Jak do tej pory brak relacji z innych spotkań - jedyny mecz, który się odbył w ten weekend to spotkanie weteranów z SzaryZioma i Partyzanta.
Mecz miał swoją dramaturgię, relacja poniżej.
SZARAZIOM - PARTYZANT 3:2 (2:2)
bramki dla "Szary" - ???
bramki dla Partyzanta: Wojtek - 2
okiem Partyzantów:
po pierwszych 15 minutach wyrównanej gry, nasz nowy snajper Wojtek
strzela 2 bramki w 5 minut. Potem jest tylko jeden błąd naszego
skrzydłowego, kontra i gol dla Szarej.
W ostatniej minucie pierwszej
połowy jeden z zawodników SzaryZioma strzela zza połowy i piłka wlatuje
do naszej bramki! (bramkarz źle obliczył tor lotu).
Po przerwie
emocji nie brakuje - najpierw rywal wbija nam gola i wychodzi na
prowadzenie, potem Janek z Szary zderza się głową z naszym bramkarzem i w
efekcie oboje lądują na trawie krwawiąc - w tym wypadku u Janka jest
rozcięcie łuku brwiowego. Przerywamy mecz, przyjeżdża karetka i zabiera
Janka ; nasz golkiper zostaje z lekkim rozcięciem na budzie. Potem
kończymy mecz i mimo naporu nie udaje nam się wyrównać.
I w takich to emocjach kończy się (chyba) jedyny mecz tej niedzieli.
Gospodarzom dziękujemy za spotkanie, mam nadzieję że rewanż będzie już "bezkrwawy" :)
pozdrowienia dla Janka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz