

ANARCHOKOMUNIŚCI : FC ZIOM 0:11 (0:2)
bramki: Bartek S. 8, Piter 2, Żółw 1
żółte kartki: Maciek, Waga - Kamil

Mecz przebiegał w momentami dość nerwowej atmosferze, choć FC Ziom ani na chwilę nie stracił kontroli nad wynikiem. Mimo trudnych warunków (niewielkiego boiska, które dzięki nieustannie odśnieżającym, udało się po zmianie stron jeszcze nieco powiększyć) bardzo dobrze układały się akcje czarnych koszul. Niesamowitego wyczynu dokonał Bartek S., który dla swojej drużyny strzelił w tym spotkaniu aż osiem bramek! wyrównując tym samym rekord superstrzelca Artka z Partyzanta.
Natomiast nerwowa atmosfera, o której wspomniałem na początku, była głównie efektem starć słownych, za co odpowiednio zostali ukarani dwaj gracze obu drużyn, oglądając żółty kartonik. Jednak bardziej napięta atmosfera panowała wśród AnarchoKomunistów, którzy stracili dużo energii na pokrzykiwaniu na siebie nawzajem. Szkoda, bo ta drużyna ma potencjał, a tak ciągle czeka na swoje pierwsze punkty w lidze.

PARTYZANT : BROWAR 13:1 (7:1)
bramki: Artek 6, Koza 6, Bartek 1 - Bartek

Mimo wsparcia, jakiego swoim udziałem w meczu dostarczył drużynie Browaru Szymek - gwiazda ligi, jeżeli chodzi o graczy w bramce, Piwoszom nie udało się nawiązać walki, ze znów osłabionym, ale nabierającym rozpędu Partyzantem. Spotkanie miało podobny przebieg do tego z pierwszej rundy, wynik zresztą też bliski tamtemu (14:2 wtedy, 13:1 teraz). Zaczął Partyzant, by za moment stracić bramkę, ale potem punktował już bez zagrożenia, i choć Browar oddał jeszcze trzy kąśliwe strzały, nie był w stanie gonić wyniku.

Bardzo skutecznie zagrali napastnicy Partyzanta, Koza i Artek obaj strzelili po sześć bramek. Koza wraca do dawnej formy, Artek natomiast w tym spotkaniu strzelił swoją 100 bramkę dla czerwonych koszul, a ma ich teraz na koncie już 101 w 44 występach!
H

Ech... szkoda, że z Wami nie mogłem pomachać łopatą walcząc z niesprzyjającą aurą. Brawa za hart ducha!!!
Masa
15 luty 2009 22:50

Niespodzianka, ale w sparingu

Hit inauguracji niestety został odwołany. Po burzliwych naradach kapitanowie obu drużyn zdecydowali, że zagrają ze sobą w innym terminie i w innych warunkach. Mimo to mecz jednak się odbył, tylko że w charakterze sparingu i bez pełnej obsady.

UNICORN : 3GO MAJA 3:3 (0:2)
bramki: Konrad 2, Bartek 1 - Zbyszek Sz. 2, samobójcza

Unicorn wzmocniony bramkarzem (oczywiście Szymkiem:), niespodziewanie w pierwszej połowie dał się zdominować dobrze, jak zwykle, poustawianej drużynie 3go Maja. Efektem tego były dwie bramki strzelone przez snajpera zielonych Zbyszka Sz. Po zmianie stron Jednorożcy od razu wbili sobie bramkę samobójczą, ale potem było już tylko lepiej. W rezultacie udało im się dogonić wynik i zremisować to ciekawe spotkanie.

- Szkoda, że nie udało się dziś zagrać ligowego spotkania - powiedział po meczu Zbyszek, kapitan zielonych. Specjalnie przygotowywaliśmy się na tą okazję. Wczoraj oprócz treningu, drużyna spotkała się z psychologiem i dietetykiem, na koniec mieliśmy kurację antyalkoholową. Dużo pomógł nam psycholog, który poradził jak się mamy zachować w przypadku wygrania meczu, żebyśmy nie uśpili czujności i nie osiedli na laurach. Dla zwiększenia motywacji zalecił nam również słuchać przed snem piosenkę Skaldów pt. "Gonić króliczka". No i efekt był dziś widoczny, tylko że się nie liczy niestety...

Anonimowy pisze...
Unicorn bez dwóch podstawowych graczy dlatego wynik taki a nie inny...
16 luty 2009 10:59

Anonimowy pisze...
...dodam, że 3go Maja też zagrali bez podstawowych graczy m.in. superstrzelca Mario...
16 luty 2009 11:07

VI Kolejka - Fotogaleria




















Fot. Hubert, Miko Maki, Peri
UWAGA! Panowie przynoście swoje aparaty, róbcie zdjęcia i przysyłajcie je - będzie ciekawszy materiał. Te wszystkie zdjęcia powyżej zostały wykonane jednym aparatem, przekazywanym temu, który akurat nie trzymał łopaty w ręku, albo nie był zajęty graniem.
h

piątek, 13 lutego 2009

Ostatnie chwile przed inauguracją Rundy Rewanżowej


Odliczamy już godziny do inauguracji drugiej rundy rozgrywek Podgórskiej Ekstraklasy!
Pogoda nas nie rozpieszcza. Zapowiadają się boje w ciężkich warunkach. Hitem kolejki będzie na pewno spotkanie Unicorna z 3go Maja. Lider podejmie drużynę, która w pierwszej rundzie przysporzyła mu najwięcej trudności. O mały włos, a mecz zakończyłby się podziałem punktów. Paradoksalnie temperaturę przed spotkaniem podnosi zła aura - ciężkie opady śniegu, to warunki w jakich zaprawieni są trzeciomajowcy, Unicorn znany jest natomiast z - delikatnie rzecz ujmując - niechęci do tego typu pogody.
Aż pachnie niespodzianką...
H

poniedziałek, 9 lutego 2009

Zaproszenie na Cichy Kącik (i drobna uwaga)


Cichy Kącik - kraina pieczoną kiełbasą skwiercząca...

Oto informacja od Pawła z 3go Maja nadesłana na skrzynkę PE:
czesc
1 zawodnicy skarza sie, ze pewne osoby graja w tzw wkretach, juz sa kontuzje /podobne info mam tez od anarchistow/, wiec nalezaloby wprowadzic zakaz korkow wkrecanych!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! dla wlasnego dobra
2 potrzebni ludzie do gry w soboty przy 3-go maja /za dawnymi basenami cracovii/ o godz 14:15, o ile pogoda nie jest tragiczna
pozdr


A więc zapraszamy na piłkę również w soboty, tym goręcej, iż niejedno tam już przeżyliśmy! Poza tym aż trzy drużyny z naszej ligi, ba cztery grywały tam wcześniej regularnie.

I te "wkręty", lepiej w domu zostawiać. My tu gramy amatorsko Panowie! Dlatego zwykłe "lanki" wystarczą.
H

Terminarz II Rundy PE


Na pasku po prawej, pod tabelą jest już nowy terminarz. Zaczyna się od kolejki numer VI. Są też wypisane wstępne, terminy i godziny spotkań.
Układ kolejek jest identyczny jak w pierwszej rundzie. Natomiast, jeżeli byście chcieli innego, nieco bardziej udramatyzowanego układu, dajcie znać. Bo, np. na koniec moglibyśmy ustawić same szlagiery, itp.
Proszę też o to, byście napisali, czy odpowiadają wam te terminy i godziny.
Rezultaty spotkań pierwszej rundy znajdują się teraz pod listą strzelców.
H

Podgórska Ekstraklasa w Nowej Hucie?!

Oto treść wiadomości, która pojawiła się jako komentarz pod poprzednim artykułem:

Anonimowy pisze...
Nowa runda rozgrywana będzie na murawie Hutnika Kraków!!!
Według nieoficjalnych, kuluarowych informacji Podgórska Ekstraklasa rundę wiosenną rozgrywać będzie na stadionie Krakowskiego Hutnika. Szczegóły w jutrzejszej Gazecie Krakowskiej!
9 luty 2009 18:00


Szkoda, że autor się nie podpisał. Ciekawi mnie również źródło, skąd pochodzi ta informacja. I wreszcie, kto zadecydował o przenosinach naszej ligi, bo ja na przykład nic o tym nie wiem i nigdy tego z nikim nie planowałem.
Ponoć wszystkiego mamy się dowiedzieć z jutrzejszej Gazety Krakowskiej.
Ciekawe...
Hube

czwartek, 5 lutego 2009

Książka skarg, wniosków i zażaleń


UWAGA! od dziś możecie zamieszczać anonimowe komentarze na blogu. Jest to o wiele prostsze, bo nie trzeba zakładać indywidualnego konta. Po kliknięciu pod artykułem na "komentarz", klikamy następnie w prawym dolnym rogu w rubryce "wybierz tożsamość" zaznaczamy "anonimowy" i możemy pisać komentarz, potem tylko przepisujemy słowo weryfikujące do ramki i klikamy na "publikuj komentarz".

Ponieważ liga odpoczywa i zbiera siły na rundę rewanżową, myślę że jest to odpowiedni czas na małą weryfikację. Zwracam się więc z prośbą do wszystkich, którzy chcieliby wyrazić swoje opinie na temat organizacji ligi: czy system, który przyjęliśmy odpowiada wszystkim? może macie jakieś ciekawe pomysły na ulepszenia organizacyjne? czy wszystkim odpowiadają terminy i częstotliwość spotkań? itp.

Jakie są wasze oczekiwania w stosunku do bloga? Co powinno być w nim poprawione? Czego brakuje? Może ktoś chciałby współpracować przy jego powstawaniu? Te wskazówki będą o tyle cenne, gdyż w przyszłym tygodniu przeniesiemy się z bloga na stronę internetową, będą więc większe możliwości!

Czekam też na pomysły co do imprezy na zakończenie pierwszej edycji Podgórskiej Ekstraklasy tzw. gali. Gdzie? Kiedy? Jak? Czym popijamy? Czym zagryzamy? Ja mam już kilka pomysłów, dołóżcie proszę swoje.

Piszcie, oceniajcie, komentujcie, krytykujcie, proponujcie - niech to będzie naprawdę NASZA liga, przecież to MY WSZYSCY ją organizujemy - co wymyślimy, to będzie. Przecież to takie proste.
Hub


Anonimowy pisze...
Na zakonczenie sezonu moze jakas imprezka w knajpie polaczona z koncertem naszych podgorsko-ekstraklasowych pilkarzy? w samej tylko ekipie Zioma funkcjonuja 3 formacje muzyczne. Z tego co wiem, w Unicornie tez graja muzykalni zawodnicy.
Generalnie liga jest ok. Likwidacja funkcji sedziego i poleganie na uczciwosci pilkarzy to krok w dobra strone.
Przydalyby sie jeszcze transmisje na zywo, wywiady i powtorki, albo przynajmniej glosowania na bramke kolejki/pilkarza kolejki :)
5 luty 2009 13:28

Anonimowy pisze...
Wino, muzyka i śpiew to świetny pomysł na zakończenie sezonu naszej szybko rozwijającej się ligi!
6 luty 2009 13:12

Anonimowy pisze...
jak dla mnie ta liga rewelacja i jestem przekonany, że będzie jeszcze lepiej!
wiem, to mało konkretna uwaga;) ale moze da jakąś motywację co bardzoej zaangażowanym:) brawo dla huberta i spółki!
mi (fcz)
6 luty 2009 18:29

Blogger gertruderfamilie pisze...
Chłopaki ! Też się bardzo cieszę że to wszystko ruszyło.
W zasadzie uważam że wszystko jest OK, fajnie by było gdyby kilka osób z rożnych drużyn zainteresowało się nagrywaniem meczy, moglibysmy naprawde wybierać bramki kolejki itp. To nie jest tak nierealne jak myślicie- na każdym meczu jest ktoś z kamerą, potem zgrywa najlepsze akcje wrzuca to na youtube i wszyscy mogą oglądać, jeśli chodzi o pomoc techniczną to ją oferuję.
6 luty 2009 19:25

poniedziałek, 2 lutego 2009

V kolejka - pozostałe spotkania


Liga na półmetku. Pierwsza runda za nami! Zbyszek z 3go Maja wygląda już z niecierpliwością rundy rewanżowej, po tym jak jego drużyna nabrała rozpędu w trzech ostatnich meczach, nawiązując kontakt z czołówką tabeli.

W minioną niedzielę byliśmy świadkami dwóch niezwykle interesujących spotkań. Wszyscy obserwatorzy zgodnie podkreślają, że nasza liga nabiera tempa, mecze są coraz ciekawsze i coraz bardziej wyrównane. Co prawda nie widać może tego w tabeli, ale każda drużyna jest w stanie nawiązać walkę z faworytem, o ile dysponuje swoim pełnym składem - co widoczne było na przykład w trakcie spotkania AnarchoKomunistów z Partyzantem.


FC Ziom : 3go Maja 3:4 (1:2)
bramki:Włodarski 1, Żółw 1, Bartek 1 - Mario(la) 2, Paweł 1, Janek 1

Spotkanie kolejki nie zawiodło kibiców przybyłych na stadion. Mecz toczył się na wysokich obrotach od początku do samego końca. To zły znak dla rywali drużyny 3go Maja - Panowie nie liczcie na to, że "dziadki" zmęczą się w drugiej połowie!
Mecz zaczął się od ostrego natarcia Zioma - dwukrotnie piłka odbijała się jednak od słupka. A ponieważ - jak mawia redaktor Szpakowski - niewykorzystane sytuacje lubią się mścić, to właśnie zieloni po niedługim czasie prowadzili już 2:0. Kroiło się więc na niezłą sensację. Ale nie tak prędko, bo w między czasie kontuzji doznał bramkarz starej gwardii i swoim zejściem z boiska, poważnie osłabił drużynę. Jego następca nieporadnie interweniował przy niegroźnym strzale i tak tuż przed przerwą FC Ziom zdobył bramkę kontaktową.
Po wznowieniu gry, po każdym odskoku 3cio majowców, Ziom natychmiast dokładał od siebie. Mimo to mecz zakończył się niepomyślnie dla czarnych koszul rezultatem 3:4.
Jak na szlagier przystało losy wyniku ważyły się do ostatniego gwizdka.

Po meczu kapitan 3go Maja Zbyszek w wywiadzie z naszym redaktorem powiedział:
- Tak to było bardzo dobre spotkanie. Mamy świetnego bramkarza, no ale niestety musiał zejść.
- No, ale mieliście też trochę szczęścia, zwłaszcza na początku spotkania - H.
- To przeciwnik miał szczęście, że nie wygraliśmy wyżej. Poza tym, bardzo interesował nas przebieg drugiego dzisiejszego spotkania. Trzymaliśmy kciuki za Anarchistów, wtedy może nawet moglibyśmy wskoczyć na drugie miejsce, a to już bliżej do pierwszego, które jest naszym celem ostatecznym.
- No właśnie i to wcale nie pod wpływem tych deklaracji, ale raczej sposobu waszej gry sprawiacie, że rywale zaczynają się was poważnie obawiać - H.
- Nie wierzę, że się nas boją, no ale pogramy, zobaczymy...


AnarchoKomuniści : Partyzant 1:6 (0:0)
bramki: Paweł S. 1 - Koza 3, Artek 2, Grzesiek 1
żółte kartki: Grzesiek (PART)

To spotkanie tak na dobrą sprawę było wielką niewiadomą. AnarchoKomuniści mimo ostatniego miejsca w lidze, są drużyną niebezpieczną. Tylko pech sprawił, że nie zdobyli punktu w tej rundzie rozgrywek. O włos przegrali ze wzmocnionym wypożyczeniami Browarem, napędzili stracha liderowi Unicornowi, a największą przeszkodą w osiągnięciu zwycięstwa jest regularna absencja podstawowych graczy. Tym razem jednak było inaczej...

Tym razem AnarchoKomuniści stawili się w nadkomplecie, zapowiadało się więc interesujące widowisko, bo Partyzant przystępował do spotkania osłabiony absencją dwóch podstawowych graczy środka pola.
Na dodatek Partyzanci mieli słabszy dzień, gdyż seryjnie marnowali swoje sytuacje podbramkowe. Czyżby nie byli się w stanie podnieść po porażce z Unicornem?
Nasi internacjonaliści próbowali przeprowadzać ataki skrzydłami, oddawali też strzały z daleka. W obronie zaś świetnie wyręczał ich bramkarz Michał, który całą pierwszą połowę może zaliczyć do najbardziej udanych.
9 minut po zmianie stron Partyzant zdobywa bramkę z rzutu rożnego, publiczność wydaje z siebie cichy pomruk. Cztery minuty później również z rzutu rożnego ale po przeciwnej stronie boiska, pada wyrównanie - wielka radość na trybunach (to głównie zawodnicy 3go Maja świętują swoje jedną-nogą-drugie-miejsce). Jednak Partyzant kontroluje grę, wymieniając szybko podania. W 47 minucie przypomina o sobie i swoich roszczeniach co do tytułu króla strzelców Artek, strzelając bramkę, dającą prowadzenie czerwonym koszulom. Minutę później wynik podwyższa, grający świetne zawody Koza. Kolejne bramki dla Partyzanta padają w 56 (znów Artek, wracając na pozycję lidera listy strzelców), 58 (Grzesiek rajdem z obrony)i 60 minucie (Koza w długi róg, więc Hat-trick). Jakby AnarchoKomuniści zaspali końcówkę, a przecież do 50 minuty tak dzielnie walczyli.

Po meczu Hubert kapitan Partyzanta powiedział:
- Rywal pokazał dziś, że jest w stanie powalczyć z każdym w naszej lidze, dlatego przestrzegłbym innych przed pochopnym traktowaniem AnarchoKomuny. Co do naszego zespołu, to chciałbym podziękować wszystkim graczom za zaangażowanie: Masakrze za to, że wziął ciężar gry na siebie, dużo widział i miał motorek w d..., był wszędzie, Kozie za to, że przypomniał sobie jak seryjnie strzelać bramki, Artkowi za to, że poradził sobie z presją i strzelił swoje, Kubie i Romkowi za umiejętne włączanie się do gry ofensywnej i defensywnej, za waleczność, Grzesiowi za to co zawsze plus bramkę i żółtą kartkę ;) i wreszcie Periemu za nieustępliwość i wywalczenie rzutu rożnego...

Obserwator zamiast sędziego


Doczekaliśmy się wreszcie sytuacji, kiedy na każdym spotkaniu pojawia się "sędzia". Wydawać by się mogło, że jest dobrze, bo przecież właśnie o to chodziło. Tymczasem jednak mam wrażenie, że mecze przebiegają w bardziej krzykliwej atmosferze niż wcześniej.
No cóż, "sędziowie" mieli tylko pomagać w rozegraniu spotkania, natomiast są wykorzystywani przez co sprytniejszych i służą za papierek lakmusowy dla boiskowych rozbójników - czy takie kopnięcie rywala to już faul, czy jeszcze nie? Ale przecież jest sędzia, to on powinien zadecydować!
Zapomnieliśmy, że wśród nas nie ma specjalistów w tej dziedzinie. Raz na jakiś czas, chętny bądź przymuszony, zawodnik drużyny, która właśnie zagrała albo ma zagrać mecz następny, bierze do ust gwizdek i stara się pomóc kolegom sprawnie rozegrać spotkanie. Biedak w pojedynkę nie jest w stanie kontrolować całej sytuacji, a poza tym traci siły i nerwy, których potrzebował będzie w meczu swojej drużyny.
Moja propozycja jest następująca: dopóki nie pojawią się sędziowie (bez cudzysłowu), spotkania rozgrywać będziemy pod okiem obserwatora, tzn. osoby, która stać będzie poza boiskiem, będzie odliczać czas spotkania, zapisywać strzelców bramek i interweniować TYLKO w razie trudnych sytuacji boiskowych np. karając kartką, bądź nakazując wykonanie rzutu karnego - ale TYLKO wtedy, jeżeli obie drużyny nie będą mogły dojść do porozumienia w duchu FAIR PLAY.
H

niedziela, 1 lutego 2009

21 - o meczu Browar : Unicorn okiem Jednorożca


I tak oto szczęśliwie bo oczkiem:)kończy się pierwsza runda dla Unicorna. Jestem wdzięczny za cały jej przebieg i nie mogę odeprzeć wrażenia, że jesteśmy oczkiem w Jego głowie (nieprzypadkowa symbolika jednorożca). Jednocześnie darzę wielkim szacunkiem i sympatią drużynę Browaru. To wspaniały zespół. Dlaczego? Bo szli na rzeź pełni pogody ducha. Rabowano ich domy, gwałcono ich żony a oni trwali nieporuszeni. To nadprzyrodzone. Potrafili wznieść się ponad wynik gdy tymczasem Unicorn śrubował rezultat (okazało się, że to czasem żarłoczny zwierz). Browar walczył do końca nie załamując się i nie tracąc nadzieji nawet gdy sytuacja wydawała się beznadziejna. To świadczy o dużej klasie drużyny. Gratulacje! Strzelił też dwie bramki, na które w pełni zasłużył a przez pierwsze minuty drugiej połowy walczył jak równy z równym.

Napór jednorożca był tak silny, że każdyn jeden zdołał obłupić bramkę przeciwnika. Jedni wzięli więcej, drudzy nieco mniej. Najbardziej obłowił się Ziemo (7 bramek) przez co objął LEAD w klasyfikacji strzelców (okazuje się, że tylko na jeden dzień bo Artek nie śpi). Należałoby jednak odnotować, że nasz superstrzelec rozegrał mniej spotkań (absencja w pierwszym meczu). Naważyliśmy wiele powodów do radości, czas to wszystko wypić. Wznosząc browar pijemy zdrowie Browaru i całej Podgórskiej!

Przemek