poniedziałek, 17 marca 2014

ZZK zdobywa Olimp

ZZK - Olimp 8:2 
Bramki: 3x Slava, 3 Mati II, 2x Grucha - Łukasz, Przybyt.



 "Na dzień dobry Jurek (bramkarz) rzucił klub i jak zwykle na wiosnę jesteśmy w dupie. Udało się zmontować tylko siedmiu: 2 obrońców, reszta przód. O'shea straszy, że Olimp w formie i na sparingach rozpierdala (przez co od rana miałem problemy "jelitowe").

Deszcz w obcym mieście po słonecznym tygodniu. Większość wcześniej, ale rywala brak. Pojawiają się: standardowo Gniew (na bramkę poszedł słabiak), norweski lumberjack Mati, wiecznie chory Slava, paryski blichtr Kajman, wiecznie nieobecny Grucha, obuwniczy lord Terry i atak palet Mati II. No i Pies wiernie czekał,ale nie szczekał, tylko w Broken Sworda dawał. Kajuś na obronę cofnięty ( cpt nie dowierza), tworzy parę z Jaśkiem, a reszta, wiadomo do przodu. Początek spokojny, tyko 2 minuty, bo dobry pressing Gruchy daje piłkę pod nogi Matiego II, a one wiedzą co zrobić w takiej sytuacji. Potem...
A potem graliśmy coraz lepiej. Wydaje mi się, że mogła być dwucyfrówa. Mati II walnął drugą, Slava wzorując się na Krzysiu trzecią wślizgiem. Następnie okno stadionów świata Matiego II i pierwsza brama Gruchy. Potem klops tego typa na naszej bramce. A szósta, siódma i ósma wpadły po zajebistych akcjach.
Podsumowując. Osłabienie drużyny na wiosnę straszne. Bramkarz out, Dubi się uczy, Bart bawi, Siwego boli nóżka, Bernal Karaiby, semp depresja, Vst bawi, Stach na stepach Kazachstanu, Miro śruby w obojczyku, Łobo wykorzystany przez pielęgniarkę, Pies zerwał się ze smyczy. Ale daliśmy radę. Bo była klepa, w obronie walczyli wszyscy, asekuracja. Aż chciało się grać.
Za tydzień wzmocnienia. Już się boję."

Z oficjalnego serwisu ZZK

Brak komentarzy: