wtorek, 25 marca 2014
Augustyn gra do końca
Szarańcza : Augustyn 6:7
Bramki: ??? - Sosnowski x5, Musiałek, Ranosz.
"Ciepło dzisiaj, a na mecz niestety zjawia się od nas tylko 6 osób. Przeciwnicy pozwalają nam dobrać sobie Adama, który ma grać z nami od 10 kolejki, udaje się go ściągnąć i po minucie gry w osłabieniu dołącza do nas. Wydawałoby się, że nasza mała liczebność odbije się na dzisiejszej grze i, rzeczywiście, początek na to wskazywał. Do 10 minuty przegrywamy 0:4, popełniamy błędy w obronie, ale w końcu, w ok. 15 min udaje nam się dogrzać i zaczynamy cokolwiek grać, staramy się przyciskać Szaranczę i uważać na ich długie piłki do napastnika. W ostatniej akcji pierwszej połowy zdobywamy pierwszego gola. A po przerwie dalej swoje. Szanujemy siły, ale też i potrafimy zaatakować przeciwnika na ich połowie. Do głosu dochodzą również indywidualne umiejętności poszczególnych zawodników, dzięki którym zaczynamy strzelać. Jest 3:4, potem 3:5, potem 6:5 dla nas, potem kontra Szarej i 6:6. I w końcu Adam zdobywa gola na 7:6 dla nas, po podaniu do niego z rzutu z autu. W końcówce jeszcze bronimy, jeszcze coś staramy się wyprowadzić, ale czasu już nie ma. Naprawdę szacunek dla dzisiejszej gry poszczególnych ludzi od nas, bo taką piłkarską mądrością jak dziś to chyba nigdy nie grzeszyliśmy. Na uwagę zasługuje, oprócz oczywiście pięciu bramek Adama, gol Ranosza: po rajdzie strzela z dystansu ze szpica idealnie obok prawego słupka po ziemi. Oby tak dalej. Dzięki przeciwnikowi za grę i jeszcze raz za możliwość dobrania zawodnika. Powodzenia dalej."
Kamil (Augustyn)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz