środa, 28 marca 2012

Ile traci ZZK bez Łobo ?



Augustyn - ZZK 6:4 (4:2)
Bramki:
Marcin 3x, Filip 2x, Tomek. - vashut x3, tangerine

"Tracimy coś więcej niż godzinę tej niedzieli. Przegrywamy kolejny mecz, marzenia o awansie trzeba włożyć między bajki- niestety wkurza, że przegrywamy po frajersku, na pewno nie będąc drużyną gorszą.. niestety katastrofalne błędy w obronie i nienajlepsza skuteczność zadecydowały o wyniku. Niestety zadecydowały też absencje- brak Messiego, Matiego (kontuzja), Łobo (usprawiedliwiony) a także obydwu bramkarzy (sic!) musi odbić się na wyniku niezależnie od przeciwnika.

Zaczęliśmy od podarunku dla rywali, stali dosłownie wszyscy w pierwszej akcji meczu- Przydacz wbiegł w pole karne i nieatakowany strzelił do siatki. Nie wiem o czym wtedy mysleliśmy ale nie o meczu. Za chwilę jest 0-2, tym razem ładna akcja rywali na prawej stronie, nasi obrońcy schodzą wszyscy za skrzydłowym a ten podaje na przeciwny słupek do kolesia, który pakuje z bliska. Kulminacją horrendalnej gry w pierwszej obronie jest sytuacja w której rywal zdobywa gola bezpośrednio z rożnego (sic!)

Przed meczem rywale żegnają się, jeden patrzy w niebo.. cóż- nazwa zobowiązuje. Zmniejszamy straty po golach vashuta- miniecie bramkarza i strzał z dość ostrego kąta i tangerine, który przejął piłkę na środku, założył sombrero ostatniemu obrońcy i w sytuacji sam na sam umieścił pilkę w sieci. Szkoda sytuacji, w ktorej piłka tańczyła na poprzeczce a tangerine dobijając ją dosłownie z linii bramkowej trafił w desperacko interweniujących augustynów.

Jeżeli pierwsza połowa była wyrównana, biorąc pod uwagę przebieg gry. W drugiej osiągnęliśmy momentami przygniatającą przewagę, jednak i tak ta odsłona zakończyła się tylko remisem.

Zanim bowiem trafił vashut, po asystach Kajmana i Rimbaud, przeciwnicy zdobyli dwie identyczne bramki- wykop z pola karnego i gol Przydacza, który jest piekielne trudny do upilnowania nawet dla naszego najbardziej bysiowatego obrońcy - Siwego.

Atakowaliśmy do utraty tchu, ofiarnie walczył Bart, Tangerine szalał na skrzydłach, Miro czarował ruletą, vashut próbował skopiować gole Przydacza ale trafił główką w poprzeczkę - wszystko to jednak było za mało, polegliśmy.

Druga połowa uświadomiła nam, że rywale byly spokojnie do ogrania, nawet w naszej sytuacji kadrowej, niestety.. patrzymy naprzód a tam Partyzant. Z tym rywalem wygrywaliśmy zawsze- w pierszej, w drugiej lidze, w sparingu w deszczu i w słoncu. Jak będzie tym razem? To mecz o być albo nie być w barażach więc musimy dać z siebie wszystko- będzie ostro!"

Zetzetka(ZZK)

"Drużyna KS Augustyn pokonała dzisiaj LZS Z Zimną Krwią 6:4 (5:2) i dzięki temu wzbogaciła się o pierwsze punkty w tej rundzie jesiennej. Przede wszystkim, bardzo dobrze wyglądała dziś gra defensywna, która zaczynała się już na połowie rywala, a i również w ataku KS Augustyn pokazał dziś, że jest bardzo mocny i kreatywny. Były strzały z dystansu, składne akcje i kontry oraz precyzyjne dośrodkowania w pole karne ZZK, a każda bramka z naszej strony mogła się podobać. Każdy zawodnik zasłużył dziś na wielką pochwałę za wybieganie tego zwycięstwa, nikt nie odpuszczał, wszyscy zgodnie walczyli do końca. Tak ma właśnie wyglądać zespół ;] "

Augustyn

2 komentarze:

O'Shea pisze...

Tabela i strzelcy ZZK dodani. Augustynów dodam jak mi odszyfrują jakie ksywki znajdują się pod imionami strzelców.

O'Shea pisze...

Strzelcy Augustyna rozszyfrowani i dodani.