czwartek, 29 kwietnia 2010
Czwartkowe wyniki
Partyzant-LZS ZZK 1:4
Bramki : Artek - Piotrek x2, Mati x1, Vashut x1
No niestety, skończyło się na 4:1. Partyzant w jakiejś dziwnej sinusoidzie w tej rundzie. Niezły początek z Parkową, potem 3 porażki (Spartacz, WNiG, Szara), świetne zwycięstwa nad Tytanami i Unicornem, koszmarny mecz i porażka z 3M, potem znów do przodu z Ziomem i na koniec kompromitacja z ostatnią drużyną ligi (po wycofaniu się Parkowej).
Koza (Partyzant)
Unicorn-WNiG 3:4
Bramki : Trans, Konrad, Ziemek - Jaco x2, Młody x2
Z piekła do nieba. Mecz zdecydowanie przypominal mecz z Tytanami- pierwsza polowa na stojaco, duzo strat i niecelnych strzalow, druga to wielka "pogoń". Jaco i Młody poprowadzili druzyne do zwyciestwa wywalczonego (jak zwykle ) w ostatnich sekundach. Gra Uni była dobra ale chyba troche nie wystarczyło kondycji. WNiG pokazuje kolejny raz ze z nami trzeba grac do konca bo jestesmy "mistrzami pogoni" ;] Dzieki za gre i powodzenia w kolejnych meczach.
P.S. Dementuje plotki, które krążą że WNiG nazbierał sobie profesjonalistów grających nie wiadomo gdzie. Wielkich zmian kadrowych nie było, wrócil po kontuzji Jaco i doszedł bardzo wartosciowy obronca Tomek. Prawie cala ekipa jest z tamtego sezonu a obecna pozycja w lidze jest wynikiem tylko i wylacznie ciezkiej pracy
Tomek (WNiG)
A natomiast w środę w drugiej lidze...
KS Kazimierz - KKS Kokon 9:7
bramki: samobój, Wajda, Bartnicki, Paweł Burzyński, Moik, Michalczyk x4 - ???
wtorek, 27 kwietnia 2010
poniedziałek, 26 kwietnia 2010
Propozycje poprawek regulaminu
Drugoligowy weekend
PKS TOTTENGOAL – FC PROMIL 3:5 (2:2)
Bramki: Robert 2, Kruk - Yaro, Samuel 2, Żabek, Marcin
Mecz o to czy skończymy pierwszą rundę patrząc na plecy KS Kazimierz czy też będziemy ścigani przez nich. Mecz zaczął się dla nas dość nerwowo gdyż po raz pierwszy w lidze graliśmy tylko 6-ma zawodnikami w polu, a po PKS-ie ja jakoś nie widziałem trudów wesela dzień wcześniej ;).
Niespodziewanie w 5-tej minucie objęliśmy prowadzenie- obrońca przyjął piłkę dobrze, jednak udało mi się oddać sytuacyjne uderzenie które po słupku znalazło drogę do bramki. To jednak chyba tylko otrzeźwiło PKS, gdyż po kolejnych 5-ciu minutach zrobiło się 1-1 a kolejne 3 później PKS mógł się cieszyć z prowadzenia. Na szczęście dla nas to prowadzenie trwało tylko 2 minuty- potężnym uderzeniem popisał się nasz stoper Samuel. Więc tym o to sposobem na przerwę schodziliśmy jako druga drużyna po 1 rundzie.
Druga połowa była bardzo ciężką przeprawa, przez pierwsze 10 minut nie padła żadna bramka i nic nie wskazywało aby to się miało zmienić. Jednak mieliśmy tego dnia osobę bardzo głodną zdobywania bramek i gry - po kontuzji odniesionej w meczu z FC Na Miasteczku wrócił do nas Żabek i to on przełamał impas, precyzyjna przerzutką nad próbującym interweniować bramkarzem. Od tego momentu u nas się uspokoiło- obrona zaczęła grać pewniej, a PKS starał się przyspieszyć, jednak kolejno Samuel i Marcin skarcili ich próby ataku dwoma strzałami z dystansu. Na koniec jednak obrona podarowała jeszcze bramke PKS-owi. Do tej pory nie rozumiem czemu za wszelką cenę prawy obrońca próbował wyciągnąć piłkę zmierzającą na aut, dość że zrobił to tak nie fortunnie iż podał ją napastnikowi PKS-u, a umieszczenie jej w bramce to już była formalność. Dzięki piękne za mecz.
Yaro (FC Promil)
PKS na Promilach
Z powodu Wesel, złamanych zębów i innych wypadków losowych na meczu z Promilem stawiło się nas tylko 7 (8 Mariano doszedł w przerwie). Nie było wśród nas bramkarza, więc stanąć w klatce musiał Bibol, nominalny obrońca, dla którego był to debiut na tej pozycji. Dopóki mieliśmy siły (Promil miał chyba 5 rezerwowych), to wynik kręcił się wokół remisu. W ostatnim kwadransie jednak Promil strzelił trzy gole, a my byliśmy w stanie odpowiedzieć na nie tylko drugim trafieniem Roberta.
Rywalom gratulujemy zwycięstwa.
Piotrek (PKS)
VII kolejka
FC NA MIASTECZKU - BROWAR 8:4 (4:1)
Bramki: Wojtek P. 4, Łukasz K. 4 - Tomek, Marcin, Kamil 2
XV kolejka
KS KAZIMIERZ – GROM BRONOWICE 4:4 (3:3)
Bramki: Michalczyk x2, Moik, Paweł Burzyński - Sebastian Wesołowski, Adrian Bujak, Dawid Przybytek 2
niedziela, 25 kwietnia 2010
Majowców dotkliwa porażka
Niedzielny mecz obu drużyn zaczął się mocnym akcentem. Już w pierwszej minucie Makaron z rzutu rożnego posłał na długi róg piłkę, którą na bramkę zamienił Toma. Ledwie minutę potem po błędzie defensorów piłka przedostaje się pod prawe skrzydło Spartacza i z 6-7 metrów od bramki pakuje ją na długi słupek jeden z zawodników. Gra się trochę uspokaja ale coraz większą przewagę mają Spartacze. Między 20 a 25 minutą padają wiszące już w powietrzu od jakiegoś czasu bramki i mamy 3:1. Jeszcze tylko przed końcem pierwszej połowy w walce o piłkę zderza się Makaron i jeden z Majowców. Bilans tego zdarzenia to zawodnik biało czerwonych na pogotowie do szycia, a Makaron zdolny do gry, acz z łukiem brwiowym jak u boksera po ciężkiej walce. Druga odsłona spotkania zaczyna się silnym atakiem chcących odrabiać wynik zawodników 3 Maja. Stosują pressing, podchodzą wysoko, agresywnie atakują i zdobywają bramkę po całkiem ładnej główce. To jednak ostatni moment meczu, w którym można było dawać im szansę na wywiezienie punktów. Poirytowani stratą bramki na ostatnie 20 minut przyspieszyliśmy, co błyskawiczne przełożyło się na gole. Ok 45 minuty było już 6:2. Wtedy miała miejsce najbardziej kontrowersyjna sytuacja spotkania. Ok 15 metrów od bramki, jeden z Spartaczy zagrał ręką. Nasz bramkarz krzyknął by zatrzymać na chwilę grę, bo ustawia mur. Wtedy to jeden z Majowców kopnął piłkę do pustej bramki (bezpośredni - nikt jej wcześniej nie dotknął). Po tym zagraniu zaczęła się awantura o uznanie gola. Żadna ze stron nie doszła do konsensusu (poszło sporo bluzgów i stwierdzeń w stylu "co może sobie teraz popłaczcie", czy "stul dziób" itp.) rezultatu ta bramka nie zmieniła, ale dalej jesteśmy przekonani, że została zdobyta z naruszeniem przepisów. Niejako w odpowiedzi i dostosowując poziom wypowiedzi do zdarzeń boiskowych Spartacze z ironicznym uśmiechem głośno zaczęli dopingować się do "dwu cyfrówki". I może by im się udało gdyby doliczyć ze 2-3 minuty do regulaminowego czasu, a tak to zostało na 9 bramkach. Nie wiem na ile 3 Maja zagrał dzisiaj ale strata Westa i Mario zdaje się być bardzo bolesna w skutkach.
Bramki dla Spartacza: Filipescu x4, GRUx3, Toma, Makaron.
Bramki dla 3 Maja: Grzesiek x2, Jasiek
Ze względu na pojawiający się na forum odzew, by przystosować bardziej do specyfiki rozgrywek regulamin PE i umieścić go w bardziej widocznym miejscu - macie tu link do jego szkicu:
Regulamin
sobota, 24 kwietnia 2010
Szansa na podium wciąż możliwa
Bramki Grzesiek x2, Atka, - Przemek
Po 4 meczach bez zwycięstwa Tytanom nareszcie udało się zdobyć komplet punktów w spotkaniu, w którym przeciwnikiem była drużyna dwukrotnego mistrza (i zarazem rekordzisty lig) Podgórskiej Ekstraklay Unicorna. Dobrze zorganizowani dzisiejszego dnia Titanes z nawiązką wywiązali się z założeń taktycznych ustalonych przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Bramka nr 1 padła w około 15 minucie spotkania. Po ładnej akcji na strzał zdecydował się Atka i pewnym uderzeniem posłał piłkę między nogami bramkarza Gości. Chwila samego strzału została uwieczniona przez naszego fotoreportera ;)
Druga bramka padła w niespełna kilka minut później. Akcja jeszcze ładniejsza od poprzedniej. Po prostopadłym podaniu Atki, Grzesiek wpadł w pole karne i w asyście zawodnika Niebieskich umieszcza piłkę w siatce . Wynikiem 2:0 kończy się pierwsza część spotkania. W drugiej z początku Titanes zaczynają się gubić, gra z ich strony wygląda dosyć chaotycznie. Bardziej szarpana niż poukładana. Unicorn to wykorzystuje i za sprawą Przemka strzela kontaktowego gola po bardzo dobrym długim podaniu z połowy boiska. Na uwagę zasługuje fakt, iż przed tą bramką doszło do sytuacji, w której nasz zawodnik przyznał się do zagrania ręką w polu karnym. Karnego nie wykorzystał Przemek (rehabilitujący się chwilę później). Uderzył bardzo dobrze ale od czego ma się na bramce fachowca w bronieniu strzałów z "11 metra". Karny obroniony z wielkim spokojem przez Arka. W drugiej połowie padła jeszcze jedna bramka. Na strzał zza pola karnego zdecydował się Grzesiek ustalając wynik spotkania na 3:1 dla Titanes
Unicorn walczył i starał się jak mógł. Tym samym jednak odpłacili Titanes pokazując charakter i ambicje, z których słyną.Gratulacje dla wszystkich chłopaków, którzy wzięli udział w dzisiejszym spotkaniu i pokazali, że każdy w zespole stanowi ważne ogniwo drużyny, która ciągle dąży do celu jaki sobie założyła przed rozpoczęciem ligi. Cieszy równiez fakt, iz wiele osób pomimo niemozności grania w dzisiejszym meczu przyszło wspierać swoich kolegów zza lini bocznej boiska. Takie wsparcie jest potrzebne, zwłaszcza w takich spotkaniach jak to. Nie można jednak popadać w zachwyt bo ciągle jeszcze trzeba udoskonalać pewne aspekty gry, które często decydują o losach meczów. Minęła właśnie połowa sezonu. Miejmy nadzieję, że limit pecha na tą edycję został wykorzystany przez naszą drużynę i że w nadchodzącej rundzie będziemy mogli cieszyć się z większej ilości punktów zdobytych na boisku a także z większej frekwencji zawodników na meczach.
Radek(Tytani)
II liga. Mariano wsiadł do PKS-u
KKS KOKON – PKS TOTTENGOAL 1:2 (0:0)
Bramki: Marek – Mariano (as. Darek), Kruk (as. Mat)
Dziękujemy rywalom za mecz i życzymy powodzenia w najbliższych grach. Jak na pierwsze spotkanie w PE Kokon zagrał naprawdę nieźle. Nam trochę bramkowało skuteczności. Najważniejsze, że wygraliśmy, choć gola na 0:1 straciliśmy na 15. minut przed końcem.
Szczególne słowa uznania należą się następującym PeKaeSom: Marcinowi (za dwie świetne obrony w drugiej połowie i dobrą grę na przedpolu), Pawłowi (za czytanie gry i przerywanie akcji rywali), Darkowi (za super asystę przy bramce na 1:1) i Mariano (za okraszony golem powrót na boisko po półrocznej przerwie i dynamizowanie naszych poczynań ofensywnych).
Piotrek (PKS)
wtorek, 20 kwietnia 2010
Decyzja w sprawie meczów Parkowej
"Sprawa meczów Parkowej" wybuchła w zeszłym tygodniu po deklaracji ich kapitania o wycofaniu drużyny z rozgrywek o mistrzostwo I ligi PE. Bezpośredni związek z tym wydarzeniem miał fakt powstania drużyny - Grom Bronowice, która ostatecznie dołączyła do rozgrywek II ligi PE. Część zawodników Parkowej przenosząc się do Gromu, znacznie obniżyła liczebność swojej drużyny macierzystej i ta w rezultacie nie miała kim grać.
Po rezygnacji Parkowej również Marek J, podążył śladem swoich kolegów.
Wobec tych wydarzeń powstał problem rozliczania meczów wycofanej drużyny - tych nie rozegranych, ale przede wszystkim tych, które już rozegrała (w liczbie 5). Być może nie byłoby o czym rozmawiać gdyby nie zacięta rywalizacja zwłaszcza na liście króla strzelców. Na forum rozgorzała burzliwa dyskusja. Ankieta poglądowa odnotowała 70 głosów: 35 (50%) głosowało za anulowanie wszystkich spotkań Parkowej; oraz drugie 35 (50%) osób głosowało za przyznaniem walkowerów. W międzyczasie pojawiła się jeszcze trzecia propozycja, a mianowicie by walkowery przyznać w pierwszej rundzie (zachowując wyniki spotkań rozegranych), a spotkania z rundy rewanżowej anulować.
Zgodnie z tym co ustanowiliśmy na zebraniu organizacyjnym poprzedzającym ligę - w kwestiach, których nie reguluje regulamin, głos decydujący ma wynik głosowania na zebraniu kapitanów. Ponieważ z frekwencją na tego typu "specjalnych" zebraniach bywało raczej krucho, co po pewnym czasie stało się tradycją - po raz pierwszy w historii PE głosowanie odbyło się w systemie SMS. Oto jego wyniki:
Opcja 1: przyznanie walkowerów w miejsce nie rozegranych spotkań Parkowej z zachowaniem jej rezultatów dotychczasowych:
1 głos (Przem UNI)
Opcja 2: anulowanie wszystkich spotkań Parkowej (zarówno rozegranych jak i nie rozegranych):
3 głosy (Adaś WNiG, Janek ZZK, Piter FCZ)
Opcja 3: pozostawienie rezultatów rozegranych spotkań Parkowej, przyznanie walkowerów w nierozegranych spotkaniach rundy pierwszej i anulowanie spotkań rundy rewanżowej:
5 głosów (Hubert PART, Krzychu SZA, Makaron SPA, Radek TYT, Zbyszek 3MAJ)
Wobec powyższego, do tabeli zostają dopisane walkowery (3:0) na korzyść drużyn, z którym Parkowa nie zagrała w pierwszej rundzie. Natomiast na liście strzelców nie dokonujemy żadnych zmian (tak było w zeszłym sezonie, kiedy po rezygnacji kilku drużyn i przyznaniu walkowerów, nie przyznawaliśmy szacunkowo żadnych bramek poszczególnym strzelcom).
poniedziałek, 19 kwietnia 2010
ZZK wciąż bez punktu
bramki: Vashut - Adaś 3, Jaco 3, Gnievek, Mateusz
Mecz dosyć jednostronny. W pierwszej połowie ZZK zepchnięte do defensywy odpowiadało jedynie sporadycznie kontrami. Strzelanie zaczął WNiG, a po składnej akcji ZZK strzelili bramkę na 2:1 i taki wynik utrzymał się do przerwy. W drugiej połowie strzelaliśmy już tylko my. Wynik meczu 8:1.
Tomek WNiG
hmm, jednostronny? w pierwszej połowie mimo Waszej przewagi mieliśmy jeszcze trzy stuprocentowe sytuacje, które wybroniłeś [Tomku] jakimś cudem plus wyjątkowo pechowy słupek przy stanie 1-2..
zgadzam się, że po golu na 1-3 graliście już tylko wy i oczywiście kolejne gole były tylko kwestią czasu
Vashut ZZK
Dalsza część polemiki i komentarzy dotyczących tego meczu na forum PE.
niedziela, 18 kwietnia 2010
II liga. Udany debiut Gromu
II liga, 8 kolejka
ANARCHOKOMUNA - GROM BRONOWICE 5:7 (2:3)
Bramki: Dunajew 2, Klaja, Cygi, Edik - Dawid P. 7
sobota, 17 kwietnia 2010
Bardzo udany rewanż za finał
UNICORN - SZARAŃCZA 1:6
bramki: Rafał - Toni 2, Goliat, Janek, ZawiszaCzarny, samobójcza
Szarańcza dziś bardzo dobrze dysponowana - jest to nasz najlepszy mecz z dotychczas rozegranych - wiele szybkich akcji, gra piłką, dokładne podania okazywały Się być zabójcze - czego efektem jest wysoki wynik i udany rewanż za przegraną w zeszłorocznym finale.
Dziękujemy chłopakom z Unicorna, bardzo się starali i grali dobrze - było to jednak za mało na tak dysponowany zespół Szarej.
ZawiszaCzarny SZARA
Nie te Ziomy
bramki: Tym 3, Lex 2, Młody Lex 2, samobójcza.
Wszystko co najlepsze dla nas w tym meczu zdarzyło się na początku: w pierwszej akcji meczu przedarł się prawą stroną Cebi i rozegrał świetną akcję z Siwym, po której bramkarz rywali, musiał dwukrotnie interweniować na przedpolu. Pachniało bramką dla ZZk także w sytuacji, w której Kajman sprytnym podaniem wypuścił w uliczkę Vashuta, niestety- także ten strzał z kąta wybronił. A później w pierwszej akcji ofensywnej bramkę zdobyli piłkarze Fc Ziom po uderzeniu w okienko bodajże Kamila. Do końca meczu nie wypuścili inicjatywy w tym spotkaniu nękając nieustannie naszą obronę, przerywając w zarodku akcje ofensywne i spokojnie podwyższając prowadzenie po składnych akcjach całego zespołu. Piłkarze Ziom górowal nad nami wyszkoleniem technicznym, szybkością i ustawieniem taktycznym, w tym meczu nie mogliśmy liczyć na zdobycie choćby punktu.
W zespole ZZK zadebiutował na pozycji bramkarza "Bryłka" i w zgodnej opinii był naszym najlepszym graczem, który w wielu sytuacjach ratował nas z poważnym opresji. Miejmy nadzieję, że pomoże nam w kolejnych meczach w tych rozgrywkach.
Wielka szkoda, że po raz kolejny nie wystąpił nasz najlepszy zawodnik z minionej edycji "Balu" a także "Mati" i "Piotrek R". Czy jeszcze będzie można na nich liczyć? Czas pokaże. Zabrakło też "Tulosa i Barta". Z nimi w składzie wynik mógł być lepszy ale trzeba powiedzieć uczciwie, że zdobycie dziś jakiegokolwiek punktu z drużyną Ziomów grającą w tym składzie byłoby traktowane w kategorii cudu, względnie obłednej fantasmagorii człowieka żyjącego fikcją. TAk grający przeciwnicy są jednym z faworytów do wygrania ligi.
Vashut
środa, 14 kwietnia 2010
Parkowa dziękuje za grę w tym sezonie
Niestety ze względu głównie na braki kadrowe - powstałe po odejściu trzech graczy do nowego zespołu - kapitan Parkowej był zmuszony wycofać drużynę z rozgrywek PE, o czym poinformował mnie dziś telefonicznie.
W tym sezonie nie zobaczymy już Parkowców w akcji. Drużyna podtrzymuje jednak chęć udziału w następnej edycji, po reorganizacji składu i być może pod innym szyldem. Tak czy inaczej i tak chłopaki zaczynać będą musieli w drugiej lidze.
W tym wypadku pozostaje nam do ustalenia jedna kwestia natury organizacyjnej:
co robimy z meczami Parkowej?
1. Przyznajemy wszystkim rywalom z meczów, które się już nie odbędą po trzy punkty
2. czy anulujemy wyniki rozegranych (do tej pory pięciu) spotkań - za czym przemawia fakt, że Parkowcy nie zagrali nawet 1/3 sezonu.
Czy kwestie stref spadkowych i awansu pozostawiamy bez zmian?
Zapraszam więc do wzięcia udziału w ankiecie poglądowej (na pasku bocznym) i do dyskusji na forum.
wtorek, 13 kwietnia 2010
Mario, West i Grzesiek nie zagrają do końca sezonu!
Po feralnym meczu przeciwko Partyzantowi już trzech zawodników drużyny 3go Maja jest na liście kontuzjowanych.
Najlepszy strzelec drużyny, wybrany w zeszłym sezonie najbardziej wartościowym zawodnikiem PE i najlepszym jej napastnikiem, dwukrotnie wybierany do jedenastki sezonu Mario, nie wyjdzie na boisko w tej edycji PE.
- Moje kolano po 2 tygodniowych wakacjach w szynie gipsowej nadal nie nadaje się do chodzenia. We wtorek rezonans i chwila prawdy. Na pewno w tych rozgrywkach oboje razem z Grześkiem,(którego kolano niestety zerwane ma wszystko co można zerwać)już nie zagramy. Pod znakiem zapytania stoi gra Pawła (Westa), który leczy skręcenie kostki. - stwierdza SuperMario i na koniec dodaje:
- Na dzień dzisiejszy 3 podstawowych zawodników wycofało się z rozgrywek. Mam nadzieję, że uda nam się wzmocnić i walczyć o utrzymanie w I lidze.
Trzymamy kciuki za pomyślną rehabilitację i szybki powrót do gry!
niedziela, 11 kwietnia 2010
Mecz w cieniu żałoby
Bramki : Grzesiek, samobój - Młody, Jaco
Mecz rozegrany tylko ze względu na goniące nas terminy. Pierwsza połowa i nasze prowadzenie 2:0. Druga połowa to oczywiście dno w naszym wykonaniu. Mecz zakończył się wynikiem 2:2. Bramka stracona w ostatniej sekundzie meczu boli, boli bardzo. Ale czy to teraz takie ważne?. Nie chce pisać więcej bo dalej mnie trzymają nerwy po tej ostatniej akcji z naszego spotkania. Jeżeli nie wykorzystuje się klarownych sytuacji do podwyższenia wyniku to można mieć pretensję tylko i wyłącznie do siebie. Dziękujemy przeciwnikom za gre i za sytuację z początku meczu.
Dzisiaj 11 kwietnia mija pierwsza rocznica założenia naszego klubu. Przedstawiamy wam nasze nowe logo po dość dużym liftingu. Miały być fajerwerki, prezentacje i inne tego typu urozmaicenia ale nie będzie.
Radek (Tytani)
Po wielkich rozwazaniach "grac czy nie" udalo sie rozegrac spotkanie. Po tym co Tytani zaprezentowali z Szara spodziewalismy sie ciezkiego spotkania. Pierwsza polowa zagrana na stojaco sprawila ze do przerwy bylo 0:2. Najpierw Tytani po przeprowadzeniu kontry nieco szczesliwie ustrzelili gola a druga bramke dolozyl nasz obronca. Ostra pogadanka w przerwie postawila WNiG'owcow na nogi. W drugiej polowie wielka dominacja WNiG i sporadyczne kontry przeciwnika. Bramka Mlodego dala nadzieje. Wyrownanie w ostatnich sekundach meczu. Po drodze nie wykorzystany rzut karny...
2:2 to szczescie w nieszczesciu dla nas bo chcielismy wygrac ale bylo blisko porazki. Remis sie nam nalezal...w pierwszej polowie mielismy wiele szans by cos ustrzelic a w drugiej zepchnelismy przeciwnika do gleboiej obrony ( Tytani mieli szanse rozstrzygnac mecz na swoja korzysc bo bronienie 1 obroncą bylo bardzo trudne ale wiekszosc z nich konczyla sie na bramarzu WNiG'u )
MVP meczu to oczywiscie bramkarz Tytanow- jesli tak bedzie bronil dalej to w konursie na najlepszego bramarza PE nikt mu nie dorowna. Kapitalna parada przy karnym jak i brak jakichkolwiek bledow w trakcie trudnego po wzgledem warunow pogodowych meczu. Nasuwa sie pytanie "gdzie Ty sie podziewałeś ze dopiero teraz o Tobie słysze ?" ;] P.S bardzo bym prosil o zawarcie w relacji video (jesli taka bedzie) spornej sytuacji z faulem w polu karnym. Z gory dziekuje Dzieki za dobry mecz i horror do ostatnich sekund ,powodzenia w dalszej czesci rozgrywek
Tomek (WNiG)
Spartacz : Unicorn 3:3 (1:0)
Bramki : Michał. Bart, GRU - Przemek, Konrad, Sadziu
sobota, 10 kwietnia 2010
Mecze, a sprawa żałoby
piątek, 9 kwietnia 2010
Niedziela średniaków
Jeśli spojrzymy na obie tabele, to zapowiadają nam się w tę niedzielę mecze pomiędzy drużynami strefy środkowej (z wyjątkiem WNiGu). Na szczęście to nie pozycja w tabeli decydować będzie o jakości i przebiegu sportowego widowiska! Może być naprawdę ciekawie bo tego dnia mamy dwa szlagiery i mecz wicelidera z "młodymi wilkami" oraz widowisko w starym dobrym browarowym stylu.
FC Na Miasteczku vs Browar g.15.00 Stawką tego meczu jest ucieczka z ostatniego miejsca II ligi. Myślę jednak, że przede wszystkim największą zaletą tego spotkania jest udział w nim drużyny Browaru. Kto jeszcze nie widział ich w akcji, musi to zrobić obowiązkowo, bo jest to drużyna, która podejściem do gry wyznacza niedoścignione standardy w PE.
W zeszłym sezonie - było to pierwsze i jedyne do tej pory spotkanie - obie ekipy podzieliły się punktami (0:0), teraz więc któraś musi przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę zwłaszcza, że będzie to tzw mecz o sześć punktów.
Tytani vs WNiG g.15.00
To będzie szybki i ciekawy mecz. Jeżeli Tytani będą mieć swój dzień i utrzymają równe tempo do końca spotkania, mogą sprawić wielką niespodziankę. Jeśli jej nie sprawią, przepaść pomiędzy dwiema pierwszymi drużynami a resztą powiększy się. Również w tym wypadku WNiG znacznie przybliży się do pozycji lidera (wówczas tylko ustępować będzie Szarańczy bilansem) - bo aby być pierwszym, musiałby wygrać z Titanes różnicą co najmniej 9 bramek, a takiego scenariusza nie zakładam. Uwaga, będzie to pierwsze spotkanie tych ekip w PE!
Spartacz vs Unicorn g.16.30 Arcyciekawe spotkanie, które jeszcze w ubiegłym sezonie uchodziłoby za mecz na szczycie. Dziś natomiast Spartacz będzie walczył o zmniejszenie dystansu do podium, zaś mistrz od odbicie się o strefy spadkowej... Styl gry obu ekip zapowiada ciekawe widowisko. Dotychczas drużyny te grały w PE tylko raz (co nie znaczy, że nie znały się wcześniej), nieznacznie lepsi okazali się wówczas gracze spod znaku Kumaka (nie mylić z rumakiem)!, wygrywając 4:3.
FC Ziom vs Partyzant g.17.30 Kolejny podgórski klasyk z udziałem Partyzanta. W zeszłym sezonie drużyny te się nie spotkały, ale grały ze sobą dwukrotnie w pierwszej edycji. Oba spotkania zakończyły się wynikiem 4:0 dla czerwonych. Czy i tym razem historia się powtórzy? Marzący o podium partyzanci z desperacją szukać będą punktów po pechowej porażce z 3go Maja. A i ziomy po dwóch porażkach z rzędu (z 3go Maja i WNiGiem)na pewno nie odpuszczą, może tym razem im się uda - cały Partyzant dzień wcześniej hucznie świętować będzie jubileusz swojego istnienia...
czwartek, 8 kwietnia 2010
Jak Grom z jasnego nieba - nowa drużyna, sensacyjny transfer!
Za zgodą kapitanów II ligi do Podgórskiej E-klasy niemalże na półmetku III edycji rozgrywek, dołącza nowa drużyna - Grom Bronowice! Chłopaki zamierzają nie tylko brać udział w rundzie rewanżowej, ale również odrobić wszystkie zaległe spotkania od początku sezonu. Grom bardzo ambitnie podchodzi do naszych rozgrywek, deklaruje walkę o awans do pierwszej ligi - nie są to czcze słowa, w tym celu drużyna wzmocniła się zawodnikami pierwszoligowymi! I tak oto mamy największy transfer tego sezonu - Dawid P. i Adrian B. z Parkowej przeszli do drużyny z Bronowic!
Oto jak drużynę przedstawia ich kapitan:
Drużyna została założona przez Sebastiana Wesołowskiego, który jest też kapitanem tego zespołu. Przetransferowaliśmy dwóch zawodników z Parkowej Dawida Przybytka i Adriana Bujaka. Zespół jest złożony z ludzi w wieku od 17 do 19 lat. Większość z nas jest uczniami 18-tego LO. W tym składzie będziemy grali pierwszy mecz w ten weekend. Jesteśmy wesołą drużyną co udowodnimy w trakcie ligi. Naszym założeniem jest awans do pierwszej ligi. Nasz klub ma wieloletnią tradycję począwszy od 01.04.2010 (prima aprilis).
Gramy ustawieniem 3-3-1.
Nasz skład:
1-Jurek Ostrowski 17 lat ( GK )
3-Mateusz Pulnik 18 lat
4-Sebastian Wesołowski 18 lat ( C )
6-Adrian Duda 18 lat
8-Adrian Bujak 17 lat
9-Dawid Przybytek 17 lat
11-Karol Kofin 19 lat
14-Marcin Wójcik 19 lat
91-Łukasz Kędra 19 lat
Wiek podawany rocznikowo .
Nasze Barwy: Żółto-Czarne
W pierwszych meczach będziemy grac w czarnych koszulkach strojami zajmiemy się później.
Sebastian GROM BRONOWICE