piątek, 17 maja 2013

Lider przegrywa wysoko w ostrym meczu

Promil - Banderola 1:5
Bramki:
Leszek - Safar,Max Kosobucki, Tomek Jaszowski x3


"Nie umiem powiedzieć, co się dzisiaj z nami stało. Ciężko mi wskazać kogoś z naszych, kto dziś zagrał na miarę swoich możliwości. Nie możemy zwalać winy na brak składu, bo skład mieliśmy mocny. Dodatkowo trzeba przyznać, że Banderola zagrała wyśmienity mecz. Nie widziałem ich wcześniejszych pojedynków, ale jeśli graliby tak każde spotkanie to byliby jednym z faworytów ligi w moim odczuciu. Konsekwentna gra w obronie, murowanie całym zespołem i świetne kontry, w których każdy wychodził na pozycję gdzie trzeba. O ile w pierwszej połowie wymęczyliśmy w miarę równą grę, tak druga należała tylko do rywali. Na pochwałę zasługuje napastnik Banderoli (niestety nie wiem jak się nazywa), niski zwrotny chłopak, z perfekcyjnym przyjęciem piłki. Takiemu to tylko grać długie spod bramki. Co zresztą widać, że gracze tej ekipy mają przećwiczone. Na uwagę zasługuje również kapitalne drygowanie drużyną przez Kimiego, z linii bramkowej. Wręcz powiedziałbym, że się nie zamykał wykrzykując celne wskazówki. Brawo, naprawdę. Niestety taki dobry obraz gry psuje przesadnie ostra gra chłopaków z Banderoli. O brzydkich faulach wspominać już nawet nie będę, a było ich trochę. Natomiast co bulwersuje, to notoryczne przepychanie rękami, ciągnięcie za koszulki, wpadanie w przeciwników. I niech mi ktoś nie mówi, że tak wygląda piłka, bo to śmieszne. Nie gramy cholera dla pieniędzy! Jesteśmy już SZÓSTYM zespołem, który zwraca uwagę na agresywną grę Banderoli. To nie może być przypadek. Ja mogę jedynie przeprosić za faule z naszej strony. Wielu puściły nerwy i dopasowali się do "stylu" walki przeciwnika. Życzę Banderoli sukcesów, bo grali kapitalną piłkę. Rewelacyjnie kontrowali, ale i umieli zagrać pozycyjnie. I życzę również by nauczyli się grać czysto, bo jeśli połączą to z tym co prezentowali dziś piłkarsko, to będą naprawdę świetni."

Bagi(Promil)


"Bagi, mi to byłoby wstyd pisać takie rzeczy. Naprawdę. Sporo fauli? Skoro dla Ciebie gra wślizgiem to faul to jesteśmy chyba na innym poziomie. Gra rękami owszem- Safar kilka razy faulował w ten sposób. Ale wy tak nie gracie? Sytuacja na 3:1, Jasiek dostaje w nos ale idzie dalej strzela bramkę. Zrozum, że skoro ktoś nie płaczę jak baba na targu, to nie znaczy że faulu nie ma!! Nie chce mi się komentować tych bzdur. Co do reszty fauli nie zamierzam robić z nas panienek i udowadniać Tobie że graliście "czysto". Jednocześnie, miło że wspomniałeś swoje zachowanie "fair play". Stan 2:1, Jasiek zostaje ścięty w polu karnym.I co? Udajesz że nic nie było, krzycze do Ciebie odwracasz głowę... a obrońca po meczu mówi co innego.(wiadomo, nic nie widziałeś. ) Ja natomiast życzę CI znajomości przepisów, i trochę, ciut, ciut obiektywizmu bo jak sam napisałeś... to jest liga amatorska a faul w polu karnym to karny. Dla mnie proste. Co do samego meczu... gramy taktycznie bardzo mądrze, strzelamy bramki, bronimy się, prowadzimy grę. Wszystko w odpowiednich proporcjach. Jednocześnie wynik 5:1 to chyba najmniejszy wymiar kary. Spokojnie powinniśmy strzelić 3-4 bramki więcej. Promil nie radził sobie kompletnie z naszymi napastnikami. W promilu fajną zmianę daje w 2 połowie Mylek( chyba tak się zwie). Szybki przebojowy zawodnik, ciężko było go zatrzymać. Chyba jedyny gracz Promila, który walczył na boisku, pokazał złość sportową i chęć do gry."

Kimi(Banderola)

Brak komentarzy: