poniedziałek, 7 listopada 2011

Epic Fail Szary i Spartacza


Unicorn - Szarańcza 7:0 (1:0)
Bramki:
Ziemek x3, Dawid, Przemek, Przemo, Sadzio

WNIG - Spartacz 7:0 (3:0)
Bramki:
Krystian x3, Przemek, Gniewek, Michał Cygan, Maciejka

Dwa tygodnie temu w meczu Uni i Spartacza padło niewiele bramek, a 3 pkt. zainkasowali zieloni. Wiadomo, że piłka jest przewrotna i w ten weekend przekonaliśmy się, jak bardzo skrajnie różne mecze można zagrać w przeciągu jednej kolejki. Unicorn pewnie wygrał z Tytanami, a potem jeszcze lepiej zaprezentował się w meczu z Szarańczą. Spartacz za to z WNIG-iem relatywni sensownie grał tylko w pierwszej połowie. Na nasze nieszczęście naftowcy mieli w pierwszych 30 minutach niemal 100% skuteczność. Jeżeli tylko mieli jakąś sytuację, to piłka wpadała do siatki. W drugiej odsłonie meczu, po moim kiksie w 40 minucie, który po profesorsku wykorzystał Krystian pozmienialiśmy ustawienie. Nie widząc szansy na choćby jeden punkt i podchodząc do tematu tak, że już nieważne, czy dostaniemy 5:1, czy 8:0 wpuściliśmy zmienników do obrony i pomocy. Od tej pory obserwując spotkanie z boku boiska widziałem, że byliśmy jak bokser, który desperacko chce trafić przeciwnika,a sam dostaje kontrę za kontrą. Oceniając uczciwie ostatnie 20 minut, to wynik większy niż 7:0 byłby jak najbardziej sprawiedliwy. W tegorocznej edycji podgorskiej mamy już za sobą 4 kolejki i wiadomo, że nic nie wiadomo. Jak nigdy wcześniej sytuacja, że każdy może wygrać z każdym jest widoczna na naszych ligowych boiskach.

O'Shea

"Mecz bez bez historii. Spartacz zagrał słabo, nie mieli chyba dnia. Przeszkadzało im wszystko (nawet z wyborem piłki mieli problemy nie mówiąc o podejmowaniu dobrych decyzji na boisku;p). My zagraliśmy konsekwentnie od początku do końca nawet na chwile nie odpuszczając jak miało to miejsce w drugiej połowie meczu z Promilem. W końcu zadebiutował u nas nowy bramkarz - Michał Sepioło, który już w pierwszym meczu zachował czyste konto. Zniesmaczył nas jeden fakt. Po meczu na boisku pozostało tylko paru zawodników (2lub3), którzy podziękowali za mecz, reszta pomeczowe grzeczności miała głęboko w czterech literach. Spartacz to podobnież drużyna, która miała walczyć o nagrodę fair play w tym sezonie, a nie potrafią godnie znieść porażki."

Gniewek (Wnig)

1 komentarz:

O'Shea pisze...

Tabela i strzelcy uzupełnieni