Unicorn - Tytani 8:4 (6:0)
Bramki: Adam x2,Dawid x2, Ziemek x2, Przemek, Piotrek - ???
W rozgrywanym awansem niedzielnym spotkaniu Jednorożców z Tytanami, ci pierwsi nie dali szans przeciwnikom i już w pierwszej połowie przesądzili rezultat meczu, strzelając aż 6 bramek. W drugiej połowie Tytani zaczęli odrabiać ale różnica była zdecydowanie zbyt duża.
niedziela, 30 października 2011
środa, 26 października 2011
Mistrz niespodziewanie traci punkty
Promil - WNIG 2:2 (0:2)
Bramki: Bagi, Alex - Kondzio, Gniewek
Obszerna relacja Bagiego na stronie Promila
Bramki: Bagi, Alex - Kondzio, Gniewek
Obszerna relacja Bagiego na stronie Promila
Unimil strzela jak na zawołanie
Komża Unimil - 3goMaja 8:4 (3:2)
Bramki: Tymek x7, Kośka - Seba x2, Marcin P, Robert K
"Mecz rozpoczął się od wzajemnego badania przeciwnika, jednak szybko zaczęła pojawiać się nasza przewaga, którą udokumentowaliśmy zdobyciem 3ch bramek. Spoczęliśmy wtedy na laurach i do głosu doszła drużyna 3go Maja strzelając 2 kontaktowe bramki po ładnych indywidualnych akcjach. W 2giej części spotkania po niefortunnym rykoszecie mieliśmy już remis. Na nasze szczęście szybko poukładaliśmy swoją grę i dołożyliśmy jeszcze 5 bramek przy tylko jednej zespołu przeciwnego. W ciągu meczu było kilka małych, niepotrzebnych spięć ale skończyło się bez większych kłótni.
Dziękujemy zespołowi 3go Maja za mecz i życzymy powodzenia w kolejnych spotkaniach."
Kuba (Unimil)
"W pierwszej połowie tracimy 3 bramki w 3 minuty /podobna sytuacja jak tydzień wcześniej z Gromem/ i już odechciewa się grać. Po zmianie stron doprowadzamy do 3;3, ale potem znów szybko tracimy kilka bramek. Niestety z trzech nowych, niezłych zawodników którzy byli tydzień wcześniej, nie pojawił się nikt :<." Paweł(3M)
Bramki: Tymek x7, Kośka - Seba x2, Marcin P, Robert K
"Mecz rozpoczął się od wzajemnego badania przeciwnika, jednak szybko zaczęła pojawiać się nasza przewaga, którą udokumentowaliśmy zdobyciem 3ch bramek. Spoczęliśmy wtedy na laurach i do głosu doszła drużyna 3go Maja strzelając 2 kontaktowe bramki po ładnych indywidualnych akcjach. W 2giej części spotkania po niefortunnym rykoszecie mieliśmy już remis. Na nasze szczęście szybko poukładaliśmy swoją grę i dołożyliśmy jeszcze 5 bramek przy tylko jednej zespołu przeciwnego. W ciągu meczu było kilka małych, niepotrzebnych spięć ale skończyło się bez większych kłótni.
Dziękujemy zespołowi 3go Maja za mecz i życzymy powodzenia w kolejnych spotkaniach."
Kuba (Unimil)
"W pierwszej połowie tracimy 3 bramki w 3 minuty /podobna sytuacja jak tydzień wcześniej z Gromem/ i już odechciewa się grać. Po zmianie stron doprowadzamy do 3;3, ale potem znów szybko tracimy kilka bramek. Niestety z trzech nowych, niezłych zawodników którzy byli tydzień wcześniej, nie pojawił się nikt :<." Paweł(3M)
Pewna wygrana Szary
Szarańcza - Tytani 7:4 (2:1)
Bramki: Paweł N.x2, Janek x4, Zawisza - Qhr, Atka x2, Żyłka
"Pierwsza połowa wyrównana ze wskazaniem na nas. Zakończona wynikiem 2-1 dla Szary. My nie wykorzysatliśmy kilku dogodnych sytuacji a bramke z rzutu wolnego straciliśmy na 30 sekund przed przerwą. Decydujacy był pierwszy kwadrans drugiej połowy, osiągneliśmy dużą przewage i szybko zrobiło się 5-1. Pod koniec meczu zabrakło nam koncentracji i podarowaliśmy Tytanom dwa prezenty."
Krzychu (Szara)
"Tytani nie wystawili "optymalnego" składu, ale i tak nie prezentowali się tragicznie. Szara przy większej skuteczności mogła spokojnie osiągnąć dwucyfrowy wynik. Tytanom zabrakło dokładności, bo swoje szanse też mieliśmy, ale to nie wystarczyło na zgraną Szare. Janek zagrał na swoim wysokim poziomie i to w dużej mierze wystarczyło na obronę Tytanów, która starając się bardzo nie była w stanie go powstrzymać aż 4 razy. Znów z Szarą udało się ukąsić nam z wolnego, ale niestety za mało nas faulowali na swojej połowie"
Qhr (Tytani)
Bramki: Paweł N.x2, Janek x4, Zawisza - Qhr, Atka x2, Żyłka
"Pierwsza połowa wyrównana ze wskazaniem na nas. Zakończona wynikiem 2-1 dla Szary. My nie wykorzysatliśmy kilku dogodnych sytuacji a bramke z rzutu wolnego straciliśmy na 30 sekund przed przerwą. Decydujacy był pierwszy kwadrans drugiej połowy, osiągneliśmy dużą przewage i szybko zrobiło się 5-1. Pod koniec meczu zabrakło nam koncentracji i podarowaliśmy Tytanom dwa prezenty."
Krzychu (Szara)
"Tytani nie wystawili "optymalnego" składu, ale i tak nie prezentowali się tragicznie. Szara przy większej skuteczności mogła spokojnie osiągnąć dwucyfrowy wynik. Tytanom zabrakło dokładności, bo swoje szanse też mieliśmy, ale to nie wystarczyło na zgraną Szare. Janek zagrał na swoim wysokim poziomie i to w dużej mierze wystarczyło na obronę Tytanów, która starając się bardzo nie była w stanie go powstrzymać aż 4 razy. Znów z Szarą udało się ukąsić nam z wolnego, ale niestety za mało nas faulowali na swojej połowie"
Qhr (Tytani)
poniedziałek, 24 października 2011
Gorący poranek przy VII LO
Spartacz - Unicorn 2:1 (0:0)
Bramki: Wojtek, Sebastian - Przemo
Postaram się opisać spotkanie, które miało miejsce w niedzielę o 10:00 na tyle obiektywnie, na ile potrafię. Wspominam o tym na początku, bo w moim przekonaniu był to mecz, którego próba interpretacji przez surowe statystyki, zwłaszcza te bramkowe mogą być mylące. Przed meczem widać było, że Unicorn był bardzo zmotywowany. Na kwadrans przed meczem cała kadra i zawodnicy rezerwowi niebieskich była już rozgrzana i palili się do gry. Takie nastawienie widać było w pierwszej połowie. Ofensywna gra, duża ilość strzałów, dominacja w środku boiska i wysoki pressing zmusił Spartacza do defensywy. Na jedną naszą akcję zagrażającą bramce Uni, przypadały trzy ich. Do dobrych, a nawet bardzo dobrych dochodzili Dawid, Przemek, czy Wojtek ale albo w ostatniej chwili interweniował obrońca, albo dobrze bronili bramkarze. Do połowy bezbramkowo. W przerwie jak wspominał po meczy Przemek - kapitan Unicorna, niebiescy "wykrakali", że dostaną kontrę, albo jakiś prosty błąd będzie kosztował ich wynik. Stało się tak w 42 minucie meczu. Błąd popełnił bramkarz Uni. By wyprzedzić napastnika Spartacza, za którym nie nadążył obrońca wybiegł daleko na przedpole i podał na 15 m do przodu ale niedokładnie. Piłkę dopada Wojt i pakuje ją z 35 m do pustej bramki. Po tej sytuacji optycznie przewaga Uni znacznie zmalała. Jesteśmy coraz bliżej drugiej bramki i Przemo -bramkarz Uni z piątki wpakował nam gola. Konsternacja i kłótnia, czy bramkarz wznawiając grę może strzelić, jeżeli nikt inny piłki nie dotknął. Stanęło na tym, że mieliśmy sprawdzić w przepisach piłkarskich po meczu. Była to 49 minuta spotkania. Tym samym przez ostatnie 10-15 minut meczu graliśmy nie wiedząc, czy jest remis, czy przewaga jednej bramki. Nie kalkulując Spartacz atakuje i w 5 minut Sebastian wykorzystuje jedną z 4 dogodnych sytuacji. Wynik już bez kontrowersji dawał wygraną, co nam wystarczało. Uni rusza do huraganowych ataków. Momentami nawet ich bramkarz dołączał się do wymiany piłki. Trafiają w słupek, a my marnujemy dwie dobre kontry. Mecz kończy się po 3 doliczonych minutach. Niedowierzanie wicemistrza, który ma po trzech kolejkach ma 1 pkt. Nasz bilans pkt. jest chyba sytuacją ponad stan (są tacy, którzy typują nasz spadek w tym roku), wciąż mamy problemy ze strzelaniem ale za to nieźle bronimy własnej bramki. Jak mawiał kabaretowy klasyk "staramy się ... powoli do przodu" i jest szansa, że całkiem szybko uda się zdobyć 28 pkt. dające pewne utrzymanie, a może i więcej. Uni można pogratulować uporu. Grając z taką determinacją, powinni być faworytem w następnym odrabianym spotkaniu z Promilem.
O'Shea
Krwinki i PKS wchodzą do gry
Fafik - PKS 3:9 (1:2)
Bramki: Wojtek Furgała x3 - Radek x2, Ibra x2, Kuba, Maciek, Wódzia, Bishop, samobójcza
Wielki Projekt Piotrka Kruka (WPPK) mający doprowadzać do awansu z II Ligi PKS-u w wersji 2.0, tudzież AD 2011/12 rozpoczął się w minioną sobotę. Czy się uda przekonamy się za 8 miesięcy.
Augustyn - ZZK 5:6
Bramki: Przydacz x5 - Bernal x5, Łobo
Relacja do przeczytania na stronie ZZK
Obiecujące wyniki drugoligowych beniaminków
OKS - Bażanty 5:5 (1:2)
Bramki: 2x Łabudzki, Marek Winiarski, Olszowski, Szaraniec - Sebol x2, Bocian, Beny, Bartek
Na prośbę Bażantów graliśmy po 6, a nie jak w regulaminie po 7. Trochę szkoda, że przyszło ich tak mało - po 7 na pewno byłby ciekawszy mecz. Pierwsza połowa - dominacja OKSu, choć wynik tego nie odzwierciedla. Spokojnie powinniśmy strzelić 3 bramki więcej, gdyż tyle "setek" mieliśmy. Niestety po kontrach Bażanty mogły zejść na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem. Początek 2 połowy to zawzięte ataki Bażantów -> wynik 1:5 dla nich. Kiedy wydawało się, że przeciwnicy kontrolują przebieg gry, nasza drużyna uspokoiła się i zaczęła grać swoje. Dzięki czemu naprawdę piękny come-back drużyny OKSu - w 14 minut 4 bramki. Wydawało się, że możemy wygrać, bo obrona Bażantów kompletnie się pogubiła. Momentami strzelali nawet do swojej bramki, szkoda, że kończyło się na poprzeczkach Wynik 5:5 sądzę, że jak najbardziej zasłużony. A szkoda, że nie udało nam się dobić przeciwnika...
P.S pochwalić trzeba bramkarza przeciwnika [czemu on ma tak długie ręce?!] i obrońce grającego w sweterku - strasznie nam przeszkadzali w strzelaniu bramek!
Jonaf (OKS)
Dzięki za mecz, wynik równie dobrze mógłby być dużo wyższy, choćby 10-10, wasz bramkarz też wam wybronił kilka setek. Szacunek wielki, że zgodziliście się grać po 6 bo dziś o 10 rano dowiedziałem się że 3 osoby od nas zaniemogły nagle. Ogólnie mecz toczył się w przyjaznej atmosferze fair play, nie było się do czego przyczepić
Bartek (FC Bażanty)
Bażanty - Anarcho 4:3 (2:2)
Bramki: Bocian x2, Kupis, Beny - Nefer,Grzesiek,Sławek
"Niewykorzystane sytuacje się mszczą ... Mecz rozpoczynamy odważnymi atakami ,sytuacje się mnożą i w końcu piłkę do bramki kieruje głową Nefer ,radość na trybunach! Na naszych 10 sytuacji rywal odpowiada tylko 1 groźnym strzałem ,11 sytuacja przynosi 2 bramkę -EUFORIA !Niestety czy to rywal gra lepiej po niemrawym początku czy też my za bardzo oddajemy pola ? padają 2 bramki dla Bażantów Do przerwy 2:2 W naszej bramce następuje zmiana ale pod bramką rywali bez zmian ,wciąż atakujemy ale nadal nieskutecznie .W końcu Daniel zagrywa do Grześka a ten umieszcza piłkę w siatce rywala (była to pewnie z 20 sytuacja na gola) Rywal teraz szybciej się pozbierał jednak w bramce świetnie spisuje się Wania broniąc strzały przeciwników jak i naszych obrońców .Niestety cofamy się za głęboko ,gubimy krycie piłka wybijana na ślepo nie dochodzi do osamotnionego z przodu Sławka .A rywal jest coraz bliżej wyrównania ,w końcu piłka odbija się od poprzeczki i spada pod nogi zawodnika Bażantów który pakuje ją do bramki ,znowu chaotyczne wybicia z naszej strony i do takiej zaplątanej piłki znowu dopada napastnik przeciwnej drużyny ładując ją z bliska nie dając szans bramkarzowi na obronę .Ostatnie minuty to znowu nasze ataki ,strzał obok bramki ,słupek .Niestety remisu już nie będzie koniec .
Anarcho
Chaos - OKS 0:7
Bramki: Łabudzki x6, Olszowski
Chaos bez bramkarza (na bramce stał zawodnik na co dzień grający w polu) wysoko przegrywa z byłym wiceliderem Era Play Areny.
poniedziałek, 17 października 2011
Arek wszystkiego nie wybroni...
Tytani - Spartacz 2:4 (1:3)
Bramki: Qhr, Zając - Sebastian x2, Makaron, Grzesiek
4 miesiące temu wybraliśmy Arka na Najlepszego Bramkarza i MVP IV sezonu PE. Mam wrażenie, że gdyby go dzisiaj zabrakło, to zamiast 4 wpadło by pewnie 10. Jego koledzy z zespołu grali statycznie, nieskładnie i zdaje się znacznie poniżej swoich umiejętności. Poza 10 minutami w drugiej połowie i sporadycznymi strzałami z dystansu mieli olbrzymie problemy z stworzeniem klarownych sytuacji. Po drugiej stronie boiska na bramkę sunęły akcja za akcją. Starczy powiedzieć, że nasz stoper wystartował z naszego pola karnego, przedryblował 4 zawodników i w sytuacji sam na sam minimalnie przestrzelił. Ale po kolei. Pierwsza bramka padła ok 5 minuty. Silny strzał z lewej strony i lekko skiksowana obrona pozwala wpaść piłce do siatki (chyba jedyny tego dnia błąd bramkarza Tytanów). Kwadrans potem nasz stoper podwyższa na 2:0. Kilka minut przed przerwą Tytani silnym strzałem z dystansu, który trochę szczęśliwie odbił się od walczących o piłkę zawodników zdobywają bramkę kontaktową. Spartacz nie pozostaje dłużny i chwilę potem po szybkiej wymianie kilku podań umieszcza piłkę pięknym strzałem pod porzeczkę. Początek drugiej połowy, to kolejna bramka dla zielonych. Napastnicy w jednej akcji dwukrotnie położyli bramkarza, a mimo to, sobie tylko wiadomym sposobem zdołał trącić strzał na bok. W tym momencie, przytomnie zachował się kapitan Spartacza doskakując pierwszy do tego rykoszetu i umieszczając z woleja w samym okienku. Nie mający nic do stracenia Tytani zmienili ustawienie na 4-0-2 . Czterech zawodników niemal tylko broniło, a jak nadarzyła się okazja wybijali do dwójki daleko wysuniętych napastników. I tak na kwadrans przed końcem przedobrzyliśmy serię podań w okolicach 20 m od naszej bramki. Jeden z Tytanów przecina podanie, zagrywa do napastnika, a ten z za pola karnego, nawet nie patrząc na ustawienie bramkarza, uderza z całej siły. Piłka wpada przy słupku i mamy 2:4. Wynik się już nie zmienił, choć sytuacji nie brakowało. Dwa niezłe i mogące zakończyć się powodzeniem strzały Tytanów, oraz próba skopiowania przez Atkę bramki piętką z rogu ala Del Piero, oraz jakieś 7-8 strzałów z naszej strony. Wygrana pewna, choć kolejny raz tracimy głupie bramki. Za tydzień Unicorn i utrata, aż dwóch goli może okazać się nie do odrobienia.
Gra się do końca...
Unicorn - Ziom 4:4 (2:1)
Bramki: Przemek x2, Dawid, Rom - Lex x2, Żółw, Bartez
Ciekawe i wyrównane spotkanie odbyło się w niedziele ok godz. 15:00. Szybkie tempo, skuteczna gra Unicorna, oraz pełna polotu i koronkowych akcji ze strony Ziomów. Optycznie lepiej prezentowały się zawodnicy w czarnych koszulach ale po głupich błędach w obronie aż do 55 minuty przegrywali 3:2 Potem w 4 minuty strzelili dwie bramki. Sporo radości i nieodpowiedzialne rozprężenie. Unicorn w doliczonym czasie gry wykonuje wrzutkę z rogu, w trakcie której trzykrotnie bramkarz Zioma prawie miał piłkę w rękach, a ostatecznie wybił na nogę Przemka, który z uśmiechem na twarzy umieścił ją w siatce. Po tej akcji spotkanie się zakończyło. A wystarczyło kilka minut skupienia i wybijania piłki, zarówno Uni jak i potem Ziomowi :) Obie ekipy po dwóch kolejkach prezentują się solidnie. Grając tak dalej z pewnością Unicorn w niedługim czasie zdobędzie komplet punktów ale dziś musiał zadowolić się szczęśliwym dla siebie remisem.
Ps.Na uwagę zasługuje jeszcze tylko pierwsza bramka Roma po przejściu z Partyzanta - ładna główka odbita od słupka na 3:2
Powrót Majowców z dalekiej podróży
3goMaja - Grom 4:4 (0:3)
Bramki: Marcin P. x2, Seba, Michał - Nawrot x2, Przybytek, Ł. Repicki
Przed tygodniem najstarsza kadrowo ekipa Podgórskiej Ligi doznała największej porażki w historii swoich oficjalnych występów. Taki kubeł zimnej wody musiał podziałać mobilizująco, zwłaszcza że w drugiej kolejce czekał na nich typowany na czarnego konia rozgrywek Grom. W niedziele na boisku przy VIII LO pojawiło się przeszło tuzin Majowców. Mecz się rozpoczął, minęło 30 minut i 0:3 w plecy. Sytuacja trudna, wręcz bardzo trudna ale jeśli Liverpool potrafił w takiej sytuacji odrobić wynik w finale LM, to czemu nie powtórzyć tego w amatorskiej lidze piłkarskiej. 60 minuta, gwizdek i mamy .... 4:4 Porównując do wyników z poprzedniego sezonu, wydaje się mało ale jednak po 3 połówkach mieli 0 pkt. i bilans 2-13, a 30 minut później już 6-14 i 1 pkt. Patrząc na rezultaty, pomimo ledwie początku rozgrywek, widzę spora szansę, że liga będzie pasjonująca, tak jak końcówka poprzedniego sezonu.
Słabszy dzień beniaminków
Anarcho - Augustyn 8:3 (2:1)
Bramki: Furman x2, Nefer, Mi, Dunajew, Grzesiek, Moskwa, Paolo - Samołyk, Zachura i Kopeć
Świetny początek sezonu dla Anarcho. Wysoka wygrana pozwoliła im zająć po pierwszej serii spotkań czołową lokatę w tabeli. Co ciekawe, bramkę w tym meczu strzelił Mi, który przeszedł w tym sezonie z FC Ziom. Drugą porażkę odniosła ekipa związana z bursą Braci Augustynów. Za tydzień spotkają się z potencjalnie znacznie silniejszą ZZK i raczej trudno będzie przełamać niekorzystną serię.
RKS - Chaos 0:5 (0:1)
Bramki: Taz x2, Sado x3
W poprzednim sezonie Chaos w 18 meczach zdobył 5 pkt. była to jednak trudniejsza pierwsza liga. Teraz osiągnęli bardzo dobry wynik z RKS. Pięć bramek strzelonych i co ważne na zero z tyłu daje jasny sygnał konkurencji, że będą się liczyć o walce z górną połowę tabeli.
środa, 12 października 2011
Opłata za ligę
Zgodnie z ustaleniami z zebrania, tegoroczna składka na ligę wynosi 150 zł. Wpłacać możecie na konto:
69 1090 1665 0000 0001 1716 5660
z dopiskiem: "Składka na V sezon PE - " i nazwa drużyny
Na forum, pod TYM linkiem, utworzyłem temat z potwierdzeniem kto do tej pory zapłacił.
poniedziałek, 10 października 2011
Tytani na 3 pkt.
Promil - Tytani 3:5
Bramki: Mylek x3 - Atka x2, Walach x2, Żyłka
"Mecz wyrównany. Było kilka starć, standardowo za dużo pyskówek z obu stron, ale Wesoły dobrze poprowadził spotkanie. Kilku sytuacji nie zobaczył, ale bez bocznych arbitrów nie da się wszystkiego zauważyć. Wygrać mogły obie drużyny, tylko my byliśmy skuteczniejsi. Pod koniec spotkanie pojawił się promyk nadziei dla Promila, bo z 4:0 zrobiło się 4:2, ale Tytani wyprowadzili kolejną kontrę gdzie Żyłka zaliczył ładną asystę do Atki.
Ostatecznie skończyło się 5:3. "
Qhr (Tytani)
Bramki: Mylek x3 - Atka x2, Walach x2, Żyłka
"Mecz wyrównany. Było kilka starć, standardowo za dużo pyskówek z obu stron, ale Wesoły dobrze poprowadził spotkanie. Kilku sytuacji nie zobaczył, ale bez bocznych arbitrów nie da się wszystkiego zauważyć. Wygrać mogły obie drużyny, tylko my byliśmy skuteczniejsi. Pod koniec spotkanie pojawił się promyk nadziei dla Promila, bo z 4:0 zrobiło się 4:2, ale Tytani wyprowadzili kolejną kontrę gdzie Żyłka zaliczył ładną asystę do Atki.
Ostatecznie skończyło się 5:3. "
Qhr (Tytani)
Pojedynek faworytów dla "starego" mistrza
Grom - WNIG 2:3 (1:3)
Bramki: Nawrot, Wesoły - Kondzio,Przemek,Tomek
"Pierwszy mecz w lidze był dla nas bardzo ciężki. Na bramce zadebiutował nasz nowy nabytek - Jacek i popisał się kilkoma niezłymi interwencjami. Dziś mieliśmy lekkie problemy ze składem. Nie mieliśmy napastników, dlatego w ataku grał nasz boczny obrońca. W pierwszej połowie zawodnicy Gromu rozgrywali bardzo swobodnie piłkę z tyłu i znowu szybko wyszli na prowadzenie. Później mądrze grali piłką a my szarpanymi akcjami jakoś strzelaliśmy im gole. Do przerwy było 1 - 3 dla nas. Po przerwie Oni atakowali a my kontrowaliśmy i tak do ostatniej akacji meczu, kiedy straciliśmy 2 bramkę. Generalnie zawodnicy Gromu grali fair, wiadomo faule zdarzały się z jednej jak i drugiej strony, ale to już jest element tej gry. Dzięki za mecz i powodzenia w kolejnych spotkaniach!"
Gniewek (WNIG)
Bramki: Nawrot, Wesoły - Kondzio,Przemek,Tomek
"Pierwszy mecz w lidze był dla nas bardzo ciężki. Na bramce zadebiutował nasz nowy nabytek - Jacek i popisał się kilkoma niezłymi interwencjami. Dziś mieliśmy lekkie problemy ze składem. Nie mieliśmy napastników, dlatego w ataku grał nasz boczny obrońca. W pierwszej połowie zawodnicy Gromu rozgrywali bardzo swobodnie piłkę z tyłu i znowu szybko wyszli na prowadzenie. Później mądrze grali piłką a my szarpanymi akcjami jakoś strzelaliśmy im gole. Do przerwy było 1 - 3 dla nas. Po przerwie Oni atakowali a my kontrowaliśmy i tak do ostatniej akacji meczu, kiedy straciliśmy 2 bramkę. Generalnie zawodnicy Gromu grali fair, wiadomo faule zdarzały się z jednej jak i drugiej strony, ale to już jest element tej gry. Dzięki za mecz i powodzenia w kolejnych spotkaniach!"
Gniewek (WNIG)
Solidny początek beniaminka
Unimil - Unicorn 6:5
Bramki: Konrad Skórkiewicz x3, Mateusz Kowalczyk x2, Kuba Świątek - Ziemek x3, David, Przemek
"Na początek wielkie dzięki dla Unicornu za wyrównany i czysty mecz. Myślę, że spotkanie mogło się podobać: ładne bramki, emocje do samego końca, a przy tym dobra atmosfera na boisku. Właśnie na takie granie liczyliśmy w pierwszej lidze. Oby więcej takich meczy. Oczywiście nie obrazimy się, jeśli rezultaty także będą podobne. No może trochę mniej z tyłu, ale to już mój problem:)
Co do samego meczu, to jak przystało na beniaminka z ambicjami, chcieliśmy pokazać, że możemy w tym sezonie namieszać w ligowej czołówce. Zaczęło się spokojnie. Unicorn dobrze się ustawiał, a my mieliśmy małe problemy ze zgraniem. Skład Komży trochę się zmienia i to było nasze pierwsze wspólne granie w takim ustawieniu. Cała pierwsza połowa bardzo wyrównana. Efekt - 2:2 do przerwy, z jeszcze kilkoma groźnymi sytuacjami z obydwu stron. W drugiej połowie przejęliśmy inicjatywę. Niestety nasza przewaga i generalnie dobra, ładna dla oka gra mogła się w ciągu 2 minut skończyć remisem a nawet porażką. Moment dekoncentracji w końcówce i ze spokojnego 5:3 zrobiło się 5:5. Na szczęście potrafiliśmy się po tych ciosach otrząsnąć i skonstruować decydującą akcję.
Podsumowując: Dobry początek. Zapowiada się dla nas ciekawy sezon, a rewanż z Unicornem powinien być jedną z jego ważniejszych atrakcji. Pozdrawiam, Kamil Z."
Bramki: Konrad Skórkiewicz x3, Mateusz Kowalczyk x2, Kuba Świątek - Ziemek x3, David, Przemek
"Na początek wielkie dzięki dla Unicornu za wyrównany i czysty mecz. Myślę, że spotkanie mogło się podobać: ładne bramki, emocje do samego końca, a przy tym dobra atmosfera na boisku. Właśnie na takie granie liczyliśmy w pierwszej lidze. Oby więcej takich meczy. Oczywiście nie obrazimy się, jeśli rezultaty także będą podobne. No może trochę mniej z tyłu, ale to już mój problem:)
Co do samego meczu, to jak przystało na beniaminka z ambicjami, chcieliśmy pokazać, że możemy w tym sezonie namieszać w ligowej czołówce. Zaczęło się spokojnie. Unicorn dobrze się ustawiał, a my mieliśmy małe problemy ze zgraniem. Skład Komży trochę się zmienia i to było nasze pierwsze wspólne granie w takim ustawieniu. Cała pierwsza połowa bardzo wyrównana. Efekt - 2:2 do przerwy, z jeszcze kilkoma groźnymi sytuacjami z obydwu stron. W drugiej połowie przejęliśmy inicjatywę. Niestety nasza przewaga i generalnie dobra, ładna dla oka gra mogła się w ciągu 2 minut skończyć remisem a nawet porażką. Moment dekoncentracji w końcówce i ze spokojnego 5:3 zrobiło się 5:5. Na szczęście potrafiliśmy się po tych ciosach otrząsnąć i skonstruować decydującą akcję.
Podsumowując: Dobry początek. Zapowiada się dla nas ciekawy sezon, a rewanż z Unicornem powinien być jedną z jego ważniejszych atrakcji. Pozdrawiam, Kamil Z."
niedziela, 9 października 2011
Majowcy na deskach
3goMaja - Ziom 10:2
Bramki: Bartez x2,Lex x2,Szymson x2,Johen x2,Tymek,Sam - Seba x2
"Przegraliśmy chyba 10;2. Bramki dla 3go Maja Sebax2, choć łatwiej byłoby wymienić strzelców bramek samobójczych. Dziś przegralibyśmy z każdą drużyną, pół składu strute, kilku nie pojawiło się, z taka grą spadamy do 2 ligi :<" Paweł (3goMaja)
Fafik wygrywa derby akademików
Fafik - FCNM 5:4
Bramki: Giermuś, Dawid Bachorczyk, Wojtek Furgała x3 - Artur x3, Jacek
"W imieniu drużyny FCNM dziękuję za rozegrany mecz. Fafik to dobrze zapowiadająca się drużyna. Mimo zapowiedzi przedmeczowej o "słabszej kondycji" ich zawodników, mecz był zacięty i walka o wygraną trwała do ostatniej minuty.
Na nowy sezon FCNM ma kilku nowych zawodników. Potrzebujemy czasu, abyśmy się zgrali. Niestety zabrakło nam na ten mecz naszego najlepszego golkipera Michała. W tej roli z pełnym zapałem i poświeceniem zastępował go Artur wyciągając nas niejednokrotnie ze sporych opresji. Nie udało się jednak uniknąć prostych błędów w obronie, które skutecznie wykorzystywał przeciwnik. Obrona Fafika na tyle dobrze sobie radziła, że nie mieliśmy zbyt wiele jasnych i klarownych sytuacji. Niemal wszystkie bramki z obu stron padały po błędach w kryciu."
Dziki(FCNM)
Janek zrobił różnicę ...
Spartacz - Szarańcza 2:2 (0:1)
Bramki: Janek, Szymon - sam., Filipescu
Umiarkowanie udane (z perspektywy poziomu gry) spotkanie w wykonaniu Spartacza, w pojedynku z niekompletną kadrowo Szarańczą. Pierwsza połowa relatywnie wyrównana ale zakończona bramką z wolnego dla Szary. W drugiej goniący wynik Spartacz przeważał, jednak z kilkunastu sytuacji wykorzystał tylko dwie. Sporo bezproduktywnego grania z tendencją do szukania fauli po obu stronach. Patrząc na przebieg spotkania z wyniku bardziej zadowolona może być Szara. Zdecydowanym MVP meczu został Janek. Bramka i asysta, do tego praktyczne tylko on stanowił dzisiaj jakieś sensowne zagrożenie w ataku. Dodatkowo po wyjściu Spartacza na prowadzenie, jeszcze bardziej wziął na siebie ciężar gry i wypracował kolegą wyrównującą bramkę.
Opóźnienia w startach meczu
Dzisiaj pojawił się pewien problem, który jeszcze nie został sensownie uregulowany w naszym regulaminie. Mianowicie mecz Spartacza z Szarańczą zamiast o 9:00, zaczął się ok 9:35 (Kilku zawodników Szary dopiero wtedy dojechało na boisko). Słuszne pretensje w tej sprawie zgłaszało m.in. 3goMaja. Dodatkowo w niedziele ok 10:30 pojawia się ekipa z Cracovi, a z nimi niezwykle ciężko jest negocjować zajęcie boiska. Dlatego mam dwie propozycję, które powinny usprawnić rozwiązanie takich sytuacji:
1) Jeżeli drużyny przeciągną rozpoczęcie spotkania o 20-30 minut, niech grają 2x20 bez przerw. To wystarczający czas na osiągnięcie sensownego rezultatu,a nie paraliżuje meczów innych.
2) W godzinach, których pojawia się Cracovia, ustawiać tylko jedno spotkanie. W ostatnim okresie była to 10:30-11:00 i grali ok 1,5 h. David Zawada często gra z nimi, więc może zawsze dać znać kiedy się spodziewać utrudnień.
sobota, 8 października 2011
2. liga - I kolejka / Pięćsetna bramka Artka w barwach Partyzanta
Deluks - Partyzant 1:5 (1:0)
bramki - Maniek - Artek 1,Bartek 2,Cuprinescu 2
Udanie zaczął Partyzant nowy sezon, wygrywając z wymagającym przeciwnikiem 5:1. Już od początku meczu partyzanci zaznaczyli swoją przewagę w polu ale nie potrafili obrócić tego w gole - brakowało skuteczności w ataku i po kontrze Deluksa nagle zrobiło się 0:1. Puściły trochę nerwy ; na dodatek chłopaki z Deluksa podgrzewali atmosferę, dopatrując się faulu w prawie każdym naszym zagraniu. Do przerwy nie udało sie wyrównać ale w głębi ducha czuliśmy że to tylko kwestia czasu. Krótka odprawa i po przerwie ruszamy znów do boju. Wynik otworzył Cuprinescu, strzelając szybko 2 bramki w swoim tradycyjnym stylu (długi strzał po ziemi). Potem w końcu odblokował sie Artek, strzelając swoją pięćsetną bramkę w barwach Partyzanta (tu zasługa Krzyśka i jego dokładnego podania). Na listę strzelców wpisał się również "profesor środka pola" - Bartek, strzelając dwie bramki (w tym swoją setną ). Okazje mieli też Wojtek i Mateusz ale trafili w poprzeczkę. Druga połowa była zdecydowanie dla nas i mogło sie skończyć na wyniku dwucyfrowym ale brakło trochę skuteczności (szczególnie u Artka, który grał w gorączce pozatruciowej). Bardzo dobrze spisała się obrona a Bartek na bramce wybronił nas nie raz od utraty bramki. Generalnie dobry mecz w naszym wykonaniu, zważywszy na rodzaj przeciwnika, z jakim przyszło nam grać:)
piątek, 7 października 2011
Nie tylko w sejmie zmiany, czyli GTW staje się Unimilem
Właśnie dostałem potwierdzoną informację od Kuby - kapitana GTW z poprzedniego sezonu. W wyniku wewnętrznej reorganizacji i ciężkim głosowaniu pomiędzy zawodnikami popierającymi Kubę, a częścią popierającą Kimiego, nastąpiła istotna zmiana:
-na temat meczów nalezy zgłaszać sie do Kuby lub Kimiego (numery podane w stopce bloga)
-kapitanem boiskowym został Kamil Zawarski
-druzyna zmieniła nazwę na: Komża Unimil
wtorek, 4 października 2011
Ligowy grill
Ze strony WNIG padła koncepcja zrobienia w piątek lub sobotę (14-15.10) grilla na miasteczku studenckim. Sprzętowy support ma zapewnić Gniewek z naftowców. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmiemy po konsultacji za wami za pomocą dyskusji na forum. Wszystkich ewentualnych zainteresowanych zapraszamy do wypowiedzi.
Wypowiedź się
poniedziałek, 3 października 2011
Pierwsze mecze ligowych beniaminków
Mecze pierwszej kolejki rozegrały już 4 z 5 nowych drużyn PE. Zgodnie z oczekiwaniami, czołowa drużyna zeszłorocznej Era Play Areny - OKS wygrała z grupą zawodników zrzeszonych wokół bursy braci Augustynów. Pierwsze punktu zanotowała też ekipa o najbardziej osobliwej nazwie w lidze, czyli FC Bażanty.
Augustyn - OKS 3:8
Bramki: Przydacz x3 - Wieczorek, Dubiel F.,Komorowski, Łabudzki x5
Bażanty - RKS 5:2
Bramki: Sebol x2, Kisa, Kupis, Bocian - Miśkiewicz, Antczak
Augustyn - OKS 3:8
Bramki: Przydacz x3 - Wieczorek, Dubiel F.,Komorowski, Łabudzki x5
Bażanty - RKS 5:2
Bramki: Sebol x2, Kisa, Kupis, Bocian - Miśkiewicz, Antczak
Subskrybuj:
Posty (Atom)