niedziela, 8 marca 2009

VIII kolejka - bez niespodzianek

Zanim zaczniecie czytać artykuły - pytanie - czy ktoś z was nie wziął może po meczu nieswojej piłki ? Uczciwego znalazcę prosimy o ujawnienie się :)


3 Maja - Browar 4:2(2:2)
bramki : Janek, Zbyszek Sz., Maciek B., Paweł - Kefir,Ryży


Piłka nożna to piękny sport! - pierwsze niedzielne spotkanie udowodniło prawdziwość tych słów.
Jeszcze kilka minut przed pierwszym gwizdkiem nad 3 Maja zawisła groźba walkowera (braki kadrowe, być może "symptom sobotniej nocy"), ostatecznie jednak mecz odbył się. Ku uciesze gawiedzi zresztą, bowiem obie drużyny stworzyły frapujące widowisko. Mylił się ten, kto sądził, że piwosze są w tej konfrontacji skazani na pożarcie. Od poczatku spotkania oba zespoły prowadziły wyrównaną walkę - zarówno na ziemi, w powietrzu, jak i na wodzie, w nielicznych na szczęście kałużach.
Wydawało się, że pierwszy gol dla 3 Maja pociągnie za sobą grad kolejnych. Nic bardziej mylnego - Browar pokazał klasę i piłkarski heroizm, dwukrotnie odrabiając stratę bramkową. Ekipa 3 Maja co prawda groźnie kontratakowała, ale tym razem nie była w stanie rozjechać rywali niczym drogowy walec, tak jak to się stało w pierwszym spotkaniu tych drużyn.
Ostatecznie pierwsza połowa spotkania zakończyła się remisem 2:2. Publiczność zasiadająca na trybunach stadionu przy Parkowej nie wiedzieć czemu nie kryła swego zdziwienia takim rezultatem. "Tak trzymać panowie! To może być pierwszy historyczny remis w Podgórskiej Ekstraklasie!" pokrzykiwał arbiter, motywując obie strony do utrzymania korzystnego przecież wyniku.
Taktyka Browaru była jasna: pierwszą połowę zagrać defensywnie, a potem wypunktować zmęczonego już rywala w drugiej połowie i odnieść historyczne zwycięstwo. Pierwsza część planu nawet się udała. W drugiej połowie zmęczony był Browar, a 3 Maja strzelił jeszcze 2 bramki, ostatecznie zamykając usta krytykom. W pojedynku sąsiadów ze środka tabeli z tarczą odchodzą zawodnicy 3 Maja.


Unicorn - Anarchokomuniści 4:1(2:0)
bramki : Ziemek (z wolnego),Piotrek,Bartek,Przemek - W.Dunajew

Już od kilku dobrych dni krakowskie media podgrzewały atmosferę przed tym meczem. Wiadomo, ligowy Goliat walczy z Dawidem, skazywanym przez wszystkich na pożarcie.
Unicorn wystąpił osłabiony brakiem Konrada, drużyna Anarcho o regulaminowej godzinie rozpoczęcia meczu miała zaledwie trzech zawodników. Resztę stworzyła zbieranina z innych ligowych drużyn.
Pierwsza połowa wyglądała dość zaskakująco. Unicorny długo nie mogły zdobyć bramki, a AK miała kilka dobrych sytuacji do strzelenia gola. Bramka dla Niebieskich jednak padła - z rzutu wolnego perfekcyjnie strzelał Ziemek. Mimo przewagi, Uni miał duże problemy z wykończeniem akcji i jeśli chodzi o skuteczność był to jeden z najgorszych meczy tej drużyny od miesięcy. Anarcho grało długimi piłkami kierowanymi w stronę pola karnego przeciwników i przez cały mecz wielokrotnie zagroziło bramce Jednorożców, w której gościnnie wystąpił Maciek z 3Maja.
Druga połowa nie różniła się niczym od pierwszej. Ozdobą spotkania był gol Przemka który atomowym, superprecyzyjnym strzałem z daleka przypieczętował 3 punkty dla swojej drużyny.

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

czy 3maja gralo w sobote z unicornem?

Anonimowy pisze...

nie grali
ten mecz odbędzie się najprawdopodobniej w sobotę 14.03.09

Anonimowy pisze...

małe sprostowanie: Maciek B. gra w zespole 3maja(jest jego zawodnikiem, podpisał 1-roczny kontrakt:P);) pozdrawiam Maciek

Anonimowy pisze...

yyy sorka żadnego sprostowania nie ma przeczytałem od środka i inaczej zrozumiałem:D zwracam honor autorowi pozdro

m88 pisze...

wielkie dzięki dla zawodników partyzanta, browara i 3-maja za pomoc w meczu, mimo że pierwszy raz gralismy w taki składzie to pogromu nie było. Jesli kiedys będziecie potrzebowali pomocy możecie na nas liczyć.
Anarchiści i Komuniści nigdy nie zapominają kto ich wspomógł w potrzebie.