Augustyn - OKS 6:4
Bramki: Przydacz 2x, Samołyk 2x, Pigan, Mateusz - Kacper x2,Kendzior , sam.
"Na wstępie wielkie dzięki za zgodę Szarańczy na to, żeby zagrał u nas zawodnik niezgłoszony, mieliśmy znów problemy kadrowe, dwójka z nas grała dziś z kontuzjami lub przeziębieniem i wspomógł nas Mateusz.
Mecz dość dziwny, od początku praktycznie gra "bramka za bramkę", zawsze to my strzelaliśmy pierwszego gola, natomiast nie udawało nam się uwieńczyć dość dobrego rozgrywania piłki podwyższeniem prowadzenia, gdyż OKS zawsze odpowiadał. Tak było do stanu 4:4 (już w drugiej połowie), kiedy trafiamy na 5:4, a po kilku minutach jest 6:4 i spokojnie bronimy wyniku do końca.
Generalnie gra w naszym wykonaniu mogła się w końcu podobać, graliśmy ze środkiem raczej nie próbując atakować przeciwnika "na hurra", ale spokojnie rozgrywać piłkę. Padło kilka niezłych bramek po właśnie takich akcjach, oczywiście szczęście też czasem pomogło nam, a i też wiele świetnych zespołowych akcji nie udało się zakończyć golem. Myśleliśmy, że prowadzimy grę, że spokojnie damy sobie radę, tymczasem OKS groźnie kontrował i rozmontowywał naszą obronę, odpowiadając golem za gola. Na szczęście w końcu się przełamaliśmy i dowieźliśmy wygraną.
Dzięki rywalowi za mecz, powodzenia dalej!"
Al_Kalim(Augustyn)
"Jak w opisie powyżej. Niestety my w związku z licznymi kontuzjami graliśmy tylko w 7kę , co przy takim mrozie [było koło -2 stopni] nas zalatwiło. Augustyn mógł strzelić jeszcze ze dwie bramki, szczególnie przy sytuacji, gdzie nasz obrońca wybił piłkę z linii bramkowej klatką piersiową.
Gdybyśmy wiedzieli wcześniej, że dobrana osoba będzie stwarzała przewagę liczebną, pewnie byśmy się przed meczem nie zgodzili by grała, ale jak już przyszedł, to co będzie marzł, daliśmy mu pograć.
Każda formacja byla u nas oslabiona, dlatego cieszy, że strzeliliśmy aż 4 bramki. 1 połowa była bardzo dobra z naszej strony, druga juz nie do końca.
Pozdrawiamy!"
Przemek Szaraniec(OKS)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz