niedziela, 29 kwietnia 2012

Udany pościg Gromu



Grom - Szarańcza 5:4 (2:4)
Bramki:
Socha x2, Kowalczyk, Przybytek, F. Wesolowski - Janek x 2 , Paweł N, Szymon


Bardzo ciekawie układa się tabela na 2 miesiące przed końcem sezonu. Różnice między sąsiednimi zespołami w górze tabeli są ledwie jednopunktowe, a Unicorn i Unimil mają jeszcze swoje szanse na podium. Jednym z wyznaczników wyrównywania się rywalizacji w pierwszej lidze, jest spora liczba remisów, które w wcześniejszych sezonach były rzadkością. Na tą chwilę, chyba tylko pierwszego i ostatniego miejsca, możemy być względnie pewni.


"Mecz prowadzony w słońcu, ciężka pogoda do gry ale taka sama dla obu zespołów. Mieliśmy pewne problemy kadrowe graliśmy bez kilku podstawowych zawodników w tym Nawrota i bramkarza. Przez pewien moment 5-10 min graliśmy w 6 ale w drugiej połowie na boisko wrócił Przybytek. Mecz od początku rozgrywany w spokojnym tępie Szarańcza spokojnie wyczekiwała na swojej połowie co przyniosło im efekty bo do przerwy prowadzili 4-2, ważne do zaznaczenia jest to że przy wyniku 4-1 gdy graliśmy w 6 bramkę strzelił Filip, który zadebiutował w naszych barwach ale było to spowodowane "kontuzją" naszego zawodnika, mimo debiutu i młodego wieku na prawde zaliczył udany występ. Bramki dla Szarej padały po głupich błędach naszej obrony. Druga połowa na początku wyrównana, ale ostatnie 15-20 minut było oblężeniem bramki zółto- czarnych zawodników, jednak naszych przeciwników stać było na bardzo groźne kontry, brakowało im szczęścia no i Janka, który z powodu kontuzji opuścił boisko ( życzymy powrotu do zdrowia). Bramka wyrównująca i dająca nam prowadzenie padły w przeciągu 5 minut, ta druga już w doliczony czasie gry, po zamieszaniu w polu karnym. Dziękujemy przeciwnikom za mecz i życzymy powodzenia."

Sebastian(Grom)


"Grom jest dobry techniczne, więc trzeba było do nich podejść skutecznie taktycznie. Udawało się to do 40 min, potem brakło nam paliwa. Upał nie ułatwiał sprwy. U nas tez były braki kadrowe. Brak zmienników w ataku i kontuzja napastnika utrudniły nam konstruowanie akcji. Grom miał w drugiej połowie dużo szczęscia bo mieliśmy swoje szanse a piłka dwa razy tańczyła na ich lini bramkowej. Gdybyśmy mieli choć 20% skuteczności w drugiej połowie to mecz moglibyśmy wygrać. Pozdro"

Krzychu(Szara)

1 komentarz:

O'Shea pisze...

Tabela i strzelcy uzupełnieni