niedziela, 1 grudnia 2013
Czy magia przeszkodziła?
Anarchokomuna - Podlotki 2:7
Bramki: Sasza x1, Ilya x1 - Dolu x2, Zybi, Kamil, Max, Tommy, Koksu
"Mecz można podsumować krótko, rywale grali mądrze a my głupio. Przed spotkaniem prezes Anarcho odwołał się nawet do sił nieczystych w intencji wygrania meczu. Niestety staroegipskie zaklęcia Rademenesa zadziałały na opak i to rywale mogli się cieszyć z siedmiu bramek. Podlotki od początku mają przewagę, w drugiej połowie stać nas jedynie na dojście do 2:4. Próba bardziej ofensywnej gry kończy siędla nas kolejnymi straconymi golami. Gratulacje dla zwycięzców."
Jasiex (Anarchokomuna)
"Dobry mecz. Szybki, bez scysji i frustracji, czysta przyjemność na kacowe przedpołudnie.
Nasze niższe zwycięstwo byłoby sprawiedliwsze ale cóż, piłka nożna i życie to nie bajka...
Gloria Victis za świetną atmosferę, fair play i męską walkę do końca.
Nasze formacje zaczynają się zgrywać, szkoda że prawy obrońca zagorączkował a kontuzja wyeliminowała Wilczka w 5 minucie meczu. Pozdrowienia dla Anarcho."
Max (Podlotki)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz