niedziela, 17 stycznia 2010

Wystartowała druga liga

Druga liga rozpoczęła rozgrywki nietypowo- mianowicie od meczu 2 kolejki miedzy FC Promilem a Chaosem.

FC Promil 7:2 Chaos
bramki: Yaro, Bagi-2, Żabek-2, Mylek, Johnny - Sado, Trasher.

Opis okiem kapitana FC Promila:
Na mecz przybyliśmy mocno zmienionym składem co do tego którym rozgrywaliśmy mecze w poprzednim sezonie. Dośc ze ze starego składu zostało 5 osób na 20 które liczy obecnie FC Promil! Jako ze różnie z treningami bywało nie wiedziałem na co nas stac. Po szybkim (i niestety spóźnionym) dotarciu na boisko ustaliliśmy ze zagramy 7+bramkarz.
Pierwsza akcja meczu, wybicie piłki na aut, wrzutka i strzał głowa w wykonaniu kapitana FC Promil (czyli mnie) i piłka ładnym lobem mija bramkarza ladując dokładnie w środku bramki. Sytuacja tak zaskakująca ze zawodnicy krzyknęli "JEST!!!" dopiero w momencie gdy piłka się zatrzymała... Później na boisku był chaos. Dosłownie i w przenośni. Brak zgrania i niesłuchanie poleceń kapitana jak i libero mających na celu ustawienie drużyny spowodował okres panowania drużyny Chaosu na boisku, środek pola ich, my odgryzaliśmy się atakami ze skrzydeł. Efekt na siebie długo nie kazał czekac- około 15 minuty mamy 1-1 bramkę- strzela Sado. To trochę otrzeźwiło moich zawodników, znów wzięto sobie do serca pozycje jakie przypisaliśmy sobie. Efektem zmasowane ataki i przytomnośc Bagiego który skierował piłkę odbitą od słupka do bramki. Na przerwę schodzimy z wynikiem 2-1.
Obawiałem się ze chaos poukłada grę w 2 połowie i da nam popalic. Jednak i zawodnicy zobaczyli ze to nie jest tylko takie sobie kopanie, zaczęły funkcjonowac formacje (w całym meczu na brawo zasługuje obrona dyrygowana przez stopera Samuela), a w środku boiska doskonała partie rozgrywa Stewie. Bramki po kolei dokładają Żabek, Johnny, Mylek (cichy bohater który wyrosł na prawdziwego lidera obrony jak i świetnie podłączał się do ataku), znów Żabek wykazuje się przytomnością umysłu i dobija mój kręcony strzał który trafia w słupek, a strzelanie zamyka Bagi. Następuje rozluźnienie drużyny którego efektem jest druga stracona bramka. I tym kończy się mecz.

Serdeczne podziękowania dla Chaosu za załatwienie boiska- grac na takim to po prostu marzenie, szkoda ze trzeba jechac aż do Skawiny...

P.S Dodatkowo zapraszamy na stronę naszej drużyny- znajdziecie ja na panelu bocznym :)

1 komentarz:

Hubert pisze...

Autorów postów, prosimy o polskie litery w miarę możliwości.