Bramki: 3x Slava, 3 Mati II, 2x Grucha - Łukasz, Przybyt.
"Na dzień dobry Jurek (bramkarz) rzucił klub i jak zwykle na wiosnę jesteśmy w dupie. Udało się zmontować tylko siedmiu: 2 obrońców, reszta przód. O'shea straszy, że Olimp w formie i na sparingach rozpierdala (przez co od rana miałem problemy "jelitowe").

A potem graliśmy coraz lepiej. Wydaje mi się, że mogła być dwucyfrówa. Mati II walnął drugą, Slava wzorując się na Krzysiu trzecią wślizgiem. Następnie okno stadionów świata Matiego II i pierwsza brama Gruchy. Potem klops tego typa na naszej bramce. A szósta, siódma i ósma wpadły po zajebistych akcjach.
Podsumowując. Osłabienie drużyny na wiosnę straszne. Bramkarz out, Dubi się uczy, Bart bawi, Siwego boli nóżka, Bernal Karaiby, semp depresja, Vst bawi, Stach na stepach Kazachstanu, Miro śruby w obojczyku, Łobo wykorzystany przez pielęgniarkę, Pies zerwał się ze smyczy. Ale daliśmy radę. Bo była klepa, w obronie walczyli wszyscy, asekuracja. Aż chciało się grać.
Za tydzień wzmocnienia. Już się boję."
Z oficjalnego serwisu ZZK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz