W dwóch meczach przedostatniej kolejki dwa pierwsze zespoły ligi - Promil i Banderola "rozstrzelały" swoich rywali z dolnych miejsc, odnosząc pewne zwycięstwa. Ostatni mecz o mistrzostwo ligi odbędzie się między nimi aczkolwiek Promil jest w lepszej sytuacji, gdyż ma punkt przewagi nad Banderolą, wygrany bezpośredni pierwszy mecz no i jedno zaległe spotkanie z Partyzantami, które Promil chce również rozegrać. Za tydzień wszystko będzie jasne, kto jest mistrzem.
PARTYZANT - BANDEROLA 2:16 (2:8)
bramki dla Partyzanta: Tomek - 2
bramki dla Banderoli: 6 x Łukasz Ś, 3x Konrad Ś, 3x Daniel Ch, 2x Łukasz W, 1x Dominik Ś., 1x Dawid W.
okiem Partyzanta:
Myśleliśmy, że po ostatniej przegranej z Anarcho 0:12 gorzej być nie może a jednak... Brak połowy składu, brak kondycji i zgrania no i przede wszystkim bardzo mocny rywal - to wszystko spowodowało, że aż 16 razy wyciągaliśmy piłkę z naszej bramki. Gratulacje dla Banderoli, która dziś była lepsza w każdym aspekcie.
okiem Banderoli:
Dzisiaj mieliśmy wszystko, skuteczność, dużą wymienność pozycji oraz
asekuracje, udane i przemyślane dryblingi, grę z pierwszej piłki, piękne
bramki (jak choćby Łukasza Ś. z woleja), przez cały mecz pomysł na grę i
pełną kontrolę. Co zaowocowało tak wysoką wygraną. Przeciwnikom dziękujemy za mecz i do zobaczenia w następnym sezonie.
ALLOCHTONI - PROMIL 2:23
bramki dla Allochtonów: ???
bramki dla Promila: Adrian x6, Tomek x5, Patryk x3, Gargi x2, Hardy x2, Leszek x2, Mario, Bagi, Dawid.
okiem Promila:
Dobrze że upały trochę zelżały i spokojnie można było zagrać mecz nawet o 13 :).
Na
mecz z Allochtonami przychodzimy (o dziwo) bardzo licznie - po kontuzji
wracają Paweł i Tomek, drugi mecz w tym sezonie zalicza Bagi, a Hardy
wraz z Gargim w końcu nas zaszczycają swoją obecnością. Mam nadzieję że
dzisiejsza frekwencja to nie jednorazowy przypadek i w przyszłym
tygodniu również uda się nam zebrać licznie.
Co do meczu - przez
większą część spotkania Promil jest w posiadaniu piłki i co chwilę
oddaje strzały na bramkę rywali. Bramkarz Allochtonów nie mógł dziś
narzekać na nudę. Obydwie stracone bramki były wynikiem wczorajszego
wesela :). Mecz
praktycznie bez fauli - może 1 lub 2 w czasie całego meczu wynikających
raczej z braku dobrej koordynacji ruchowej niż złośliwości.
Rywalom dziękujemy za mecz i życzymy powodzenia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz