poniedziałek, 29 czerwca 2015
Euforia wśród Paryzantów!
BARAŻ: Partyzant - Promil 8:5
Bramki: Artek 3x, Tomek 2x, Alek, Dawid, Bartek - Savio 2x, Rębi 3x
"Bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu ; Promil wystawił najsilniejszy skład a my byliśmy zubożeni o kapitana (złamana noga dwa dni wcześniej na sparingu!). Przed meczem postanowiliśmy zagrać bezpiecznie z tyłu wiedząc o klasie rywala. Początek meczu wyrównany, dobrze rozgrywaliśmy piłkę i mieliśmy inicjatywę. Wrzutka z rzutu rożnego i strzał Dawida - stopera daje nam prowadzenie. Wkrótce Promil wyrównuje ale idziemy za ciosem - bramka na 2:1 a potem na 3:2 (Promil cały czas był blisko wyniku). Do przerwy jest 3:3. Po przerwie rywal ciśnie i wydaje się że kwestia straty bramki jest bliska ale udaje się nam przetrwąć 10 minut naporu rywala i strzelamy bramkę na 4:3 a potem na 5:3 . Promil odpowiada jednym golem ale potem już gra nasz zespół - dwie bramki obrońcy Tomka i jedna moja na zakończenie dają ostatecznie rezultat 8:5 dla nas i awans w glorii do pierwszej ligi. Z radości poszliśmy się napruć do pubu - co jak co ale nam się należy:) Dzięki dla Promila za ekscytujący mecz. Pozdrawiamy!"
Artek (Partyzant)
"Dzisiejszą porażką podsumowaliśmy cały ten sezon niestety. Mieliśmy przewagę, stwarzaliśmy więcej sytuacji, ale nie umieliśmy ich wykorzystać i popełnialiśmy masę głupich, wręcz dziecinnych błędów w obronie. Czyli jak przez cały sezon ;) . A Partyzant zgrabnie te błędy wykorzystywał. Do tego należy dodać dzisiejszą postawę ich bramkarza, istne wyżyny możliwości. Zawsze bronił solidnie, ale dzisiaj to była klasa! Czegoś takiego w Podgórskiej to dawno nie widziałem ;) .To okazało się aż nadto, by nas dzisiaj wyeliminować. Partyzantom gratulujemy i życzymy powodzenia! A cóż, na nas czeka druga liga, w której może uda się wypracować pewne schematy, przegrać pewne kombinacje i wypracować awans. Nie załamujemy rąk, bo niestety zasłużyliśmy w tym sezonie na spadek. Za rok mam nadzieję wrócimy ;) ."
Bagi (Promil)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz