wtorek, 19 marca 2013

Anarcho postraszyło OKS



OKS - Anarcho 4:3 (3:0)
Bramki:
M.Komorowski,F.Łabudzki,K.Łabudzki,M.Słomski - Zmicier,Kuba F. ,Nefer


"Mecz o dziwo wyrównany .Trochę więcej szczęścia i lepiej dysponowany bramkarz i udało by się nam dogonić wynik i zremisować. Dziękujemy drużynie OKS za grę ! mecz przebiegał w atmosferze Fair play. A "Filipkowi"(nie jestem pewny ksywki ) życzymy dużo zdrowia i szybkiego powrotu na boisko"

Mist(anarcho)


"Kolejne starcie z Anarchokomuną i kolejny regres drużyny. Po wygranej 7:0, było 5:1, a dziś tylko 4:3. Aż strach pomyśleć, jaki wynik sprezentuje nam Szarańcza w rundzie rewanżowej. Ciekawostka: Różnicą jednej bramki Anarcho wygrało do tej pory jedynie z Chaosem, a był to też drugi mecz tej drużyny, w którym zdobyli więcej niż 2 bramki (w pierwszej kolejce przegrali 10:5 z Klimaciarzami). OKS z meczu na mecz gra coraz słabiej, nie mogąc się przedrzeć pod bramkę rywala, nie wykorzystując sytuacji, a w dzisiejszym meczu podając bardzo niecelnie i fatalnie przyjmując. Mecz rozpoczął się niby bardzo dobrze dla OKSu. Po dograniu M.Słomskiego, F.Łabudzki, strzałem między nogami bramkarza otworzył wynik. Niestety chwilę później, nabawił się poważanego urazu kolana i do gry już nie wrócił. Do walki jednak parli dalej koledzy z zespołu. M.Słomski popisał się kolejnym świetnym dograniem, dośrodkowując z prawej strony, wprost na głowę M.Komorowskiego, a ten pięknie wykończył akcję. Później popisał się również duet J.Wojtan i K.Łabudzki, pierwszy minął dwóch rywali, dograł do młodego Hermesa, a ten dopełnił formalności po minięciu bramkarza. Na przerwę drużyny zeszły przy stanie 3:0 i nic, po za kontuzją F.Łabudzkiego, nie wskazywało na to, jak tragiczna będzie druga połowa. Już na starcie rywale zagrali prostopadłą piłkę. G.Winiarski nie zdążył za rywalem, przez co oddał strzał w długi róg. Rozpędzony w lewą stronę M.Winiarski, który w przerwie zmienił na bramce F.Dubiela, nie zdążył się rzucić i piłka wtoczyła się do bramki. Solidna defensywa Anarcho, przesunęła się do przodu, przez co ich obrona i ataki z kontry, zmieniły się w okupowanie połowy OKSu. Wynikiem, czego była duża ilość oddanych strzałów z dystansu. Po jednym z nich, tor lotu piłki zmienił J.Wojtan, próbując zablokować strzał. Jednak szczęście wreszcie uśmiechnęło się do Szarańczy. Po błędzie jednego z obrońców, M.Słomski miał dogodną okazję do umieszczenia piłki w pustej bramce, co też uczynił. Jednak Anarcho mogła zejść z boiska z podniesioną głową, gdyż dzięki swojej walce do samego końce, w ostatniej akcji meczu, w ogromnym zamieszaniu w polu karnym zdołali umieścić piłkę w siatce."

MarVin(OKS)

Brak komentarzy: