czwartek, 7 marca 2013

Promil odrabia w drugiej połowie



3goMaja - Promil 1:5 (1:0)
Bramki:
K.Wasieczko - Bagi , Mylek, Wojtek P., Przybyt x2


"Do dzisiejszego meczu na szczycie PE przystąpiliśmy bardzo zmobilizowani, aczkolwiek ze sporym stresem. I mobilizację i stres potęgował fakt, że graliśmy bez przynajmniej 3 wyjściowych zawodników. Szczerze, gdy przed spotkaniem ktoś mnie pytał o potencjalny wynik, to stawiałem na Majowców. Jedynym mankamentem naszych dzisiejszych rywali był brak bramkarza. Między słupkami stanął kapitan drużyny - Paweł. Rozpoczęliśmy z konieczności z Wojtkiem P. jako stoperem (życiowy debiut w tej roli), Alexem na lewej obronie i dawnym zawodnikiem 3goMaja Wojtkiem G. na prawej. Z przodu w wyjściowym Tazba, Mylek i Bagi. Na bramce zagrał oczywiście Turu, a na ławce "zasiedli": Uzi, Przybyt, O'Shea oraz Waldi. Pierwsza połowa szalenie wyrównana. Majowcy to bardzo wymagający przeciwnik. Kontrolowali środek pola, a my murując bramkę wyprowadzaliśmy kontry. Pomimo większej ilości sytuacji strzeleckich z naszej strony, to nasi rywale zeszli na przerwę prowadząc 1-0. Wystarczyła chwila naszej nieuwagi, prosty błąd w obronie by stracić bramkę. W drugiej połowie rzuciliśmy się do ataku, stosując sprytny manewr grania dwoma w środku. Bardzo ładnie asekurowało to obronę, a dało więcej możliwości gry z przodu. Po dwujkowej akcji z Tazbą i szczęśliwym rykoszecie wyrównałem na 1-1. To tylko dodało nam skrzydeł. Kilka minut później dwie szybkie akcje Przybyta dały nam spokojne prowadzenie 3-1. Majowcy osłabli, brakło im pomysłu na grę. W sporym stopniu to zasługa naszej obrony i środka pola, które strefą kryły najgroźniejszych zawodników przeciwnika. Na 4-1 strzelił Mylek, który rozegrał swój dotychczas najlepszy mecz w tym sezonie, a wynik na 5-1 ustalił Wojtek P. Pomimo braków kadrowych zagraliśmy bardzo dobry mecz. Mądra, konsekwentna gra z tyłu, przekazywanie krycia oraz komunikacja pozwoliła nam załatać dziury kadrowe. Dzisiaj byliśmy drużyną przez D. Na uwagę zasługuje czysta gra 3goMaja. Drużyna, która przyzwyczaiła nas przez lata do brutalnej, agresywnej postawy bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Grali z werwą, ale kulturalnie i bardzo sympatycznie. Mecz bez większych spięć i bezsensownych konfliktów. Patrząc na nich widać, że jest to ekipa odmieniona. Bardzo wyrównany skład, wielu zawodników o poziomie czołówki ligi. Brakło może trochę zgrania, co było widać w próbach akcji indywidualnych, ale mają potencjał jakiego większość zespołów PE długo jeszcze nie doświadczy i strach się bać co będzie jak się bardziej zgrają.

Bagi(Promil)


"Relacja meczu opisana przez "Bagiego" oddaje wszystko, nie mam co dodawać... Promil był drużyną przez dużą D !!! A my graliśmy największą PY#$ !!! Dzisiaj nic nie szło, w dodatku Marcin chyba miał z 3 promile w sobie:/ Ciekawe czy dogadał się z przeciwnikiem W kolejnym meczu zdecydowanie widać brak bramkarza i po raz kolejny Paweł musiał stanąć między słupkami, wyłapał kilka groźnych piłek, ale też wpadały takie które nie powinny wpaść :/ Nie było też 3 podstawowych zawodników, co przełożyło się na całe spotkanie i brak odpowiednich zmian. 1 połowa wyrównana, w drugiej nastąpił chaos w naszej drużynie a Promil bardzo mądrze nas punktował Na boisku było widać walkę, ale dziękuję drużynie Promila za grę bez brutalnych fauli, a jeżeli jakieś były to przepraszali i graliśmy dalej bez żadnej złośliwości. Życzę powodzenia w kolejnych meczach i innego lidera po tej rundzie nie widzę, ale w następnej..."

K.Wasieczko(3goMaja)

Brak komentarzy: