Sezon dobiega końca, ostatni aktorzy wchodzą na scenę. Oto wyniki z weekendu:
OKS - ANARCHOKOMUNA 17:4
bramki dla OKS-u: Bartek x7, Kacper x3, Daniel x3, Filipek x2, Komorx1, Kubinho x1
bramki dla Anarcho: ???
okiem Anarchokomuny:
Totalna porażka z naszej strony, osłabieni brakiem dwóch kluczowych
graczy, dodatkowo w dniu meczu dowiaduję się, że wykruszyło się dwóch
innych graczy. Dziękujemy rywalowi za wyrozumiałość i zgodę na
rozegranie meczu 6x6. Oraz chciałbym publicznie przeprosić chłopaków z
OKS za kłótnie w naszej drużynie, które musieli obserwować w ciągu
całego meczu. Totalne nieporozumienie i brak drużynowego duchu z naszej
strony. Pozostaje mieć nadzieję że dojdziemy do porozumienia między sobą
i takie sytuację się nie powtórzą w przyszłości.
PROMIL - SZARAZIOM 8:3
bramki dla Promila: Bartek x2, Mario x2, Adrian x2, Gargi, Dawid
bramki dla Szary: ???
okiem Promila:
Grywaliśmy już przyjemniejsze mecze z Szarą. Ten nie należał do tych, o
których można powiedzieć "fajnie że zagraliśmy" tylko "dobrze że mamy to
za sobą".
To już nie jest ta sama Szarańcza co kiedyś...
Rywalom dziękujemy za mecz i życzymy powodzenia.
UNICORN - PARTYZANT 2:14 (1:7)
bramki dla Unicorna: Ziemek, Romek?
bramki dla Partyzanta: Artek - 8, Ulasz - 3, Waldi - 2, Bogdan -1
okiem Partyzanta:
Na kolejny mecz z weteranami PE czekaliśmy dwa lata ; wcześniejsze
spotkania zawsze dostarczały dużo emocji i tym razem było podobnie choć
trzeba zaznaczyć że z dawnego Unicorna zostało tylko 4 graczy a skład
dziś mieli na styk. U nas podobnie - tylko 7 osób, w tym Ulasz -
"import" z Turcji, który fajnie wszedł w zespół. Obie ekipy nie
wystawiły nominalnych bramkarzy więc zapowiadało się duże strzeleckie
święto.
Zaczęło się spokojnie - gra piłką w środku i dalekie przerzuty do przodu
jak za dawnych lat (styl obu ekip nie zmienił się zbytnio). Po 5
minutach przyszedł zwrot akcji i tak już zostało do końca: Partyzanci
uderzyli z pełną mocą na bramkę rywali, strzelając gol za golem. Zaczął
Waldi, potem Artek, później ponownie Waldi - bramka i asysta (piękna
wrzutka w pole karne i gol z główki Ulasza). Tu inicjatywę przejmuje
nowy gracz z Turcji i strzela kolejne 2 bramki - najpierw lobem nad
bramkarzem a potem z bliska wykończenie akcji.
Unicorn odpowiada tylko raz - strzał Ziemka wpada pod pachą Kubie, który
wtedy stał na bramce (zmienialiśmy się solidarnie co 10 minut). Do
przerwy było 7:1 dla nas i mecz pod kontrolą.
Po zmianie stron, przebieg spotkania był podobny. Ataki partyzantów
jeden za drugim całym zespołem (każdy chciał strzelić sobie bramkę) i
kolejne gole - tym razem poszalał Artek (bramka z główki po
dośrodkowaniu z rożnego, bramki zza pola karnego i dwie po przekiwaniu
kilku zawodników i bramkarza). Plus jeszcze ładny strzał z 40 metrów w
pierwszej połowie. I tak zespół dobił do 14 bramek i przypieczętował
pierwszą wygraną w tym sezonie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz