środa, 12 listopada 2014

Świat po gali

W piątek odbyła się z hukiem gala zakończenia poprzedniego sezonu, a już następnego dnia, często o wczesnych godzinach rannych, zawodnicy Podgórskiej Ekstraklasy wybiegli na boisko przy VIII LO, aby rozegrać 5 kolejkę spotkań.

Pracowity weekend Spartacza

Chłopaki ze Spartacza rozegrali dwa mecze w dwa dni, oba wysoko wygrywając.

 
SPARTACZ - INFAMUS 14:4
Bramki: 4x Alvaro, 3x Filip, 3x Marek, 2x Gumok, Woyt, Maki - ???


CHAOS - SPARTACZ 4:11
Bramki: 2x Kuba, Maro, samobój - 4x Filip, 3x Daniel, 3x Marek, Alvaro. 





Zwrotny jak cholera rozgrywający Klimaciarzy 

ZZK - KLIMACIARZE 4:1
Bramki: 2x Grucha, Slava i Kajman. - ???


"Wychodzimy niemrawo i... tak gramy cały mecz. Niemrawo skutecznie. Przeciwnik dominował kulturą gry, my nadrabialiśmy zaangażowaniem. Dziwny to mecz. Brak bramkarza u przeciwnika bardzo nam pomógł.  Rozgrywający Klimaciarzy dwoi się i troi od początku meczu. Zwrotny jak cholera, oczy Łoba nie mogą za nim nadążyć, a co dopiero ciało. Spór o karnego trwał chwilę, różniliśmy w ocenie zachowania ręki w polu karnym. Naszym. Po tym meczu możemy się ogłosić książętami dośrodkowań. Doszło z lewej, Kajuś, niby strzela, ale tak naprawdę się od niego piłka odbija i przy słupku ląduje w siatce. I wracamy do rzeczywistości. Rozgrywający Klimaciarzy dwoi się i troi. Zwrotny jak cholera, oczy Staszka nie mogą za nim nadążyć, a co dopiero ciało. W końcu ktoś z nas nie dobiega do tysięcznego podania i aplikują nam bramkę z dystansu. A po przerwie... rozgrywający Klimaciarzy dwoi się i troi. Zwrotny jak cholera, oczy Johna nie mogą za nim nadążyć, a co dopiero ciało. Lecz, o świecie niesprawiedliwy, Boże niemiłosierny, Wieżo z Kości Słoniowej, itp. Gramy jak z nut, ale od tyłu. Bronimy z niesamowitym poświęceniem. Każdy. Twardo. Każdy. Dawno nie widziani Balu i Staszek za trzech. I bezwzględnie dorzucamy piłkę w pole karne. Trzykrotnie. Choć rozgrywający Klimaciarzy dwoi się i troi. Zwrotny jak cholera, oczy Dublera nie mogą za nim nadążyć, a co dopiero ciało. Zwycięstwo to cieszy bardzo."

Z serwisu internetowego ZZK


Pierwszy punkt Promila

PROMIL - BANDEROLA 1:1
Bramki: Leszek - Krzesimir Dębski

"Mecz rozgrywany w dobrym tempie, chociaż po obu stronach raczej dominował toporny futbol. W drugiej połowie bardziej przycisnęliśmy Promil, ale nie udało się zdobyć bramki. Dziękujemy za mecz Promilowi i życzymy powodzenia w kolejnych meczach."

Boro (Banderola)

"Tak jak napisał kolega wyżej, dobre tempo gry, ale mało gry kombinacyjnej po jednej jak i po drugiej stronie, duża ilość "dzid" w pole karne przeciwnika. Wynik dość dziwny, z uwagi na fakt że w spotkaniach między naszymi ekipami zawsze były wyniki typu "w wuj" do 1 bądź 2 bramek dla którejś ze stron.  Faule po jednej i po drugiej stronie, ale wynikające raczej z chęci wygrania spotkania, a nie z czystej złośliwości. Mnie osobiście cieszy fakt, że ogarnęliśmy się i w końcu zdobyliśmy punkty. Mam nadzieję że po tym spotkaniu, następne przyniesie nam już 3 pkt. Chłopakom z Banderoli życzymy powodzenia w następnych meczach"

Turu (Promil)


Unicorn gromi mistrza, a Olimp utrzymuje pierwsze miejsce.

UNICORN - 3-GO MAJA 5:1
Bramki: Ziemek x2, Max, Kuba, Sadzio - Krzysiek W.


OLIMP - AUGUSTYN 10:6
Bramki: Nawrot x7, Przybyt, Adrian, Pulinho -Yasiu x3, Sosnowski, Włodarczyk, Ranosz.

"Pierwsza połowa pod nasze dyktando wynik 5 - 1 dla nas , druga połowa to wymiana ciosów. Augustyn po przewie wyglądał dużo lepiej co dało im 5 bramek. Oprócz 3 punktów cieszy także przebudzenie Nawrota który potwierdził że nagrody które dostał to nie przypadek. Dzięki za mecz i powodzenia dalej."

Pulinho (Olimp)

"Tak jak w poście wyżej - pierwsza połowa to pięć indywidualnych błędów, które przeciwnik bezlitośnie wykorzystuje. Warto wspomnieć, że Olimp w tej części gry przeprowadził ze trzy świetne kontry, które akurat nie zakończyły się bramkami, wszystko padło bo głupich stratach z naszej strony, albo przez brak koncentracji. Na początku drugiej części gry przeciwnik podwyższa do 7:1 i zaczyna grać luźniej, co skutkuje naszymi golami. Brakuje czasu, chłodnej głowy oraz sił, żeby jeszcze cokolwiek z tego meczu wycisnąć i mecz kończy się wynikiem jak wyżej. Myśleliśmy, że ostatni remis z Unicornem spowoduje, że będzie nam się grało lżej, niestety, nic takiego się nie stało i w dalszym ciągu dostarczamy rywalom punkty. Ale następnym razem będzie lepiej. Dzięki Olimpowi za grę i powodzenia dalej."

Kamil (Augustyn)


Ziom dalej zwycięża

ZIOM - SZARAŃCZA 8:4
Bramki: Bartez x2, Giermo x2, Piter, Szymek (Gawle), Benek, samobój. - ???

"Doliczyłbym Żółwia x 4 ale celownik miał niedokręcony i piłka przelatywała na zmianę raz przy lewym słupku raz przy prawym. Cieszy nas kolejne zwycięstwo. Tym bardziej że do połowy było 0:2 po prezentach jakie daliśmy Szarańczy. Dobre klepanie z przodu, wpadające bramki z dystansu i frekwencja na PLUS. Popracować musimy nad chwilową" paniką" z tyłu. Warto podziękować chłopakom z Szarańczy i dodać że to był nasz kolejny mecz w klimacie walki o wynik bez kłótni o "sędziowanie" i szarpania się o każdy faul. Dzięki i wielkie i powodzenia w kolejnych meczach"

Norbula (Ziom) 

Brak komentarzy: