Bramki: Łukasz K. 3, Jacek, Mateusz, Jasiek - Klaja 1 (z karnego), Edik 1
Jarek (FC Na Miasteczku):
Meczu z AnarchoKomuną Miasteczko mogło się obawiać przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze był to dla nas 3 mecz grany w przeciągu zaledwie 5 dni. Dlatego wielką niewiadomą była nasza forma fizyczna, tym bardziej, że ostatnio pogoda nas nie rozpieszczała. Do drugie żaden z naszych dwóch bramkarzy w tym meczu wystąpić nie mógł. Mógł więc wrócić koszmar z pierwszego meczu z AnarchoKomuną w którym to też graliśmy bez nominalnego bramkarza i straciliśmy gola po strzale z połowy boisko gdy piłka leciała w środek bramki (mecz ostatecznie przegraliśmy jednym golem). Nasze obawy zostały jednak szybko rozwiane, bowiem pogoda w niedzielne popołudnie okazała się łaskawsza niż poprzez cały poprzedni tydzień. Kolejną sprawą był fakt iż drużyna rywala także nie mogła skorzystać z żadnego ze swoich dwóch bramkarzy. Nasz mecz można zatem śmiało nazwać: "meczem bez bramkarzy".
Od początku spotkania Miasteczko narzuca rywalom swój styl gry. Przewagę swą dokumentuję strzeleniem dwóch goli. Pierwszy pada po dość niegroźnym wydawało by się strzale po ziemi autorstwa Łukasza. Drugiego gola strzela Mateusz. AnarchoKomuniści nie są w stanie skutecznie na to odpowiedzieć i pierwsza połowa kończy się rezultatem 2:0.
Druga połowa to w dalszym ciągu przewaga Miasteczka które systematycznie punktuje rywala. Po dwóch golach Łukasza i jednym Jacka (strzał niemal z połowy boiska) Miasteczko prowadzi już 5:0. AnarchoKomuniście walczą jednak do końca i zmniejszają rozmiary porażki strzelając dwa gole (Klaja z karnego, Edik). Na sekundy przed końcem gola strzela także Miasteczko (Jasiek wykorzystuje gapiostwo w obronie rywali) i mecz kończy się zasłużonym zwycięstwem Miasteczka 6:2.
Miasteczko było w tym spotkaniu zespołem lepszym ale wynik nie był by tak wysoki gdyby u rywali zagrał nominalny bramkarz. W drużynie Miasteczka natomiast braku bramkarza widać nie było. Świetnie w nowej roli spisał się Wojtek który zazwyczaj gra w ataku a w całym sezonie strzelił 10 goli (najwięcej z całej drużyny). Wojtek na bramce zagrał tylko dlatego iż ... nie mógł zagrać w polu. Na grę na bramce dał się jednak namówić i spisał się bardzo dobrze. W drużynie Miasteczka bardzo dobrze zagrał także Łukasz który strzelił 3 gole i stwarzał największe zagrożenie pod bramką przeciwnika.
Dla Miasteczka było to już ostatni mecz w sezonie. Dziękujemy zatem wszystkim drużynom za grę i mam nadzieję że się znów spotkamy na boisku po wakacjach ( a może i jeszcze w wakacje ?:) ). Kończymy sezon z dorobkiem 21 punktów (7 zwycięstw i 7 porażek). Myślę że to bilans dość przyzwoity mimo że nie wystarczyło to na zajęcie miejsca w pierwszej trójce (gdyby nie przegrana w "wygranym" meczu z Kazimierzem to była by na to dość duża szansa). Aktualnie zajmujemy 4 miejsce w tabeli, a szanse na to by nas tego miejsca pozbawić ma już tylko AnarchoKomuna. Jeśli AnarchoKomuniści wygrają trzy pozostające im do końca mecze to wyprzedzą nas jednym punktem i zepchną na 5 miejsce.
D(AnKo):
Dziękujemy za grę, z naszej strony po meczu możemy napisać tylko jedno, że bez prawdziwego bramkarza (jednego dorwała angina a drugiego poniosło na obóz do Szczawnicy) to ciężko się gra :/ Jednakże z przodu był jeszcze większy dramat...
Od początku spotkania Miasteczko narzuca rywalom swój styl gry. Przewagę swą dokumentuję strzeleniem dwóch goli. Pierwszy pada po dość niegroźnym wydawało by się strzale po ziemi autorstwa Łukasza. Drugiego gola strzela Mateusz. AnarchoKomuniści nie są w stanie skutecznie na to odpowiedzieć i pierwsza połowa kończy się rezultatem 2:0.
Druga połowa to w dalszym ciągu przewaga Miasteczka które systematycznie punktuje rywala. Po dwóch golach Łukasza i jednym Jacka (strzał niemal z połowy boiska) Miasteczko prowadzi już 5:0. AnarchoKomuniście walczą jednak do końca i zmniejszają rozmiary porażki strzelając dwa gole (Klaja z karnego, Edik). Na sekundy przed końcem gola strzela także Miasteczko (Jasiek wykorzystuje gapiostwo w obronie rywali) i mecz kończy się zasłużonym zwycięstwem Miasteczka 6:2.
Miasteczko było w tym spotkaniu zespołem lepszym ale wynik nie był by tak wysoki gdyby u rywali zagrał nominalny bramkarz. W drużynie Miasteczka natomiast braku bramkarza widać nie było. Świetnie w nowej roli spisał się Wojtek który zazwyczaj gra w ataku a w całym sezonie strzelił 10 goli (najwięcej z całej drużyny). Wojtek na bramce zagrał tylko dlatego iż ... nie mógł zagrać w polu. Na grę na bramce dał się jednak namówić i spisał się bardzo dobrze. W drużynie Miasteczka bardzo dobrze zagrał także Łukasz który strzelił 3 gole i stwarzał największe zagrożenie pod bramką przeciwnika.
Dla Miasteczka było to już ostatni mecz w sezonie. Dziękujemy zatem wszystkim drużynom za grę i mam nadzieję że się znów spotkamy na boisku po wakacjach ( a może i jeszcze w wakacje ?:) ). Kończymy sezon z dorobkiem 21 punktów (7 zwycięstw i 7 porażek). Myślę że to bilans dość przyzwoity mimo że nie wystarczyło to na zajęcie miejsca w pierwszej trójce (gdyby nie przegrana w "wygranym" meczu z Kazimierzem to była by na to dość duża szansa). Aktualnie zajmujemy 4 miejsce w tabeli, a szanse na to by nas tego miejsca pozbawić ma już tylko AnarchoKomuna. Jeśli AnarchoKomuniści wygrają trzy pozostające im do końca mecze to wyprzedzą nas jednym punktem i zepchną na 5 miejsce.
D(AnKo):
Dziękujemy za grę, z naszej strony po meczu możemy napisać tylko jedno, że bez prawdziwego bramkarza (jednego dorwała angina a drugiego poniosło na obóz do Szczawnicy) to ciężko się gra :/ Jednakże z przodu był jeszcze większy dramat...
BROWAR-GROM BRONOWICE 3-16 (1-5)
Bramki: ??? - 10xNawrocki,4xDawid.P,1xDuda,1xSebastian.W
Kolejne zwyciestwo Gromu po ciezkim meczu znowu jak w przypadku naszych ostatnich meczow wyrownany poczatek meczu ... Mniej wiecej po 15 minutach gry prowadzilismy 2-1 gralismy chaotycznie,samolubnie malo skladnych akcji za duzo dlugich pilek ale i tak nasi super strzelcy zdolali strzelic 5 bramek. Pierwsza polowa troche nudna. Ale druga czesc zagralismy tak jak chcielismy cos w stylu Hiszpani szybkie podanie z pierwszej pilki momentami gra w dziadka w polu karnym Browaru duze posiadanie pilki i zawodnicy przeciwnej druzyny nie mieli za duzo do powiedzenia bramek moglo pasc wiecej gdyby nie to ze nasz zawodnik Duda nam przeszkadzal w akcjach i tez calkiem niezle bronili bramkarze ktorzy byli zawodnikami z pola Browaru. Ogolnie sie lajtowo gralo nawet pod wrazeniem naszej gry byli przeciwnicy przynajmniej tak mi sie wydawalo ale my tez nie lubimy biegac za pilka . Male podsumowanie : w trzech ostatnich meczach mamy bilans 50 bramke strzelonych i 16 straconych ( 11 z Kokonem ktory pozdrawiam ) i nasz nabytek ktory miazdzy wszystkie bariery Michal Nawrocki strzelil w tych trzech meczach 28 goli. A Dawid.P nawet zaczal czesciej podawac i wogole mam swietna druzyne bez slabych wyjatkow no moze z dwoma bo mamy Jopa i Dude ale oni tez sie przydaja dziekuje tez Marczenie i Pulnikowi naszym dwom obronca grajacym bardzie jako pomocnicy i naszemu Bramkarzowi Rzepce . Z dobrymi nastrojami czekamy na mecz z Promilem ktory jest pewny siebie z tego co zdolalem zauwazyc napewno bedzie ciekawie jak chcecie zobaczyc Hiszpanie na zywo przyjdzcie za tydzien o 18:00 na margaryne . Autografy po meczu . Dzieki kolega z Browaru za mecz i nie przejmujcie sie nie jestscie ostatni .Pozdrowienia i Powodzenia .
Sebastian (Grom)
1 komentarz:
Tabele uzupełnione. Czekamy jeszcze na Browarów.
Prześlij komentarz