sobota, 5 listopada 2016

II kolejka - relacja

II kolejka PE zaczęła się ostro (jak wynika z opisu poniżej) - oby to był jednorazowy incydent bo szkoda zdrowia chłopaki, oj szkoda:)

Banderola - OKS 6:6 (2:4)

bramki dla Banderoli: Jezierki, Wójtowicz, 2xWoźniak, 2xSniaź
bramki dla OKS-u: Filipek-3, Oleh-3

Kolejny mecz walki, a na końcu prawie wojny. Przeciwnicy z początku szybko wyszli na prowadzenie 4 do 0, raziły nasze błędy w ustawieniu, a także przy podaniach. Przeciwnicy kilkukrotnie nas ładnie rozklepali. Na szczęście po zmianie ustawienia i przyjściu Aleksa do drużyny mecz się wyrównał, do przerwy strzeliliśmy dwie bramki, plus mieliśmy jeszcze klika dogodnych sytuacji. W drugiej połowie szybko dołożyliśmy jedną bramkę i zrobiło się 4 do 3, niestety później nastąpiła nonsensowna szarpanina, kolega z naszego zespołu stracił pół zęba i już do końca była nerwówka - totalnie niepotrzebna - wina leżała po obu stronach, za co też z naszej strony przepraszamy. Mecz zakończył się wynikiem 6 do 6, bo było jeszcze kilka dobrych akcji z obu stron. Chyba wynikiem sprawiedliwym choć pewnie obie drużyny nie są z takiego stanu zadowolone. Przeciwnikom mimo wszystko życzymy powodzenia w kolejnych meczach, oby nasz rewanż odbył się już w przyjaznej atmosferze.

Pozdrawiam Łukasz z Banderoli.

AUGUSTYN - ZZK  5:6 (3:5)

bramki dla Augustyna: Lenik 3x, Sosnowski, K.Samołyk

Początek niby dla nas, ale po szybkiej kontrze i jedynej akcji rywali przegrywamy 1:0, na szczęście dalej graliśmy swoje i wyszliśmy na prowadzenie. Potem stary, dobry Augustyn i dajemy przeciwnikowi wbić sobie 3 bramki i po przerwie musimy gonić wynik. W drugiej części gry akcji już tak nie było za dużo z obu stron, więcej piłką gra przeciwnik, ale to my tym razem wychodzimy z kontr i udaje się wyrównać. Później w jednej z ostatnich sytuacji mieliśmy piłkę meczową, ponieważ nie wykorzystaliśmy sytuacji dwóch na bramkarza. Już w doliczonym czasie gry błąd w naszym kryciu u rywal strzela zwycięską bramkę. Szkoda, bo gdybyśmy trochę mniej potracili głupio piłek i wykorzystali kilka sytuacji to wynik byłby inny, ale gramy dalej. Przeciwnikowi dziękujemy za mecz i powodzenia dalej.


PARTYZANT - SPARTACZ 2:4 (0:3)

bramki dla Partyzanta: Dawid -2

Drugi mecz i druga przegrana ; coś nie możemy dobrze wejść w ten sezon. Skład nam dopisał, duch bojowy był osiągnięty a tu już po 10-ciu minutach przegrywaliśmy 0:2
(fakt - na nasze życzenie bo dwóch kiksach). Potem Spartacz dołożył trzecią bramkę i na przerwę schodziliśmy jak zbite psy.
Po zmianie stron nasza gra wyglądała lepiej - 2 bramki Dawida stopera dały nam wiatr w plecy ale Spartacz zaklinował bramkę i ciężko było się tam przebić. Pod koniec meczu po kontrze straciliśmy czwartą bramkę i było po zawodach. Szansy na pierwsze punkty musimy szukać w kolejnych meczach.
Kolegom ze Spartacza dziękujemy za mecz i do zobaczenia w rewanżu!


PROMIL - UNICORN 5:5 (1:3)
bramki dla Uni: Dawid - 3, Ziemek -1, Przemek -1
bramki dla Promila:  Savio x2 , O'Shea, Janek, Kaczy

Okiem Promila:
 Po raz kolejny na start nowego sezonu gramy bryndze. Nie trzymamy ustawienia, gramy nerwowo, generalnie padaka. Padaka do tego stopnia, że w pewnym momencie przegrywamy 0-3. Przed przerwą udaje nam się wcisnąć tylko jedną bramkę i do przerwy jest 1-3.
Chwilę po wznowieniu gry, Unicorn wyprowadza kolejny cios i podnosi wynik na 1-4. Wydawać się może, że zwycięzca jest już znany, jednakże po bramce na 2-4 w Promila wstępuje nowy duch i zaczyna gonić wynik. Pogoń jest na tyle skuteczna że w pewnym momencie stan rywalizacji wynosi 5-5. Potem obie drużyny miały swoje sytuacje, ale nikomu nie udaje się przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść.
W Unicornie jak zawsze Dawid zrobił różnicę :) A w Promilu... W Promilu jeszcze dużo do poprawy...:)

DZIATKI - SZARAZIOM 6:0 (walkower)

KLIMACIARZE - ANARCHOKOMUNA 6:4 (3:1)

bramki dla Klimaciarzy: Krężel, Dulemba, Jankowski, Seweryn x 3
bramki dla Anarcho:  Liocha x 2, Chorwat 1, Andrzej 1

Okiem Klimaciarzy:
Niedziela godzina 9:00, dość zimno, lekko zaspani, pada deszcze ale meldujemy się w dość licznym składzie i wygrywamy mecz w spokojnej atmosferze 6:4. Przeciwnik stawia się bez 3 podstawowych graczy, ale mimo tego próbuje coś ugrać. Od początku narzucamy swój styl gry - dużo gry piłką. Strzelamy 1 gola po akcji Marka Krężela. Drugie trafienie to kapitalny strzał z dystansu Łukasza Dulemby w samo okienko bramki. Trzecia bramka pada po dobitce przez Adama Jankowskiego. Przeciwnik miał z gry kilka sytuacji, ale zazwyczaj strzelał po naszych błędach, nieporozumieniach bądź jednym golu samobójczym, który sami sobie strzeliliśmy. Druga połowa to klasyczny hattrick Michała Seweryna i wyczekiwanie do końca meczu. Było nas sporo więc często się zmienialiśmy, ale im bliżej końca meczy tym coraz więcej pojawiało się u nas błędów, braku powrotu do obrony, które przeciwnicy zamieniali na bramki. 4 bramkę aplikują nam w ostatniej sekundzie meczu. Kończymy 6:4 i wracamy przemoknięci do domu.

Okiem Anarcho:
Był to bodaj że nasz pierwszy mecz z Klimaciarzami w rozgrywkach Podgórskiej Eklasy. Wiedzieliśmy, że rywale są jedną z najlepszych czy nawet najlepszą ekipą naszej ligi. Niestety tak już ma nasza drużyna, że często przed meczem z najlepszymi kruszy się nam skład. Mimo braków w składzie, deszczowej pogody i niedzielnego poranku stawiło się nas do gry 8 osób.
Pierwsze 10 minut udawało się nam kontrolować mecz. Później - zdecydowana przewaga przeciwnika. Niedokładne podania w naszym wykonaniu, śliska piłka oraz brak odpowiedniej komunikacji sprawiły, że rywale na boisku czuli się bardziej pewni. Na nasze niewykorzystane sytuacje odpowiadali dobrze przemyślanymi kontrami, kilka razy trafiali w słupki. Walczyliśmy jednak do końca i udało się nam „wepchać” 4 bramkę dosłownie w ostatnich sekundach meczu. Oddzielnie warto odnotować dobrą grę bramkarza Klimaciarzy.
Mimo pewnego niesmaku po dość spokojnej grze z mistrzami wynik uważamy za dostateczny. Klimaciarzom dziękujemy za grę, życzymy powodzenia i czekamy na rewanż.

Brak komentarzy: