Nadspodziewanie daleko zajechali partyzanci w berlińskim turnieju PoWo 2011. Można powiedzieć, że byliśmy prawdziwym czarnym koniem tych rozgrywek.Wykonaliśmy 230% normy, wychodząc dzień wcześniej z grupy w rundzie wstępnej (zobacz post), oraz wychodząc również (tym razem z "polskiej") grupy w rundzie zasadniczej, by w ćwierćfinale ulec późniejszemu tryumfatorowi drużynie FC St. Konrad. Drugie miejsce w turnieju zajęła drużyna HSH Süd a na trzecim stopniu podium stanęli nasi rodacy z lokalnej KFC Polonia, którzy w meczu o trzecie miejsce po serii rzutów karnych pokonali KTS Berlin 3:1. Gratulujemy Panowie!
W turnieju wzięły udział 32 drużyny głównie z berlińskiej Bistumsliga.
Tak więc niestety zamiast niedzielnego zwiedzania, drużyna Partyzanta musiała szykować się do następnych kilku spotkań, a sił należało oszczędzać, gdyż na naszej ławce rezerwowych była tylko torba z bananami i czekoladą... Dlatego brak zawodników rezerwowych staraliśmy się nadrobić długim snem, lokalnymi kebebami i tajemniczym napojem o nazwie ISO.
Więcej o turnieju Bistumsliga PokalWochenende Berlin 2011 i wyczynach Partyzanta znajdziecie na naszym blogu.
niedziela, 26 czerwca 2011
wtorek, 21 czerwca 2011
Podgórska impreza - jak było ostatnio
Nabór do ligi
Oficjalnie otwieramy nabór do ligi. W przyszłym sezonie opuści nas/zostanie wyrzucone od 2 do 4 drugoligowych drużyn. Na ich miejsce szukamy ekip 12-20 osobowych, z pasją do grania w piłkę ale bez chorobliwych ambicji. Bardziej liczy się podejście Fair Play, niż posiadanie w swoich szeregach piłkarskich gwiazd. Zgłoszenia wysyłamy na adres podgorskaekstraklasa@wp.pl z dopiskiem "Zgłoszenie na 5 sezon PE - " plus nazwa drużyny, wysyłamy do 10 lipca. W zgłoszeniu napiszcie w paru zdaniach o sobie, mile widziane są zorganizowane zespołu posiadające własne stroje (możecie dołączyć foto). Gramy systemem Październik - Grudzień (ewentualnie pierwsze śniegi), Marzec - Czerwiec. Zanim wyślecie zgłoszenie, zastanówcie się, czy jesteście w stanie w tych okresach grać mecze co tydzień w weekend, bo od przyszłego sezonu będziemy kłaść na to nacisk. Ostateczna lista zakwalifikowanych będzie znana nie wcześniej niż w połowie lipca. W wypadku istotnie większej liczby zgłoszeń, niż jest miejsc, zostanie przeprowadzony turniej eliminacyjny. Najprawdopodobniej odbyłby się on do 2 tygodni przed startem ligi, czyli ost. weekend września, albo początek października.
Podgórski Drink
W głosowaniu określiliście, że DRINK ligi powinien kosztować ok 10 zł Podawaliście wiele nazw i składów. Często po wymieszaniu nie nadawało by się to pewnie do wypicia, nie mówiąc, że cena była by znacznie większa. Dlatego by sprowadzić wasze propozycje do wspólnego mianownika, zrobimy tak. Wybieracie w ankiecie nazwę która wam najbardziej odpowiada. Jeżeli przy okazji ewentualny skład zaproponowany przez autora nadaje się do picia i jest w przedziale cenowym ok 10 zł, to nic nie zmieniamy. Jeśli jednak skład się nie nadaje, to barmani z Magnetic dobiorą nam coś ciekawego. Głosujemy do środowego popołudnia. Za wygrany uznamy DRINK z największą ilością głosów o 19:00 w środę. Autor zwycięskiego drinka dostaje swoje dzieło na koszt ligi. Jest jeden wyjątek od tej reguły. Jeżeli wygra DRINK o nazwie "Rozterka Yaro", to dostaje go Yaro. Spis wszystkich drinków macie na forum pod tym linkiem. Klikając na poniższy obrazek zostaniecie przeniesieni do strony, na której możecie zagłosować na najlepszą nazwę ligowego drinka.
poniedziałek, 20 czerwca 2011
WNIG z problemami ogrywa Zioma
Ziom - WNIG 5:6
Bramki: 3x Lex, Zółw, Tymek - 4x Krystian, Mario, Gnievek
Mecz dla drużyn które grały o 'pietruszkę' był spokojny i rozgrywany na luzie. My mieliśmy problem z zorganizowaniem 7 zawodników do grania,ale z szacunku dla Tytanów ściągnęliśmy naszego bramkarza,który nie skończył jeszcze świętowania awansu do A-klasy. Przyszło nam się zmierzyć z chyba najliczniej reprezentowaną drużyną w tych rozgrywkach. Sam mecz zaczął się dobrze dla Ziomków, którzy po kilku minutach prowadzili już 2-0. Z czasem zaczynaliśmy grać coraz lepiej co przełożyło się na końcowy wynik, przy czym duży udział miał strzelec 4 bramek Krystian.
Dzięki za mecz i do zobaczenia na balu!!
Gnievek(WNIG)
Partyzant spada do drugiej ligi
Partyzant - Grom 6:9 (1:3)
Bramki: Artek 4, Wojtek, Kuba - Kowalczyk, Swiech, 2x Goral, 2x Nawrot,3x Przybyt
W pierwszym meczu mieliśmy tylko jedną bramkę, w drugim już aż piętnaście. Grom z właściwą sobie finezją, po koronkowych akcjach ośmiesza defensywę Partyzantów i strzela w 2 i 3 minucie. Partyzant stara się otrząsnąć ale ich sytuacja niewiele się poprawia. Przychodzi 8 minuta i pada bramka, która chyba jest najpiękniejsza w tym sezonie. Grom zagrywa długą wysoką piłkę z rogu na przeciwległą stronę boiska. Nabiega na nią Kowalczyk i znajdując się jakieś 12 metrów od bramki pakuję petardę w długie okienko. Piłka odbija się jeszcze od poprzeczki. Prawie setka widzów ma szczęki na ziemi. Sytuacja czerwonych stała się delikatnie mówiąc przygnębiająca. Gdyby nie głupi błąd obrońcy Gromu, który podał Artkowi piłkę, tak że wystarczyło tylko strzelić zaskoczonemu bramkarzowi, to Partyzant w pierwszej połowie nie zrobiłby nic, by zagrozić graczom w żółtych strojach. Grom drugą połową grał na większym luzie. Widać było, że chłopaki nie forsowali tempa. Co poniektórzy jak np. Góral sprawiali wręcz wrażenie, że efektownymi dryblingami chcieli ośmieszać kolejnych mijanych Partyzantów. Nie było to zbyt mądre, bo przypłacił takie zachowanie kilkoma faulami na swojej osobie. Źli na boiskową sytuację Partyzanci, na ile tylko umiejętności pozwoliły starali się zmuszać przeciwnika do błędu. Okazało się to nawet całkiem skuteczne, bo po głupich pomyłkach udaje się doprowadzić do wyniku 5:6. Tak blisko, a zarazem tak daleko. Wystarczyło, że Grom przyśpieszył o tempo, a w 5 minut wsadzili 3 bramki. Jeszcze tylko jedna z strony czerwonych i spotkanie się kończy. Wynik wysoki ale Grom zasłużenie awansuje do wyższej klasy. Ligowi weterani z Partyzanta rozpoczną 5 edycję PE w 2 lidze, która patrząc na zespoły które się zgłaszają, może być jeszcze trudniejsza niż w tym roku. Rok temu uratowali się w barażach. Zagrali lepszy sezon niż w 3 edycji ale liga tak poszła do przodu, że ten progres okazał się zbyt mały.
O'Shea
Promil ocalił I Ligę
Promil - PKS 1:0 (1:0)
Bramki: Leszek
Mecz do jednej bramki, która uwieczniona została na zdjęciu powyżej. Zdarzyła się ona Promilowi w 8 minucie. Reszta pierwszej połowy nie obfitowała w klarowne akcje. Obie drużyny bardziej przeszkadzały sobie w graniu, niż zajmowały konstruowaniem akcji. Druga połowa, mimo braku bramek była bardziej ciekawa. Pokaźna, prawie 100 osobowa publika miała okazję zobaczyć dużo walki (nie zawsze czystej), oraz przysłowiowe "gryzienie trawy". Brak bezpiecznego wyniku, wymuszał na obu drużynach granie najlepszym możliwym składem. Zarówno w PKS-ie jak i w ekipie Bagiego, dokonywano może 2-3 zmian, a słabsi zawodnicy nie pojawili się na boisku nawet na minutę. Ile zdrowia zostawili gracze na boisku może świadczyć choćby to, że Mylek po meczu musiał mieć założone 3 szwy na prawej ręce. Wynik spotkania w moim odczuciu był sprawiedliwy. Promil zagrał lepiej, mądrzej taktycznie i bliżej było do 2:0, niż wyrównania. Wielki projekt Piotrka Kruka, jakim miało być awans do wyższego szczebla rozgrywek, z mocno przebudowanym PKS-em będzie trzeba odłożyć na następny rok. Tak to już jest w barażach, że dwie drużyny o diametralnie różnych sezonach mogą uratować/zniweczyć całoroczny wysiłek jednym meczem.
O'Shea
sobota, 18 czerwca 2011
Zapowiedź baraży
Już w niedzielne popołudnie odbędą się drugie w historii PE eliminacje barażowe. Od tego roku rezygnujemy z dwumeczu, na rzecz jednokrotnego spotkania. Oba pojedynki będą sędziowane przez co najmniej jednego sędziego (główny + opcjonalny techniczny/boczny). W wypadku remisu, spotkanie zostaje wydłużone o dogrywkę 2x 10 minut, a potem o ewentualne rzuty karne. Godzinę meczu ustalają miedzy sobą kapitanowie obu drużyn, tak by jak najbardziej odpowiadała obu stroną. W tym roku pary barażowe wyglądają następująco:
PKS - Promil o godz. 18:00
Grom - Partyzant o godz. 19:00
Mecze poprzedzi ligowy miks drużyn podgórskiej. Zaczniemy go ok 16:00, tak by można pograć z 90 minut, a potem przy piwie oglądnąć mecze barażowe. Wszyscy ligowcy oczywiście są zaproszeni.
WNIG obronił mistrza !
WNIG - Partyzant 3:0
Bramki: Krystian, Przemek, Tomek
To byl mecz z dodatkowa porcja emocji. Tylko 30 minut i niezwykle duza waga tego spotkania. Partyzant walczyl a utrzymanie w lidze a WNiG o utrzymanie mistrza PE. Do pierwszej bramki bylo nerwowka a pozniej gralo sie duzo lepiej. MVP meczu to zdecydowanie lewy obronca Mario, ktory podszedl do meczu z wielkim zaangazowaniem i ambicja. Tym samym rozwiazalismy wszystkie obawy o decydowaniu o mistrzu poprzez walkower. Wielkie podziekowania dla Unicorna za dobra, sportowa walke o tytuł i gratulacje zaraz po koncowym gwizdku. To jedyna druzyna z ktora w tej edycji PE nie wygralismy. Poziom ligi rosnie co bardzo cieszy. W poprzednim wygralismy mistrza przegrywajac 1 spotkanie ( grane juz po wygraniu ligi) i zremisowanismy kilka tracac przy tym tylko 17 bramek. Teraz walka byla do konca a tabela co koleke byla zupelnie przetasowana. Mam nadzieje ze w przyszlym sezonie bedzie jeszcze lepiej.
Dziekujemy za mecz peleny walki i ambicji. Szczerze zyczymy utrzymania w lidze Partyzantowi bo na to calkowicie zasluguja.
Tomek(WNiG)
Ziomy ogrywają Szarańczę
Ziom - Szarańcza 5:2 (2:1)
Bramki: 3x Młody Lex, Lex, Mi - ???
W ostatnim piątkowym spotkaniu, Ziomy bez większych komplikacji pokonały słabiej dysponowaną Szarańczę. Już na początku meczu, prowadzony przez Lexa zespół zdobył dwubramkową przewagę. Szarę stać było w pierwszej połowie tylko na bramkę kontaktową. W drugiej dołożyli jeszcze jedną i przez 5 minut mogli cieszyć się remisem. Ostatni kwadrans należał jednak do Ziomów, które wpakowały po kontrach żółto-czarnym jeszcze trzy bramki. Ze względu na bezpieczną pozycję w tabeli, Ziom ma możliwość dogrania jeszcze w niedziele zaległego spotkania z WNIG. Wstępnie zostało ustalone na 15:00.
O'Shea
czwartek, 16 czerwca 2011
O jednego Grześka za dużo...
3goMaja - Spartacz 5:2 (1:1)
Bramki: Grzesiek G. x3, Robert K., Dawid Z. - Marek, Marcin
Oj pokazali nam Majowcy, co znaczy jeden klasowy zawodnik więcej (w dodatku zawodowy piłkarz). Graliśmy solidnie na tyłach, trochę chaotycznie z przodu. Już w pierwszych 15 sec meczu Grzesiek ruszył do przodu i przedryblował 3 zawodników nie oglądając się na resztę partnerów. Zatrzymał go dopiero stoper. Akurat w tym meczu do krycia dostałem go ja, wiec zanim próbowałem mu odebrać piłkę cofałem się do najbliższej asekuracji. Gdyby nie to, to jestem więcej niż pewien, że na 3 bramkach Grześka by się nie skończyło. Graliśmy bez zmian w defensywie, co z biegiem czasu przynosiło Majowcą coraz bardziej wymierne korzyści (mieli 5 zmienników). O ile w pierwszej połowie unikaliśmy błędów, tak w drugiej kilka niedokładności w podaniach i wybiciach kosztowało nas 4 bramki. Trio David, Robert, Grzesiek bezwzględnie wykorzystało te parę momentów. Choć przegraliśmy mecz, mam wrażenie, że spisujemy się coraz lepiej. Na pewno zagraliśmy lepiej niż w ostatnim wygranym meczu z Ziomem, oraz przegranym z Uni. Poziom spotkania był powyżej przeciętnej i warto by było częściej widzieć takie widowiska.
O'Shea
Tytani ośmieszyli jednorożców
Tytani - Unicorn 7:1
Bramki: Atka x3, Smiri, Zając, Mięcik, samobój - Wojtek
"Ależ to był mecz . Z pośród siedmiu bramek, 5 stracilismy we frajerski sposób. Wynik nie oddaje tego co sie dzialo na boisku (a działo sie według mnie na remis) ale cóż. Po pierwszej połowie Uni rzucilo wszystko na jedną szalę i gralo dwoma a czasem nawet jednym obroncą. Skutek? Unicorn atakuje.... Tytani zdobywają kolejne bramki. Gratulacje dla Tytanów. Zagrali sprytnie i mądrze a przebic sie przez ich obrone dzis było nam wyjątkowo trudno. Nawet jak sie udalo to i tak na posterunku byl bramkarz- Arek. Daliśmy ciała . Najprawdopodobniej stracislmy tym meczem szanse na mistrzostwo...Ale kto wie?... na ewentualne gratulace dla WNIGu przyjdzie jeszcze czas. Powodzenia. "
Wojtek (uni)
"Faktycznie z przebiegu meczu zbyt wysoki wymiar kary, ale czy mecz na remis? Nie wydaje mi się. Dobrze zagraliśmy z tyłu i po pierwszej połowie(3:1) broniliśmy wyniku i wyprowadzaliśmy groźne i skuteczne kontry, przede wszystkim uniknęliśmy głupich błędów z tyłu i nie traciliśmy bezsensownych bramek tak jak to miało miejsce w meczu z Szarańczą (z wyniku 4:0 zrobiło się 4:3 i końcówka nerwowa). Faktycznie Wy też daliście sobie za łatwo strzelić kilka bramek, ale też trzeba Wam to oddać że mieliście naprawdę wiele sytuacji(w drugiej połowie) i pomimo tego że nasza obrona dobrze zagrała to i tak musiałem się sporo napocić. W każdym razie dzięki za mecz i do zobaczenia na balu piłkarza;)"
Arek (Tytani)
"Bramkarz, którego występ w tym spotkaniu stał pod znakiem zapytania (wybite i spuchnięte dwa palce) po namowach zjawia się na boisku. Jest jednak wyraźnie nieswój. W pierwszej połowie kształtujemy obraz meczu oddając przeciwnikowi dwa gole: samobój z niczego i bramka stracona po niezdecydowaniu obrońcy do pary z bramkarzem. Bramki, które w rankingu najgłupiej straconych okupowałyby wysokie lokaty. Taki obrót spraw podcina chęć do gry. Nadzieja na korzystny wynik jeszcze nie umiera, gdyż w tym sezonie udawało nam się już wychodzić z podobnych opresji. Jednak nie tym razem trafilismy bowiem na mistrzów zamurowywania własnej bramki. Przy wyniku 3:1 Tytani w komfortowy sposób przechodzą całkowicie do ulubionej taktyki zmasowanej obrony z przygodnymi kontrami od czasu do czasu. Na początku drugiej połowy pada gol na 4:1 po mocnym strzale niemalże z rogu boiska, z kąta zerowego. Piłka, która nie miała prawa wpaść, nie miała prawa być nieobroniona wbrew wszelkim prawom zatrzepotała w siatce. Pasywna, zachowawcza gra bramkarza położyła się cieniem na całe spotkanie. Jakby nie było piękny gol i jak okiem nie sięgnąć wstecz to właśnie Tytani zwykli strzelać nam najpiękniejsze bramki. Od tego momentu nasze bicie głową w mur, nerwowość i niedokładność. Budujemy zamek na przedpolu przeciwnika ale nic. Mur, mur, słupek, poprzeczka i Arek ze swoimi wspaniałymi kocimi paradami. Co jakiś czas kontratak Tytanów i bramki zdobywane w dziecinnie prosty sposób gdyż nie ma już stabilnej obrony.Niesmakiem kończymy skadinąd udany dla nas sezon, który mimo wszystko obfitował bardziej w chwile radosne. Jako jedna z niewielu drużyn mieliśmy stosunkowo mało słabszych momentów co stało się wyznacznikiem uszeregowań w tabeli. Co jakiś czas jednak, po kilku dobrych spotkaniach musimy zagrać jakiś koszmar tak na odtrutkę, tak żebyśmy sobie nie myśleli...Szkoda że odtruwanie padło na ostatni mecz. Czasem gramy jakbyśmy nie byli sobą ale tacy właśnie jesteśmy. Przedziwna natura i ludzka twarz Jednorożca."
Przemek (uni)
środa, 15 czerwca 2011
Plebiscyt - głosujcie, bo termin dobiega końca !!!
Zaledwie 1/4 drużyn zagłosowała do tej pory. Przypominam pod tym linkiem są zasady i zbiór dostępnych kandydatów. Głosujemy spośród wszystkich zawodników zgłoszonych do danej kategorii. Rekomendacje są tylko wskazówką zespołów, na kogo warto zwrócić uwagę. Więc jeżeli taki np. wnig nikogo nie rekomenduje, to nie znaczy, że nie możecie na nich głosować ! Przedłużam czas na głosowanie do piątku ale proszę, by każdy zespół zagłosował jak najszybciej.
Głosujcie !
Wciąż czekamy na wasze propozycję na ligowego drinka. Jeżeli nie skład, to wymyślcie chociaż nazwę.
Szara bezpieczna, Chaos rozgromiony
poniedziałek, 13 czerwca 2011
WNIG wciąż o krok za Uni
Promil - WNIG 1:5 (1:1)
Bramki: Marcin - 3x Krystian, Jaco, Gnievek
Wyścig o mistrza jest już na ostatniej prostej. Naftowcy grają z niepewnymi jeszcze utrzymania ekipami Zioma i Partyzanta, a Uni z ostatnim czarnym koniem rozgrywek - Tytanami. Wszystko wskazuje na to, że mistrza poznamy dopiero w piątek. Tymczasem już tylko komplet porażek Spartacza i Partyzanta może uratować Promila przed barażami.
"To był jeden z najcięższych meczy w tej edycji. Promil wyszedł bardzo zmotywowany, ładnie rozgrywali piłkę z tyłu i płynnie przechodzili do ataku.My zaczęliśmy ospale przez co straciliśmy pierwszą bramkę. Długo nie mogliśmy stworzyć dogodniej sytuacji bo Promil grał mądrą piłkę. Wynik do przerwy 1-1. Po przerwie zagraliśmy troszkę inaczej co przełożyło się na wynik. Bardzo dobre zawody rozegrał strzelec 3 bramek Krystian."
Gnievek
Podgórski klasyk dla Uni
Unicorn - Partyzant 6:2
Bramki: Konrad X2, Wojtek X2, Przemek, Jurek - Wojtek, Grzesiek
Choć w tabeli dzieliła ich przepaść, gracze Unicorna nie mogli czuć się zbyt pewnie. Patrząc na ostatnie ligowe wynik można by pomyśleć, że teoretycznie słabsze zespoły ale odpowiednio zmotywowane, są bardzo niewygodnym przeciwnikiem dla podgórskich tuzów. I tak było, przynajmniej do ok 40 minuty. Potem korzystny dla Partyzanta z perspektywy relacji sił na boisku remis się rozpadł. Nim spotkanie się skończyło, czerwoni wyciągali jeszcze 4 krotnie piłkę z własnej siatki. Teraz przed Uni już tylko największa niespodzianka ostatnich tygodni - czyli Tytani, oraz oczekiwanie na odpowiedz WNIG. Co do Partyzantów, to nawet wygrana z naftowcami może się okazać niewystarczająca, by uchronić się przed barażami.
O'Shea
Relacja z meczu, zdjęcie oraz analiza na blogu Partyzanta.
Pewna wygrana Spartacza
Spartacz - Ziom 5:2 (3:0)
Bramki: Marcin, Wojtek, Filipescu, Sebastian x2 - Żółw, Lex
Spartacz wraca do solidnej koncepcji z 3 obrońcami w linii. Dzisiaj sprawdziło się to na tyle dobrze, że w pierwszej połowie może dwa razy piłka poleciała w kierunku naszej bramki. W drugiej odsłonie, przy wyniku 4:0 pod koniec meczu udaje się Ziomom na raty strzelić dwie bramki. Na nic jednak się to zdaje, bo chwilę potem strzelamy na 5:2, a i mogło by być więcej, gdyby nie nieskuteczność z przodu. Dziękujemy Ziomom za bardzo czysty i ładny dla oka mecz. Za sprawą lepszego bilansu z Promilem, już teraz ekipa Pitera może być niemal pewna utrzymania (o ile Partyzant nie wygra z WNIG), a Spartacz w najgorszym wypadku potrzebuje 3 punktów w dwóch meczach (gra z Chaosem i 3goMaja).
O'Shea
Tytani punkt od utrzymania
Tytani - Szarańcza 4:3 (2:0)
Bramki: Żyłka, Atka, Walach, Qhr - Janek, Cristian x2
Bardzo duży krok w kierunku utrzymania wykonali dziś Tytani. Nawet przy niesprzyjającym układzie wyników, brakuje im tylko jednego punktu do pozostanie w pierwszej lidze. W praktyce wystarczy, że punkty w starciu z WNIG straci Partyzant. Tym zwycięstwem w przeciągu 2 tygodni różowi z miejsca 9, wskoczyli na 4. Jeszcze nigdy w historii PE, nie było tak ciekawie na finiszu.
O'Shea
"Przespaliśmy połowe meczu. Tytani zaczeli z kontry i wszystko układało się po ich mysli, byli skuteczni a my nie. My biegaliśmy bez ładu i składu. Obudziliśmy sie przy wyniku 4-0 i jak zwykle zaczeła się gonitwa czyli full atak. Na 5 min przed końcem dopowadziliśmy na 4-3 i tak się skończyło. Jedyne w czym jesteśmy w tej edycji dobrzy to odrabianie strat, chyba powinniśmy zaczynać mecze przy stanie 3-0 dla przeciwnika."
Krzysiek (Szara)
niedziela, 12 czerwca 2011
GTW wygrywa 2 Ligę !!!
GTW - PKS 3:2 (2:1)
Bramki: Krzesimir Dębski,Patryk Paszko, Piotr Federowicz - Marcin A., Ibra
"Mecz zaczął sie od dość szybko strzelonej przez nas bramki. Później Patryk dołożył drugą i na przerwe mieliśmy schodzic z przewagą dwóch bramek. Ale w ostatniej minucie 1szej połowy PKS wywalczył rzut wolny przez niepotrzebny faul naszego zawodnika i Marcin A. strzelil bramke kontaktową. W drugiej połowie wkradło się troche bałaganu i PKS miał przewage ale nie potrafił udokumentować ją bramką bo albo wybijali obrońcy albo świetnie bronił Kamil. Były także niemiłe sytuacje. Zawodnik PKS uderzył bez piłki kolanem Kimka i zaczęła sie mała bójka.. Sędzia ukarał zawodnika PKSu 5 minutami kary a Kimi dostał 2 ale od razu po wejsciu na boisko dostał kolejne 2 za brzydki faul na Adamku. Prowadzimy 2:1, 4 minuty do końca i PKS strzela przypadkowego gola. Kilku z nas zwątpiło ale minute przed końcem przeprowadzamy fajną kontre i sytuacji sam na sam nie marnuje Piotrek. "
Wydezodorantowany [GTW]
"Dzisiejszy mecz nie obfitował w niesamowite zagrania, dryblingi i techniczną piłkę, to było po prostu spotkanie pełne walki i zaciętości. Początek meczu wyraźnie należał do GTW, które mocno przycisnęło i zdobyło bramkę. Następnie mecz się wyrównał, ale niestety PKS stracił drugiego gola! W samej końcówce zdołaliśmy jednak zadać cios GTW i doprowadzić do stanu 1:2! Bardzo dobrze rozegrany rzut wolny na bramkę zamienił Marcin A. Druga połowa to już futbol totalny bez żadnego kalkulowania bo przecież w puli było mistrzostwo II ligi. PKS osiągnął przewagę niestety nie potrafił jej udokumentować zdobyciem bramki! Piłka po prostu nie mogła wpaść, zawsze na jej drodze stawali obrońcy, bramkarz a finalnie słupek! Oczywiście GTW próbowało kontrować i kilka razy zagotowało się pod bramką PKS-u ale na posterunku był nasz bramkarz Wielki. W meczu miały miejsce dwie niepotrzebne sytuacje, czyli mini bójka między Kimkiem oraz Bishopem, a także faul od tyłu Kimka, który nie miał na celu odbioru piłki tylko wykoszenie przeciwnika. Jednak odnośnie tych sytuacji nie można mieć większych pretensji, po prostu każdy chciał wygrać, nerwy dawały się we znaki i czasami miały miejsce niepotrzebne zagrania. Koniec końców te dwie sytuacje nie miały większego wpływu na końcowy rezultat i po meczu wszyscy podali sobie ręce. Na 4 min. przed końcem PKS zdołał wyrównać, bramka wpadła w dość dziwny sposób do bramki GTW w momencie gdy już wydawało się, że akcja PKS-u została definitywnie skasowana przez przeciwników. Swój kunszt przepychania się w polu karnym pokazał Ibra i w sobie tylko znany sposób wepchnął piłkę do bramki.Zrobiło się 2:2, czyli był to idealny wynik dla Gromu, który dzięki temu przez chwilę był mistrzem, PKS miał 2 miejsce a GTW 3! W samej końcówce obie drużyny chciały przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, PKS postawił wszystko na jedną kartę zostawiając tylko 1 obrońcę z tyłu. Nie miało dla nas znaczenia czy zajmiemy 2 czy 3 miejsce, zagraliśmy vabank, chcieliśmy zgarnąć pełną pulę, czyli mistrza i niestety dla nas skończyło się to skuteczna kontrą GTW, po której sędzia zakończył spotkanie, co finalnie dało GTW mistrza II ligi, nam 3 miejsce, a Grom zepchnęło na 2 pozycję.
Dziękuję przeciwnikom za mecz oraz sędziemu, do którego podczas spotkania mieliśmy trochę pretensji, ale podsumowując dobrze, że komuś chciało się posędziować, przyjść, poświęcić swój wolny czas! Decyzje sędziego w żadnym wypadku nie wypaczyły wyniku spotkania, a w pewnych sytuacjach pomogły rozładować sporne kwestie.
Niestety operacja "mistrzostwo dla PKS-u" się nie powiodła, wszystko rozstrzygnęło się w ostatnich minutach spotkania. Tym razem szczęście uśmiechnęło się w stronę GTW, ale oznacza to tylko jedno, widocznie byli po prostu lepsi i bardziej zasłużyli na pierwsze miejsce. Z mojej strony chciałbym wyrazić podziękowania i podziw dla całego naszego PKS-owego teamu! Każdy dał z siebie wszystko, co tylko miał najlepszego, a że nie wpadało- tak czasami bywa! Mam nadzieję, że będziemy się w stanie zrewanżować GTW oraz Gromowi już w I lidze"
Marcin A. (PKS)
Plebiscyt - startuje drugi etap !
Pod tym linkiem, macie wszelkie potrzebne informację, do oddania głosu w plebiscycie IV edycji Podgórskiej Ekstraklasy. Głosujemy od niedzieli 12 czerwca, do środy 15 czerwca. Wyniki zostaną ogłoszone na imprezie podsumowującej tegoroczną edycję.
sobota, 11 czerwca 2011
Kolejne potwierdzone walkowery
Lex Brothers strike back
Ziom - Spartacz 6:3 (2:1)
Bramki: ??? - Sebastian x3
Gdy dzień wcześniej widziałem pojedynek pomiędzy Ziomami, a Tytanami nasunęła mi się myśl, że grając tak lekceważąco w ważnym dla utrzymania meczu napytają sobie biedy. Przyszli wtedy z składem na styk, bez zmian, co ostatecznie kosztowało ich 3 pkt. W piątek sytuacja okazała się zgoła inna. Ziomy stawiły się bardzo zmotywowane, z szeroką kadrą i 4 zmiennikami. Znamy się nie od dziś i po szybkiej ocenie składu, który wystawią z jednej strony można było się martwić, że są Tymek, Lex i Żółw, a z drugiej cieszyć, że nie ma Kale, Jajo i Artura. Jeszcze wtedy nie wiedzieliśmy na co stać młodego Lexa (sam też go nie doceniłem, choć graliśmy niedawno razem w poniedziałek na Urzędniczej, w sparingu przeciwko ekipie hiszpanów) ale o tym potem. Chcąc opisać, spotkanie, lub porównać go do innego meczu myślę, że najbliżej było by do ostatniego pojedynku GTW z Gromem (ale trochę słabszego jeśli chodzi o umiejętności graczy). Akcja za akcję, duża ruchliwość przy wysokim tempie gry. W dodatku mecz był bardzo czysty. Na palcach jednej reki, można było policzyć spory o interpretację boiskowego zdarzenia. Jeden z zawodników WNIG obserwujący spotkanie stwierdził, że szkoda iż takie fajne zacięte starcia trafiają się im może raz na sezon. Musze przyznać, że coś w tym jest. Relację piszę dobę po meczu, by emocje i wkurzenie rezultatem, nie przesłoniło mi oceny tego, co zaszło na boisku. A działo się sporo. Kapitalny start zaliczyły Ziomy. Po dwóch składnych akcjach, już w 7 minucie prowadzili 2:0 ! Małe roszady w obronie i Spartacz coraz mocniej zaczął nacierać na ekipę Pitera. Rezultatem była zdobyta na 2:1 bramka w ostatniej minucie pierwszej połowy. Zmiana stron i Spartacz naciera dalej. Ziomy bronią się mądrze. Wymieniają masę krótkich podań zmuszając nas do biegania, a po stracie piłki, błyskawicznie zacieśniają 4-5 zawodników obszar przed swoim polem karnym. Kumaki bija tak głową w mur aż do 47 minuty, kiedy to dochodzi do wyrównania - 2:2. Chwila radości zielonych i sygnał do ataku dla Ziomów. Właśnie w tych ostatnich 15 minutach Lex Brothers pokazali pazury. Przemieszczali się sprytnie, unikając naszego podwajania i asekuracji. Gdy tylko zaczynało być w danym sektorze ciasno, momentalnie inny zawodnik dostawał podanie na centymetry w luźniejszym miejscu. Każde coraz bliżej naszego pola karnego. Tak w niecałe 10 minut wpakowali nam dwie bramki. Nie mając nic do stracenia, graliśmy coraz bardziej ryzykownie. Udało się strzelić kontaktowego gola ale chwilę potem, całkiem pogrążyły nas dwie podręcznikowe kontry. Gwizdek i wynik idzie w świat. Mocno utrudniliśmy sobie życie tym wynikiem. Ziomy już prawie kupiły sobie barażowe bezpieczeństwo. Mecz bardzo fajny i gdyby nie ciężar konsekwencji porażki wypadało by się tylko cieszyć, że na boiskach PE rozgrywane są takie spotkania. Przeciwnikom gratulujemy i szykujemy się na jutrzejszy rewanż.
O'Shea
piątek, 10 czerwca 2011
Pewne zwycięstwo 3goMaja
3goMaja - Chaos 5:0 (1:0)
Bramki: Dawid Z. x2, Robert K., Zbyszek Sz., Waldi
Po jednostronnym spotkaniu, Majowcy zdobyli w czwartkowy wieczór 3 pkt. Ich przewaga była bardzo widoczna, zwłaszcza w ostatnim kwadransie, gdy na bramkę Chaosu sunął atak za atakiem. Najstarszej wiekowo ekipie PE, pozostał prawdopodobnie dość trudny mecz z Spartaczem. Analizując sytuację w tabeli, do strefy medalowej brakuje im tylko 1 pkt. albo wpadki Szary w choćby jednym spotkaniu. Mogą być zatem prawie pewni 3 miejsca, w tej edycji Podgórskiej Ekstraklasy.
O'Shea
Tytani inkasują 3 pkt.
Tytani - Ziom 3:1 (1:0)
Bramki: 2x Atka, Melman - Żółw
Ligowej karuzeli ciąg dalszy. Już chyba nie można sugerować się pozycją w tabeli, bo ostatnio, dzień po dniu, drużyny niżej notowane, punktują wyżej sklasyfikowanych rywali. W czwartek po solidnym występie Tytani poradzili sobie z ekipą Ziomów. Mecz był spokojny i bez dramatycznych zwrotów akcji. Po 3 bramce dla "łososiowych", na 10 minut przed końcem meczu, grający bez zmienników Ziomy nasiliły ataki by zmienić wynik meczu ale bliżej im było do strat bramki, niż odrobienia. Tym samym Tytani opuszczają strefę barażową. Ziomy znalazły się aktualnie w trudnej sytuacji. Maja dwa mecze z Spartaczem (w piątek i może w niedzielę), oraz spotkanie z Szarą (nast. piątek) i WNIG (nie wiadomo kiedy). Tabela skomplikowała się na tyle (miejsca 4-9 dzielą już tylko 4 pkt.), że jedna wygrana w tych meczach, może się okazać dorobkiem zbyt małym, jeżeli chcą myśleć o utrzymaniu.
O'Shea
czwartek, 9 czerwca 2011
Grom kończy sezon z 45 pkt. !!!
ZZK - Grom 3:7
Bramki: 2x Marcin, Balu - 4x Nawrot, Góral, Kowalczyk, Przybytek
45 pkt. Gromu oznacza, że by mieć lidera drugiej ligi, muszą liczyć na potknięcie GTW i PKS. Najlepszym wariantem, byłby wynik remisowy w ich bezpośrednim spotkaniu. Pewność mamy jednak co do jednego. Na 100% uzyskają co najmniej 2 miejsce, czego oczywiście im gratulujemy. Osiągnęli niespotykaną w historii PE skuteczność 10.56 bramki na mecz (a mieli spotkania zakończone walkowerem !), co daje bramkę średnio co 5 minut 40 sec. Biorąc tylko spotkania bez walkowerów 11.5 gola na mecz i bramkę średnio co 5 min. 12 sec. !!! Ciekawe jaki im pójdzie w pierwszej lidze ?
O'Shea
"Znając klasę przeciwnika, postanowiliśmy zagrać uważniej z tyłu, nie jak Mourinho, ale coś koło tego. Oraz wyprowadzać zabójcze kontry. W pierwszej połowie, dzięki żywiołowości duetu Marcin - Balu, wykonaliśmy nasz plan w 50%. Niestety, ospałość obrony po każdej zdobytej dla nas bramce, doprowadziła do wyniku remisowego po pierwszej połowie. Prowadzimy - Balu, remis - horrendum, znów prowadzimy - Marcin i znów - horrendum. Na początku drugiej połowy dwa gole dla rywali, potem kontakt Marcina i, przynajmniej dla nas, koniec meczu. W tym meczu to przeciwnik grał lepiej w piłkę i piłką. Około 70% czasu gry należał do nich. Mimo to, cztery bramki winniśmy złożyć na nasz karb, dwie następne na kunszt przeciwnika, a jedną (gościa z kontuzjowaną kostką) na geniusz. Nadal walczymy o czwartą lokatę. W niedzielę decydujące spotkanie z Deluksem."
Rorschach (ZZK)
środa, 8 czerwca 2011
Promil niebezpiecznie blisko baraży
Promil - Tytani 1:2 (0:0)
Bramki: Samuel - Pągo, Atka
Zanim cokolwiek przeczytacie, uprzedzam, że Ja, Jacek Gmoch Podgórskiej Ekstraklasy, widziałem tylko drugą połowę tego meczu. Mam wrażenie, że było to spotkane, w którym jak nigdy przydałby się sędzia. Co prawda w trakcie drugiej połowy gracze Promila przekonali Sebastiana - kapitania Gromu do gwizdania(za co należy mu się uznanie, bo nie był na ten mecz przydzielony) ale jak się potem okazało, jego cierpliwość została wystawiona na dużą próbę. Powiedzieć, że ten mecz był emocjonujący dla zawodników, to nic nie powiedzieć. Rzadko kiedy na boiskach 8 LO widzimy taką determinację (nie zawsze sportową), by przeciwnikowi wp...... jedną bramkę więcej. Jak dodamy do tego niewybredne komentarze z linii bocznej, to otrzymamy mieszankę wybuchową. Sebastian robił co mógł, sędziował więcej niż przyzwoicie, gwizdał wszystko, starał się temperować piłkarzy ale nawet on nie wytrzymał bluzgów i komentarzy których nie powstydziło by się niejedno blokowisko po godz. 23:00. Ledwie kilka minut po strzeleniu bramki przez Tytanów, opuszcza murawę w proteście na chamskie zachowanie jednego z zawodników Tytanów przy linii bocznej (gwoli sprawiedliwości trzeba dodać, że gracze Promila też święci nie byli ale oni akurat bardziej agresję wyładowywali na sobie). W tym momencie Yaro poprosił mnie o do sędziowanie ost. 10 minut. Odmówiłem widząc beznadzieje pozycji sędziego w oczach zawodników, po tym co działo się przez wcześniejsze 50 minutach. Kapitanowie obu drużyn ostatni raz próbowali ostudzić głowy swoich zawodników jednak i to zawiodło. Na 6 minut przed końcem Promil wyrównał ale widać było że dla chłopaków, to wcale nie jest wynik. Parli dalej do przodu, nie oglądając się na nic. Było coraz bliżej do końca, już nie było żadnej kalkulacji. Rozpoczynała się pierwsza z 2 doliczonych minut i doszło do sytuacji kuriozalnej. Zdesperowany nieskutecznością współzawodników Samuel (obrońca Promila) poszedł prawą stroną na przebój. Pomimo faulu na nim przy środku boiska ustał na nogach i pognał na bramkę strzeżoną przez Arka. Zatrzymał go nie całkiem przepisowo obrońca Tytanów jakieś 1.5 m przed linią pola karnego. Promil domagał się wolnego (który pewnie niejeden sędzia by przyznał), ustawili sobie piłkę do strzału ale ktoś z Tytanów podbiegł i im ją wybił. Kłótnia, lekka szamotanina, masa wzajemnych pretensji i niewybrednych słów. Trwało to z minutę, po czym wrócili do wcześniejszego faulu, 15 m dalej od bramki Tytanów. Nic z niego nie wynikło ale chwile potem, Tytani sprawnie skontrowali graczy w czarnych koszulkach. Obrońcy Promila jakieś 7 m przed bramką popełnili bezdyskusyjny faul. Bramkarz zaczął ustawiać mur, a Tytani wpakowali mu bramkę nie czekając na to, kiedy skończy poprawiać pozycje obrońców. Była to ostatnia akcja meczu. Dlaczego wcześniej wspomniałem o sędzim ? Widziałem kilka meczy które sędziował Sebastian. Wydaj mi się że odgwizdałby "powalenie" Samuela i grałby na gwizdek przy wolnym, w którym bramkę na 2:1 wpakowali Tytani. Kto wie, czy wtedy wynik nie byłby odwrotny ? Zresztą po meczu podszedł do nas jeden z zawodników Promila i powiedział "O'Shea ci co narzekają na sędziów w PE, chyba nie mieli takich meczy jak my dzisiaj". Nawet oporny na fakty obserwator pewnie przyznałby mu rację. Ale trudno. Wynik idzie w świat, a liga staje się jeszcze bardziej zakręcona (między 4, a 9 miejscem jest 5 pkt. różnicy !!!). Promil ma na dzień dzisiejszy 22 pkt. i mecz z WNIG, który prawdopodobnie skończy się porażką patrząc na to, co ost. dzieje się z ich zespołem ( co mnie osobiście dziwi, bo oni naprawdę potrafią dobrze grać w piłkę). Jeżeli tak by się stało, to Partyzantowi (o ile Ziom i Spartacz nie zdobędą do końca sezonu tylko 3 pkt w 4 meczach), wystarczyłby ledwie pkt. by wyprzedzić ekipę tegorocznego beniaminka. Normalnie szaleństwo. By nie pisać tylko w czarnych barwach, wspomnę o dwójce wyróżniających się zawodników. Na tym meczu nie krzyczeli, nie bluzgali, tylko grali w piłkę, w dodatku bardzo dobrze. Są to Arek z Tytanów (którego od 2 lat uważam za bezdyskusyjnie najlepszego bramkarza PE), oraz Habit z Promila (kapitalny stoper, gra jak ligowy rutyniarz). Oj będzie się działo w najbliższy weekend!!!
O'Shea
poniedziałek, 6 czerwca 2011
Gala Podgórskich Oskarów już 22 czerwca !!!
By godnie zakończyć i podsumować IV Podgórskiej Ekstraklasy, już teraz zapraszamy was na wielką imprezę pt. "Podgórskie Oskary". Odbędzie się 22 czerwca w klubie Magnetic przy ul. Św. Tomasza 11a. Start godzina 20:30, a w programie:
* Nagrodzenie zwycięzców, oraz medalistów PE
* Rozwiązanie plebiscytu na najlepszych zawodników ligi
* Wręczenie nagród specjalnych
* Po koronacji impreza z parkietem, oraz okazja wypicia piwa z innymi ligowcami
* Specjalne zniżki na barze m.in. piwo za 5 zł;
* Następnego dzień jest ustawowo wolny od pracy, więc mamy okazję zaszaleć !!!
A już teraz ogłaszamy konkurs na drink Podgórskiej Ekstraklasy. Im fajniejszy, bardziej zakręcony, nawiązujący do naszej ligi tym lepiej. Propozycję nadsyłamy na adres podgórskiej czyli podgorskaekstraklasa@wp.pl Zwycięzce wybiorą organizatorzy wspólnie z barmanami klubu Magnetic, a sam drink będzie serwowany na imprezie.
Tak więc rezerwujcie już termin, bo widzimy się 22 czerwca na podgórskiej imprezie !!!
Zaległe składki !!!
Panowie pisałem już o tym kilka razy ale odzew wciąż niewielki. Wszyscy muszą uregulować zaległe składki na ligę. Jeżeli chcecie grać w następnym sezonie, mieć imprezę na zakończenie itd. to koniecznie wpłaćcie jeszcze w tym tygodniu zaległą kwotę. Poniżej lista drużyn z zaległościami na dzień dzisiejszy:
I Liga:
* WNIG 80 zł
* Szarańcza 80 zł
* Promil 80 zł
* Partyzant 80 zł
* Ziom 80 zł
II Liga:
* Grom 80 zł
* ZZK 80 zł
* Cz. Diabły 100 zł
* FCNM 80 zł
* Grzegórzki 50 zł
Przypominam, że macie dwie opcje wpłaty.
* Możecie przekazać kasę bezpośrednio mi (często można mnie spotkać na boiskach podgórskiej)
* Możecie wpłacić na konto Radka z dopiskiem za co i kto. Numer jego konta, to:
91 1090 2053 0000 0001 0928 7700
Plebiscyt na najlepszych w IV edycji Podgórskiej Ekstraklasy
To już czwarta edycja naszego plebiscytu. W tym roku delikatnie zmieniamy formułę i bardziej docenimy zmagania drugoligowców ale o tym za chwilę. W pierwszym etapie, który trwa od dzisiaj do czwartku waszym zadaniem jest wskazanie w swoim zespole 3-5 graczy, którzy będą wystawieni do tego plebiscytu na najlepszych graczy podgórskiej. Nie ma ograniczeń na jakiej pozycji mają grać. Prosimy do każdej wskazanej osoby, napisać w chociaż 2 zdaniach, dlaczego warto na nią głosować. Obok zgłoszeń własnych zawodników, wybieramy zawodnika i drużynę fair play (nie ważne z której ligi). Jedynym ograniczeniem jest, to że w wypadku zawodnika, nie mogą to być zwycięzca ubiegłoroczny (czyli Waldi - dajmy szansę innym), ani organizatorzy ligi (czyli O'Shea, Yaro, Piotrek Kruk i Radek). Możecie zgłosić też do tej nagród więcej niż jedną osobę (powiedzmy że do trzech). W wypadku drużyn nie ma ograniczenie, że zwycięzca ubiegłoroczny (czyli Anarcho), nie może się powtórzyć.
W drugim etapie, który potrwa od piątku do niedzieli kapitanowie będą poproszeni o wybranie spośród przedstawionych kandydatów, swoich faworytów. Po zakończeniu głosowania podliczymy głosy, a wyniki przedstawimy na imprezie podsumowującej tegoroczną edycję. Zatem kapitanowie drużyn PE, otwierajcie maila i piszcie:
Do czwartku 9.06 :
* Wskażcie w swoim zespole 3-5 osób, które zgłaszacie do plebiscytu. Postarajcie się napisać o nich chociaż 2 zdania, tak by wiedzieć dlaczego warto na nich głosować;
* Przedstawcie od jednej do trzech waszych propozycje na drużynę fair play (niezależnie z której ligi);
* Przedstawcie od jednej do trzech waszych propozycji na zawodnika fair play (niezależnie z której ligi), z tym że nie mogą być to organizatorzy ligi, ani zeszłoroczny zwycięzca;
* Dla ułatwienia dodam, że zdjęcia wszystkich zawodników mamy na forum w dziale "Drużyny";
A potem wysyłacie taką informację na adres podgórskiej, czyli podgorskaekstraklasa@wp.pl
Weryfikacja nierozegranych meczów
Jako że niechybnie zbliżamy się do końca ligi, a w tym roku nie ma zgody na sztuczne przedłużanie sezonu, przypominamy jak w praktyce będą wyglądały ustalenia kapitanów sprzed kilku miesięcy. Mamy baraże, które gramy 19 czerwca (ewentualnie 18 jeśli obie drużyny bardzo będą na to nalegały). By nie robić ekstremalnego zamieszania, musimy zweryfikować mecze zagrożonych barażami drużyn do piątku 17 czerwca, a do 19 resztę spotkań. Mam zatem 11 dni (licząc od dziś) na zapewnienie sobie bezpiecznej pozycji (jeśli ktoś np. jest zagrożony barażem teraz, a za kilka dniu już nie, to spokojnie może do niedzieli 19 dograć jeszcze brakujące spotkanie). Dodatkowo przy ustalaniu z kim mamy zagrać, bierzemy pod uwagę sytuację naszych przeciwników. Podnoszę ten temat, bo już pojawiła się w jednej drużynie koncepcja, by nie grać meczów w najbliższym tygodniach i pozabierać sobie walkowery dające strefę medalową. O weryfikacji takiego zachowania napisze poniżej, bo delikatnie mówiąc jest mocno niesportowe. Ale wracając do meritum. Do środy prosiłbym was, by wpisać kto wam przekładał mecze. Oczywiście może się okazać, że żadna z drużyn nie jest winna, to wtedy warto to zaznaczyć. Kolejna rzecz czy przeciwnik, który raz przełożył spotkanie potem wyciągał do nas rękę, by spotkanie jednak rozegrać. Bo jeśli ktoś przełożył raz spotkanie, a potem próbowali je odrobić, a zwłaszcza kiedy chcieliśmy się dostosować do przeciwnika, to nie możemy tego traktować jako walkowera za 3 pkt. Zatem:
* Do tej środy wpisujemy tutaj kto przekładał ale weźcie pod uwagę, czy druga drużyna potem próbowała odrobić mecz, by nie było sytuacja, że ktoś nam przełożył mecz,a my na upartego ignorujemy propozycję odrobienia łudząc się że dostaniemy 3 pkt.
* Do niedzieli chcielibyśmy być pewni, że to co wpisaliście jest prawdą (będę dzwonił, wyjaśniał z uporem maniaka, by nie było kupczenia punktami i robienia w wała ludzi/drużyny z ligi. Dlatego jeżeli ktoś myśl, że nas oszuka niech się 2 razy zastanowi).
* Mamy na dzień dzisiejszy niecałe 2 tygodnie na rozegranie zaległych meczów. Wydaje mi się, że każda drużyna powinna być w stanie rozegrać w tym czasie 2-3 mecze, chyba że ma ich mniej. Rozumiemy, że pewnie nie wszystko nie uda się nadrobić ale postarajmy się dołożyć starań, by zrobić w tym kierunku jak najwięcej.
* W pierwszej kolejności gramy mecze o coś. Jeżeli jesteście już bezpieczni, a macie do wyboru zagrać z walczącą o baraże drużyną, albo z innym bezpiecznym teamem, to koniecznie gracie z zespołem zagrożonym, by nie było sytuacji, że ktoś chce przeczekać sobie do niedzieli 19.06 i traktować takie zachowanie, jak brak prób przeciwnika na odrobienie spotkania, oraz liczyć na pkt. za walkower.
* Jak liczymy pkt. za walkowery:
a) jeżeli zespół kilkakrotnie uchylał się od rozegrania meczu, to sytuacja jest dość klarowna -> 3 pkt. na konto drużyny, której odmawiano spotkań, o ile do 17 czerwca nie rozegra meczu, a jest zagrożona barażem, albo do 19 czerwca, o ile jest bezpieczna;
b) jeżeli przeciwnik raz przełożył mecz, a drużyna zagrożona walkowerem podejmuje jawne próby odrobienia spotkania, które przeciwnik jest w stanie rozegrać, to -> po zero pkt. dla obu drużyn (by nie opłacało się kombinowanie w taki sposób);
c) jednokrotne przełożenia, bez prób odrobienia będą szczegółowo weryfikowane i sprawdzane, bo w przypadku nich, istnieje największe ryzyko kombinowania z pkt.
d) wynik walkoweru nie wlicza się do rozliczania meczów bezpośrednich między drużynami
W razie pytań piszcie w tym wątku
Majowcy ulegają Ziomom
Ziom - 3 Maja 8:5 (2:3)
Bramki: Artur x2, Mi x2, Tymek x2, Krzychu, Lex - Dawid x2, Marcin P, Robert K x2
"niemal do 45minuty prowadzilismy 3;2, później upał zrobił swoje i spuchliśmy zupełnie dzięki spartaczom że ustawili sobie mecz na 9;30, kiedy dwa inne /w tym nasz/ były wpisane na 10;00 "
Paweł (3Maja)
"Wiedzieliśmy że z 3maja będzie bardzo ciężko, ale nastawiliśmy się bojowo i to nam chyba dodało wiatru w żagle. Pogoda była strasznie wymagająca, ale na szczęście wytrzymaliśmy kondycyjnie. Przy lini bocznej mieliśmy skitrany aparat tlenowy i dlatego tak dobrze to wyglądało. Cieszy, że zagraliśmy mądrze i ambitnie czego brakowało w 1 części sezonu."
Lexiu (Ziom)
WNIG rozstrzelał Tytanów
WNIG - Tytani 11:2
Bramki: Krystian x4, Jaco x3, Przemek x2, Gnievek, sam. - sam, qhr
"Mecz dosyć jednostronny. Pierwsza połowa to autobus w bramce Tytanów i liczenie na umiejętności Arka. Po strzeleniu pierwszej bramki poszło jak po sznurku. Piękne okienko zliczył Misiek, szkoda tylko ze do swojej bramki. Bardzo dobry mecz wszystkich chłopaków i bardzo ładne bramki (szczególnie Krystiana). Dzięki za mecz i powodzenia w koncowce sezonu."
Tomek (WNiG)
Bramki za pięć dwunasta ...
Unicorn - Spartacz 5:3 (3:1)
Bramki: Sadzio x2 , Wojtek, Ziemek, Konrad - Marcin x2, Marek
Całkiem fajny dla oka mecz. Sporo akcji, zwłaszcza w pierwszej połowie, kiedy organizmy zawodników relatywnie znośnie radziły sobie z palącym słońcem na Margarynie. Dobrze w uni bronił Przemo, wyciągając sporo trudnych strzałów. Jednorożce całą pierwszą połowę ustawiały się defensywnie na swojej połowie i próbowały kontrować przy nadążających się okazjach. Szło im to dobrze, bo mając zdecydowanie mniejszą inicjatywę włożyli nam 3 bramki. W drugiej odsłonie przez pierwsze 25 minut unikali straty gola, by potem w minutę stracić 2 bramki. Remis, a z boku boiska krzyczą, że jeszcze 6 minut. I wtedy zaczęła się totalna wymiana ciosów, akcja za akcję, nikt nie chciał remisu. Byliśmy potwornie zmęczeni stałym atakowaniem, a uni zachowało chyba więcej sił. 2 minuty przed końcem jeden z spartaczy niecelnie podaje do ustawionego na wykończenie zawodnika. Obrońca uni nie zastanawia się długo i posyła długą piłkę do Ziemka. Uni atakuje 2 na 2. Obrońca spóźnia się o 0.5 sec z zablokowaniem strzału i piłka ląduje idealnie przy krótkim słupku. Wznawiamy. Atakują praktycznie wszyscy Spartacze ale znowu ktoś czubkiem buta przecina akcję, wyjazd i piłka po dziwnym koźle wpada jeszcze za kołnierz naszego bramkarza. Uni wygrywa. Może miało mniej akcji, może i się w większości broniło ale na pewno było dużo skuteczniejsze. Gratulujemy. Niżej kilka fotek z meczu.
O'Shea
Grzegórzki i Czerwone Diabły oddają walkowery
Wyżej wymienione teamy potwierdziły w rozmowie ze mną, iż więcej meczów w tej rundzie już nie rozegrają. W przeciągu następnych kilku dni dowiemy się też, czy wystartują w następnym sezonie. Sytuację Kokonu wyjaśnimy prawdopodobnie dzisiaj wieczór, a tymczasem 3 pkt. dostają:
Za "mecz" z Grzegórzkami:
* Kokon 3 kolejka
* PKS 7 kolejka
* Kokon 12 kolejka
* Anarcho 17 kolejka
* Deluks 18 kolejka
Za "mecz" z Czerwonymi Diabłami:
* Grom 7 kolejka
* Deluks 14 kolejka
* FCNM 15 kolejka
* Grom 16 kolejka
* Kokon 17 kolejka
* Anarcho 18 kolejka
niedziela, 5 czerwca 2011
Czy błąd sędziego ustawił mecz ?
GTW - GROM 3:4 (0:1)
Bramki: Rafał Żak x2, Jakub Irzmański - David x2, Nawrot, Góral
Szybki, stojący na wysokim poziomie mecz zaprezentowały dzisiaj ekipy Gromu i GTW. Lepiej prezentowali się zawodnicy Gromu ale przewaga nie był bardzo duża. Wyróżniał się zwłaszcza David, który kontrą przez całe boisko otworzył wynik spotkania w 22 minucie. Do przerwy po obu stronach zawodnicy grali solidnie w defensywie i więcej bramek nie padło. W drugiej połowie wynik zmieniał się kolejno na 2:0 2:1 i 3:1. GTW ruszyło do odrabiania, co zaowocowało bramką kontaktową. I wszystko by było dobrze, gdyby niżej podpisany na 5 minut przed końcem uznał prawidłowo zdobytą z wolnego bramkę na 3:3,a tak to otwarta gra GTW zakończyła się kontrą na 4:2 Po spotkaniu przeprosiłem za to chłopaków z GTW, a w sferze domysłów pozostanie kwestia, jak by się dalej potoczyło spotkanie, gdyby tego błędu nie było. Ps. Bramkę dopisaliśmy po konsultacji z kapitanem Gromu już po meczu.
O'Shea
"Grom dzisiaj z perspektywy całego spotkania był drużyną lepszą, mimo że ten mecz mógł i zdaniem wielu powinien zakończyć się wynikiem 3:3.
My nie potrafiliśmy wymienić 2-3 dokładnych podań, a wszystkie nasze sytuacje bramkowe tworzył Żaq dzięki swojej technice mimo, że nikt w zespole na dłuższą metę nie przepada za taką grą, ale dzisiaj, przy takiej naszej dyspozycji i braku czołowych zawodników, było najlepszym wyjściem.
Osobiście najbardziej zirytowała mnie 1sza bramka dla GROMu. Zawodnik niepowstrzymywany przez nikogo przebiegł chyba ponad pół boiska i pokonał naszego bramkarza. Przy okazji wielkie brawa dla Kamila, który "wyjął" dzisiaj niezliczoną ilość strzałów. Pod koniec meczu stała sie sytuacja przedziwna... przy stanie 3:2 dla GROMu rzut wolny za rękę przed polem karnym zamienił Żaq, jednak sędzia bramki nie uznał,a później w akcie desperackich ataków straciliśmy bramkę po kontrze i mecz zakończył sie wynikiem 4:2 dla GROMu. Dziękujemy przeciwnikom za mecz na wysokim poziomie i życzymy powodzenia, bo mimo dzisiejszej porażki mamy zamiar wygrać tą ligę"
Wydezodorantowany (GTW)
Bramki: Rafał Żak x2, Jakub Irzmański - David x2, Nawrot, Góral
Szybki, stojący na wysokim poziomie mecz zaprezentowały dzisiaj ekipy Gromu i GTW. Lepiej prezentowali się zawodnicy Gromu ale przewaga nie był bardzo duża. Wyróżniał się zwłaszcza David, który kontrą przez całe boisko otworzył wynik spotkania w 22 minucie. Do przerwy po obu stronach zawodnicy grali solidnie w defensywie i więcej bramek nie padło. W drugiej połowie wynik zmieniał się kolejno na 2:0 2:1 i 3:1. GTW ruszyło do odrabiania, co zaowocowało bramką kontaktową. I wszystko by było dobrze, gdyby niżej podpisany na 5 minut przed końcem uznał prawidłowo zdobytą z wolnego bramkę na 3:3,a tak to otwarta gra GTW zakończyła się kontrą na 4:2 Po spotkaniu przeprosiłem za to chłopaków z GTW, a w sferze domysłów pozostanie kwestia, jak by się dalej potoczyło spotkanie, gdyby tego błędu nie było. Ps. Bramkę dopisaliśmy po konsultacji z kapitanem Gromu już po meczu.
O'Shea
"Grom dzisiaj z perspektywy całego spotkania był drużyną lepszą, mimo że ten mecz mógł i zdaniem wielu powinien zakończyć się wynikiem 3:3.
My nie potrafiliśmy wymienić 2-3 dokładnych podań, a wszystkie nasze sytuacje bramkowe tworzył Żaq dzięki swojej technice mimo, że nikt w zespole na dłuższą metę nie przepada za taką grą, ale dzisiaj, przy takiej naszej dyspozycji i braku czołowych zawodników, było najlepszym wyjściem.
Osobiście najbardziej zirytowała mnie 1sza bramka dla GROMu. Zawodnik niepowstrzymywany przez nikogo przebiegł chyba ponad pół boiska i pokonał naszego bramkarza. Przy okazji wielkie brawa dla Kamila, który "wyjął" dzisiaj niezliczoną ilość strzałów. Pod koniec meczu stała sie sytuacja przedziwna... przy stanie 3:2 dla GROMu rzut wolny za rękę przed polem karnym zamienił Żaq, jednak sędzia bramki nie uznał,a później w akcie desperackich ataków straciliśmy bramkę po kontrze i mecz zakończył sie wynikiem 4:2 dla GROMu. Dziękujemy przeciwnikom za mecz na wysokim poziomie i życzymy powodzenia, bo mimo dzisiejszej porażki mamy zamiar wygrać tą ligę"
Wydezodorantowany (GTW)
Catenaccio wystarczyło na Promila.
Promil - Partyzant 0:1
bramka: Wojtek
Promil miał wygrać, miał być bezpieczny, miał być lepszy na boisku. Niestety dla nich, a z pożytkiem dla dramaturgi wyścigu o uniknięcie baraży, był tylko lepszy na boisku. Zdecydowaną większość meczu przeważał i gdyby nie solidne zasieki Partyzantów pewnie wpakował by kilka bramek. Oglądając pierwszą połowę, można by sądzić, że jest tylko kwestią czasu, kiedy otworzą wynik. Niestety już na początku drugiej połowy wpada bramka dla Partyzanta, co pozwala im grać resztę spotkania z kontry. Wyglądało to lepiej niż w pierwszych 30 minutach ale i tak mieli sporo szczęścia, że w końcówce nie stracili bramki. Czerwoni zgarniają 3 pkt. i sprawiają, że zagrożone barażami znowu są drużyny z miejsc 4-9 Będzie się działo !!!
O'Shea
Na partyzanckim blogu, klikając na poniższy link, znajdziecie pełny opis tego spotkania oraz kilka zdjęć.
Do kwatery Partyzantów tędy
bramka: Wojtek
Promil miał wygrać, miał być bezpieczny, miał być lepszy na boisku. Niestety dla nich, a z pożytkiem dla dramaturgi wyścigu o uniknięcie baraży, był tylko lepszy na boisku. Zdecydowaną większość meczu przeważał i gdyby nie solidne zasieki Partyzantów pewnie wpakował by kilka bramek. Oglądając pierwszą połowę, można by sądzić, że jest tylko kwestią czasu, kiedy otworzą wynik. Niestety już na początku drugiej połowy wpada bramka dla Partyzanta, co pozwala im grać resztę spotkania z kontry. Wyglądało to lepiej niż w pierwszych 30 minutach ale i tak mieli sporo szczęścia, że w końcówce nie stracili bramki. Czerwoni zgarniają 3 pkt. i sprawiają, że zagrożone barażami znowu są drużyny z miejsc 4-9 Będzie się działo !!!
O'Shea
Na partyzanckim blogu, klikając na poniższy link, znajdziecie pełny opis tego spotkania oraz kilka zdjęć.
Do kwatery Partyzantów tędy
PKS w barażach! A może nie?
XVIII kolejka
FC NA MIASTECZKU – PKS 1:9 (0:5)
Bramki: Michał K. – Kuba 3, Tomek 2, Marcin A. 2, Bishop, Ramzi
Dzięki wygranej z FC Na Miasteczku mamy już zapewniony udział w barażach. Ciągle pozostajemy też w grze o pierwsze miejsce. O wszystkim zadecydują mecze: GTW – Grom, Grom – ZZK i PKS – GTW. II liga na ostatniej prostej, a tu trzy drużyny nerwowo zagryzają palce :)
Kruk (PKS)
sobota, 4 czerwca 2011
Partyzant zwycięża Chaos,bój w dole tabeli
PARTYZANT - CHAOS 8:2
bramki: Artek 5, Bartek, Alek, Cuprinescu - Cacek, Kuba
Obie drużyny przystępują w pełni skoncentrowane i nastawione na walkę do upadłego o ligowe punkty. Partyzant spokojnie przeprowadza rozruch i pogadankę przedmeczową. Natomiast z drugiej strony boiska roznoszą się bojowe okrzyki Chaosu. Przy linii bocznej zbierają się przedstawiciel kilku drużyn, z którymi przyjdzie nam walka o pozostanie w elicie. Na pewno zebrane materiały zostaną poddane wnikliwej analizie i będą użyteczną bronią w walce o utrzymanie. Początek spotkania należał do Partyzanta, który narzucił swoje szybkie i agresywne tempo.
Więcej zdjęć oraz pełen opis tego spotkania autorstwa naszego obrońcy znajdziecie na partyzanckim blogu, link poniżej.
Czytaj tutaj
ZEBRANIE!!
Podgórska „Rada plemienia” spotyka się dziś (4.06) o godz. 20 w Magneticu na św. Tomasza 11A (No, pamiętacie. Tam, gdzie był Bal Piłkarza). Przypominam, że w skład tego szacownego organu wchodzi… każdy chętny :) A więc, jeśli masz pomysł na to jak usprawnić działanie ligi, wiesz co zrobić, by sędziowie na meczach nie byli wirtualni (o ile w ogóle Twoim zdaniem powinni być) albo chcesz pomóc w zorganizowaniu imprezy na koniec sezonu, to widzimy się wieczorem.
Wiem, że informacja wychodzi za pięć dwunasta, ale nie miejcie pretensji. Sama inicjatywa zrodziła się za sześć dwunasta :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)