W ostatniej kolejce PE w kończącym się 2018 roku nie było sensacji - liderzy pewnie wygrali swe mecze a jedno spotkanie zostało przełożone (anulowane - jeśli nie zostanie rozegrane). Chłód już wyraźnie doskwierał więc tym bardziej należy docenić zaangażowanie "podgórskich ekip". Oto wyniki:
PARTYZANT - PROMIL 2:8 (1:2)
bramki dla Partyzanta: Artek, Haitham
bramki dla Promila: Leszek x4, Bagi x2, Adrian, Maciek
okiem Partyzanta:
Ten mecz miał dwie odsłony: w pierwszej połowie wyrównane spotkanie z lekką przewagą Promila ale pod kontrolą ; schodzimy na przerwą z wynikiem 1:2 i nadzieją na dobrą grę w drugiej połowie. Po wznowieniu gry, po ręce obrońcy w polu karnym, mamy szanse na wyrównanie lecz pudłujemy karnego i od tego momentu wszystko się sypie - taktyka, krycie, brak składnych akcji i do tego pełno strat. Kończymy w niesławie, niedowierzając że mecz tak dla nas się ułożył. Gdybyśmy wygrali to fotel lidera byłby dla nas, a tak spadamy na przedostatnie miejsce!
okiem Promila:
Mecz bardzo wyrównany w pierwszej połowie, która zakończyła się 2:1 dla
Promila. Partyzant wtedy dość dobrze bronił całym zespołem nie
pozwalając na oddanie dużej ilości strzałów.
Druga połowa to dość
szybko strzelone 2 bramki Promila, które miały uspokoić grę, a
wprowadziły za dużo rozluźnienia czego efektem była bramka Partyzanta na
4:2. Na szczęście szybko udało się zaprowadzić porządek w formacjach
przez co dokładamy jeszcze 4 bramki.Warto wspomnieć o powrocie
Bagiego, który nie grał z nami prawie 2 lata. Co prawda pierwsze
kontakty z piłką nie były dość udane, ale potem się rozkręcił i zaliczył
2 trafienia :)
Partyzantom dziękujemy za mecz i życzymy powodzenia
BANDEROLA - ANARCHOKOMUNA 5:0
bramki dla Banderoli: 2x K. Śniaź, 1x D. Śmiertka, Ł. Śniaź, J. Borowski
okiem Anarcho:
Starcia z Banderolą zawsze są dla nas ciężkie i pełne emocji, ten mecz
nie był wyjątkiem. Rywal jest dobrze zgrany, gra ostro, obrona na środku
nie pozwala nam na oddawanie strzałów, a kontry z ich strony są
skuteczne. Pierwsza połowę kończymy przegrywając 0:4, w drugiej udaje
nam się bardziej kontrolować piłkę, ale wciąż bez skutku, natomiast
Banderoli udaje się zrealizować jedna z kontr.
Niestety nie obyło się
bez fauli, ostrych zagrań i niepotrzebnych emocji z obu stron. Ale z
boiska schodzimy uściskając sobie dłonie. Dzięki za mecz i widzimy się
po przerwie.
okiem Banderoli:
W naszym wykonaniu bardzo dobry mecz. Przyszliśmy w 10-osobowym
składzie, mając po jednej zmianie w każdej formacji w polu, na początku
meczu wysoko presowaliśmy przeciwnika co uniemożliwiało mu swobodne
wyprowadzenia piłki z ich połowy, do tego dołożyliśmy dużą wymianę
pozycji wraz z ruchem bez piłki, co pozwoliło nam zarówno skutecznie
kontrować rywala jak i rozgrywać atak pozycyjny, a co przełożyło się na
rozrzucenie przeciwnika i zmuszenie ich do biegania, w konsekwencji
przede wszystkim na strzelone przez Nas bramki, gdzie dwie strzeliliśmy
bo bardzo ładnych zespołowych akcjach. Przez większość spotkania
mieliśmy kontrole nad meczem, dopiero w drugiej połowie przeciwnik nas
trochę przycisnął ale zarówno nasz bramkarza jak i obrońcy, a także
pomocnicy stanęli w obronie na wysokości zadania. Było trochę
niepotrzebnych spięć z przeciwnikiem z winą po obu stronach (jednak z
naszej strony na prawdę bez żądnej złośliwości), mam nadzieję że w
rewanżu już ich nie będzie, zwłaszcza tyle dyskusji które zaburzają
mecz. Oczywiście przeciwnikom dziękujemy i do zobaczenia w rewanżu.
ALLOCHTONI - ZZK - brak meczu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz