sobota, 2 kwietnia 2011

Wyniki 11 kolejki

I Liga

Tytani - Partyzant 3:6
Bramki: Atka, Qhr, Michał Melman - Artek x4, Grzesiek, samobójcza
Sędzia: GTW (nie powiadomione)

Cenne zwycięstwo Partyzanta. Uciekli z strefy spadkowej, a lepszy bilans bezpośredni pozwolił im zająć miejsce nad Tytanami. Dodatkowo Artek jest już na 2 miejscu w klasyfikacji strzelców. Do strefy barażowej spadł tym samym Promil, ma on jednak tylko 2 pkt. straty do Tytanów i dwa zaległe mecze.

O'Shea

6:3 to najniższy wymiar kary dla Tytanów za ich ogólną niemrawość tego dnia. Partyzant był mocno zdeterminowany do zgarnięcia 3 punktów, zagrał mądry, momentami piękny futbol i goni czołówkę tabeli. Tylko czy dogoni ?

Kuba (Partyzant)

3Maja - Unicorn 1:2 (0:0)
Bramki: Marcin P. - Ziemek x2
Sędzia: ZZK

"Po meczu z Partyzantem kontuzjowani są Zbyszek i Robert, więc były problemy ze skompletowaniem składu. U nas nigdy nie wiadomo kto przyjdzie. Dziś wiosenna pogoda miała na nas zły wpływ. Przegraliśmy po wyrównanym meczu."

Paweł (3Maja)


II LIGA

ANARCHOKOMUNA - GTW 5:8 (2:3)
Bramki: Edik x2, Danko x2, Nefer - Tomasz Jaszowski x3, Rafał Żak x2, Jakub Irzmański, Krzesimir Dębski, Sławek Zawarski
Sędziował: Chaos (zwolniony z obowiązku przez kapitanów)

GRZEGÓRZKI - GROM 0:14 (0:4)
Bramki: Góral(23 min.,27,32,33,37), Nawrocki(7,18,42,53,58), Przybytek(52,60), Wesoły(54), Pulnik(49)
Kartki: Bartek Żuri (żółta w 14 min)
Sędziował: Spartacz

"Poczatek spotkania ciezki ale mysle ze przez caly mecz bylismy strona dominujaca rywale uderzali tylko z daleka , dobry mecz naszej druzyny ."

Sebastian (Grom)

Okiem sędziego:
Mecz outsidera, z pretendentem do wygrania II Ligi. Grom nabiera ligowego doświadczenia. Szanują piłkę i wymieniają masę podań.Dziś mieli 70-80 % posiadania piłki. Świetną robotę z przodu robią Nawrocki i Góral. David, jak tylko się nie popisuje, też znacznie wybija się poza ligową przeciętność. Wyraźnie poprawili grę w obronie.Zdaje się, że chyba tylko po lewej stronie defensywy, łatwiej można przedostać się pod ich pole karne. Grający tam Pulnik, musi się jeszcze zgrać z resztą drużyny. Wróćmy jednak do meczu. Toczył się pod dyktando Gromu. O ile w pierwszej połowie Grzegórzki skupiały się na defensywie, tak w drugiej zaryzykowały atak. Może i by coś z tego wyszło ale bez asekuracji z tyłu i z chodzonym tempem grania (poza 2 wyjątkami) zostali zmasakrowani. Wymiar kary i tak okazał się łagodny. Patrząc na sytuację jakie wypracował Grom, 20 i więcej bramek, było bardzo realne. Tylko nonszalancja zawodników i postawa bramkarza Grzegórzek sprawiły, że wpadło 14. Grzegórzki przegrały ten mecz jako drużyna. Indywidualnie błysnęło u nich 2 zawodników. Gracze z numerami 14 i 7. Z takimi umiejętnościami, nadawali by się do pierwszej ligi. Szkoda tylko, że grającemu z 7 Bartkowi, puszczały nerwy i był blisko zarobienia czerwonej kartki. Nawet frustracja z wyniku, nie usprawiedliwia takiego zachowania. Reasumując: Grom w takiej formie, może już nieśmiało myśleć o przegonieniu reszty stawki w II lidze. Z drużyn pretendujących do awansu, prezentuje się na dzisiaj najbardziej perspektywicznie, tylko czy starczy im konsekwencji...


KOKON - PKS 1:7 (1:3)
Bramki: Paweł Dudek - Bishop x4, Tomek, Marcin A., Kruk
Sędziował: Partyzant (zwolniony z obowiązku sędziowania)

CZERWONE DIABŁY - ZZK 2:10 (1:3)
Bramki: ??? - Miro x3,Łobo x2,Marcin x2,Tulos, Vashut,Hubert
Sędziował: Uni (zwolnione z obowiązku na życzenie kapitanów)

"Do pierwszego meczu na wiosnę przystąpiliśmy w poważnie zmienionym składzie; wspaniała pogoda sprawiła, że już przed meczem byliśmy w świetnych nastrojach, mimo że naprzeciwko siebie mieliśmy drużynę Czerwonych Diabłów - z którą przegraliśmy w pierwszej rundzie 1-3.

ponieważ to pierwszy mecz zanim o przebiegu gry krótko o sytuacji personalnej:

Nietypowy dla nas skład został poniekąd wymuszony (kontuzje, wyjazdy, życiowe rozjazdy..) poniekąd była to potrzeba chwili- Arturro przed meczem..

.. napisał, że trudno mu będzie przyjechać, Siwy wybrał się do wybranki serca nad Sekwanę, Kajman zabrał tam swoją wybrankę i jeszcze potomka- bankowo przyszłego piłkarza, Cebi i Mati wciąż jeszcze nieobecni, liżą rany, po pechowych kontuzjach na jesieni., Baloo zagoniony na uczelni- już wcześniej zgłaszał, że tym razem he is not gonna make it, Rimbaud.. tajemnicza kontuzja niczym z mrocznego odcinka Twin Peaks - nie pojawili się także na placu inni piłkarze-widma: Razor, Tobi, Hajto, Kodipar..

Wyszliśmy ubrani na biało- niebiesko- czarno w ustawieniu: Semp- Hubert (d)-Jasiek-Rzońca-Vashut-Łobo- Miro, który rzutem na taśmę został wstawiony do pierwszego składu po interwencji kapitana i była to świetna decyzja, bo nasz napadzior jeszcze w pierwszej połowie zdobył gola na otwarcie wyniku ostrym strzałem z dystansu. Drugie trafienie zaliczył Tulos, który po prostu.. skierował piłkę do siatki z bliska krzyżakiem- to jego filmowe zagranie, przy którym inni piłkarze mogliby połamać sobie nogi ;)

Krótki antrakt- klepa Diabłów i gol po naprawdę niezłej akcji, diabelskie rogi tępi w końcówce strzałem z dystansu nasz drugi debiutant- Marcin vel. Messi, po akcji w stylu tego prawdziwego piłkarza z kraju Pampy.

Wobec skandalicznego opóżnienia gry, tylko jedną niepełną połowę zaliczył Bart Rzońca, dało to dłuższą możliwość gry Woźnicy, który wracał po przebytej kontuzji kolana.

W drugiej połowie nastąpił festiwal naszych bramek i zmarnowanych sytuacji- przeciwnicy nie mieli zmienników i oddychali już rękawami, co wykorzystywaliśmy grając z dużym polotem, choć momentami widać było, że to nasz pierwszy mecz w rundzie- było nerwowo i nie zawsze dokładnie ale cóż- zwycięzców się nie sądzi. Na szczególne wyróżnienie zasługują obaj debuitanci- OBY TAK DALEJ PANOWIE- i Miro, który siał popłoch w szeregach Diabłów, a jego trzecie tego dnia trafienie to tzw. Stadiony Świata.

Ostatnią bramkę zdobył niżej podpisany (tradycyjnie), który w tym meczu strzelił gola strzałem z dalszej odległości ale miał wcześniej trzy dwusetki, po których piłka jakimś dziwnym trafem nie chciała wpaść do bramki albo tańczyła na linii bramkowej. Na swoje pocieszenie zostają mi asysty (trzy albo cztery zależy jak liczyć :)

Jeszcze dwie refleksje po meczu- jeśli wygrywamy to zawsze dwucyfrówką - nie ma drugiej takiej drużyny.. Tracimy mało bramek- sprawdza się bardziej defensywne ustawienia z dwoma środkowymi i walecznym Łobo w środku to dobry znak przed kolejnymi meczami, bo jak mawia Wielki Mourinho mecze wygrywa się właśnie obroną.."

Vashut (ZZK)

4 komentarze:

Kruk pisze...

Wyniki, tabela i strzelcy II ligi uzupełnieni. Brakuje tylko rezultatu meczu Cz. Diabłów z ZZK.

O'Shea pisze...

Tabele i strzelcy uzupełnieni. Brakuje zdobywców z meczu ZZK - Cz. D

d pisze...

sposób na 3 maja? indywidualne krycie oraz podwajanie krycia Dawida, ktory jest narazie liderem strzelców. Wystarczy popatrzec na strzelcow druzyny 3maja- Dawid 25, nastepny trzeciomajowiec 3 gole. Dawid to 80% ich druzyny. Powodzenia. (Unicorn)

O'Shea pisze...

Dodani strzelcy ZZK. Brakuje tylko Cz. D.