czwartek, 9 czerwca 2016

Pogrom w zaległym meczu

Poniższe spotkanie jest zaległym z poprzedniej rundy. Inne mecze IV kolejki II rundy nie odbyły się.


Partyzant - Klimaciarze 6:14
Bramki: Alek - 2, Artek - 2, Daniel - 2

"W tym meczu graliśmy dobrze przez pierwsze 15 minut ; przez kolejne minuty jakoś kontrolowaliśmy mecz. Po przerwie zaś wszystko diabli wzięli - straty piłki, brak ruchu i szybkie kontry spowodowały, że rywal wjeżdżał do naszej bramki non stop. Zaczęło się świetnie - już w 3 minucie gry po ładnej klepce Artka i Alka, ten drugi wychodzi sam na sam z bramkarzem i pokonuje go płaskim strzałem obok słupka. Mimo iż rywal wkrotce zdobywa kontaktowego gola, Alek ponownie daje nam prowadzenie - piłka od Daniela trafia pod jego nogi i będąc sam na sam z bramkarzem posyła piłkę między jego nogami.Rywal nie odpuszcza - jego składne akcje coraz bardziej zagrażają naszej bramce a my gramy zbyt do przodu - dwie kontry po stracie piłki dają dwie bramki Klimaciarzom i na przerwę schodzimy z niewielką porażką 2:3. Po zmianie stron ruszamy do przodu - mamy swoje sytuacje ale najczęściej tracimy piłkę lub nie umiemy wykorzystać swoich sytuacji (dużo strzałów w bramkarza) ; Klimaciarze zać coraz bardziej nakręceni punktują nas raz za razem. Ostatnie 15 minut gry to właściwie monotonne wyciąganie piłki z naszej bramki. Morale padają, bramkarz schodzi z bramki do pola, "gra rozpaczy" niewiele nam przynosi dobrego - w sumie strzelamy 4 gole, tracąc 11 (w tym jeden po samobóju wracającego Daniela). To tyle na dziś, komentarzy nie będzie bo wiadomo o co chodzi. "

Z oficjalnego serwisu Partyzanta


"Po kilkumiesięcznej przerwie na tydzień przed wznowieniem drugiej rundy spotkań ligowych nie mogliśmy lepiej rozpocząć zaległego spotkania z Partyzantem. Do tego meczu przystąpiliśmy mocno osłabieni- nie było kilku podstawowych zawodników-, ponadto było Nas tylko sześciu.
Na uwagę zasługuje postawa Partyzanta, który mimo że miał cały 7-osobowy skład wystawił również sześciu przeciwko Naszej szóstce. Początek spotkania należał do drużyny Partyzanta. Brak koncentracji sprawił, że szybko straciliśmy bramkę. Po kilku minutach doprowadziliśmy do remisu, po czym po raz kolejny straciliśmy bramkę,przegrywaliśmy 2:1.Z minuty na minutę rozkręcaliśmy się. Zaowocowało to 4 strzelonymi golami. Dzięki dobrej postawie przed przerwą dołożyliśmy kolejne trafienia i było 7:3 po 30 minutach. Katem dla drużyny Partyzanta był bardzo skuteczny Stefano. Rywale również atakowali ,ale brakowało im skuteczności, ponadto Nasz bramkarz Maciek popisał się kilkoma interwencjami , a po jednej z nich fenomenalnie obronił piłkę zmierzającą w same okienko Naszej bramki,piłka jeszcze po interwencji trafiła w słupek i wyszła za boisko! Krzycho jak zwykle kreował naszą grą. Następne minuty przyniosły Nam kolejne sytuacje, które skutecznie wykorzystywaliśmy. W ostatnim kwadransie gra zrobiła się otwarta, wkradło się rozprężenie w obu drużynach, które skupiły się głównie na ataku. Przyniosły one gole po obu stronach. Podsumowując, atak na plus, obrona do poprawy jeśli mam walczyć o mistrzostwo.
Dzięki tej wygranej dopisujemy 3 punkty i rozpoczynamy rewanże z fotelu lidera.

Rafał (Klimaciarze)


Mecze przełożone:


Spartacz - ZZK

RKS - Augustyn

Brak komentarzy: