czwartek, 7 marca 2013

Horror w końcówce



Spartacz - Partyzant 4:5
Bramki:
? - Artek x4, Szym


"Do 40 minuty Partyzant prowadził 4:2 kontrolując grę, aż tu nastał moment rozluźnienia i zrobiło się 4:4 na minutę przed końcem spotkania! W ostatniej (dosłownie) akcji meczu, geniusz partyzanckiej taktyki i skuteczności dał o sobie znać i partyzanci strzelili zwycięskiego gola. Sam przebieg meczu nie był zachwycający - dużo fauli i pretensji przeciwnika. W pierwszej połowie Artek uciszył rywala, strzelając 3 bramki w 10 minut ; po przerwie dołożył kolejną a swoją szansę miał również Szymon, który dwukrotnie w akcji sam-na-sam, przestrzelił minimalnie. Niewykorzystane sytuacje się mszczą i tak też wyszło - Spartacz strzela wyrównującą bramkę w ostatniej minucie meczu. Zostaje tylko kilka sekund na wznowienie gry, zanim piłka wyjdzie na aut i mecz zostanie zakończony. W tym momencie Partyzant pokazuje niesamowitą wolę walki ; Szymon ściąga na siebie dwóch zawodników w środku pola po czym zagrywa piłkę na skrzydło do Artka, który uderza silnie z 40 metrów - interweniujący bramkarz wybija piłkę przed siebie, tuż pod nogi nadbiegającego partyzanta, który pakuje piłkę do siatki. Partyzant wygrywa spotkanie i zbobywa zasłużone 3 punkty!"

Artek(Partyzant)

Brak komentarzy: