poniedziałek, 25 listopada 2013
Promil wychodzi na prostą?
Klimaciarze - Promil 4:8
Bramki: Mateo x3, Labum - 3x Leszek (Savio), 2x Hardy, Mylek, Alex, Ulman
"Mecz rozegrany w orliku przy ul. Urzędniczej. Pierwsza akcja i bramka dla klimaciarzy, z biegiem czasu trwa walka bramka za bramkę, pod koniec połowy ekipa Promilu uzyskuje przewagę, która wykorzystuje i wychodzi na prowadzenie. Druga połowa to ataki Promilu, który gra składne i dobre akcje, natomiast my skupiamy się na kontratakach. Mecz kończy się wynikiem 4:8 dla drużyny Promila, który wygrał zasłużenie. Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Wam powodzenia i dalszych sukcesów"
Mateo (Klimaciarze)
"Z uwagi na duże obciążenie Margaryny, obydwie drużyny ustalają, że zagrają mecz na Urzędniczej. Promil pojawia się w sile 13 osób przypominając sobie/dowiadując się co się działo na piątkowej gali ;). Wynik meczu otwierają Klimaciarze, których pierwszy strzał po rykoszecie wpada do bramki. Po chwili wyrównuje Mylek, ale nie cieszymy się długo z remisu, bo rywale wychodzą na prowadzenie 2-1. Na 2-2 trafia Savio i od tego momentu staramy się mocniej ogarnąć i poszanować piłkę. Takie podejście skutkuje doprowadzeniem do wyniku 5-2 dla Promila. W tym momencie następuje rozluźnienie w defensywie zawodników w różowych koszulkach i Klimaciarze dostają karnego (wejście obrońcy ostre, ale z mojej perspektywy czyste), którego wykorzystują i pierwsza połowa kończy się wynikiem 3-5. Drugą połowę można podzielić na dwie części: pierwszą, w której Promil dużo atakuje i drugą, w której dużo się broni wyprowadzając średnio skuteczne kontry. W mojej ocenie nasi dzisiejsi rywale fajnie się zaprezentowali. Nieźli technicznie, dobrze wyglądający jako drużyna. Zabrakło im chyba dziś bramkarza i chociaż jednej zmiany więcej. Mam też nadzieje, że kolega, który ucierpiał pod koniec pierwszej połowy nie doznał poważnej kontuzji. Na tym meczu pożegnaliśmy oficjalnie naszego stopera, który walnie przyczynił się do zdobycia mistrzostwa - Habita. Żałujemy ze nie da rady już z nami grać bo był prawdziwym filarem defensywy Promila. Mecz toczony raczej bez większych spin między drużynowych (bo spiny wewnątrz Promila to już standard ;). Przeciwnikom dziękujemy za mecz i życzymy powodzenia w następnych spotkaniach!"
Turu (Promil)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz