czwartek, 7 marca 2013

Wynik na styku



Banderola - Płaszów 3:2
Bramki:
Dębski x3 - Walach, Qhr


"Mecz wyrównany, brak szczęścia, zaangażowania i pod koniec sił niestety odbił się na wyniku. Gdyby nie jedna osoba z Banderoli która w miare obiektywnie ustosunkowywała się do przewinień ten mecz mógł źle odbić się na zdrowiu pomimo to mecz ostry w wykonaniu przeciwników. Dzięki i powodzenia w dalszych meczach"

Mentikts(Płaszów)


"Kolejny mecz gramy bez nominalnego bramkarza - znowu przebierał się Boro. Tracimy szybko bramkę po moim błędzie, chociaż przeciętny golkiper złapałby to. Strzelamy na 1:1 po fajnej asyscie Maxa, który przerzucił piłkę nad 2 obrońcami- sam na sam pakujemy piłkę do siatki. Bramka na 2:1 dla Płaszowa w ogóle nie powinna paść. Strzał z 30-40 metrów prosto w bramkarza, który nie trafia w piłkę... w 2 połowie udaje nam się strzelić 2 bramki- w końcówce zaciekle się bronimy. Do tej pory nasza gwarancja bramek, Max i Safar pokazali w tym meczu serie czarnych strzałów. Chłopaki z Płaszowa mogli się zmęczyć... biegając po piłkę poza boisko. Skuteczność tragiczna... Znowu tracimy bramki i standardowo- pogoń za wynikiem. U nas najlepiej zagrał Daniel, który przesunięty z ataku do obrony miał dużo przechwytów i wypracował jedną bramkę. Co do fauli i ostrej gry, rąk nie umywamy wiadomo przekroczyliśmy przepisy nie raz. Aczkolwiek te najgroźniej wyglądające... w zasadzie nie miały miejsca. Zawodnicy Płaszowa domagają się faulu...natomiast zawodnik "faulowany" przyznaje że nic nie było. Co do gry Płaszowa- chłopaki wyczuli nasz słaby punkt i oddawali dużo strzałów z dystansu. Dobrze prezentował się najwyższy zawodnik Płaszowa (chyba QHR), który mimo swojego wzrostu imponował zwrotnością. Wielkie brawa dla bramkarza Płaszowa który przy żadnej z bramek nie zawinił i wyjął kilka groźnych strzałów. "

Kimi(Banderola)

Brak komentarzy: