wtorek, 26 czerwca 2012

Baraże nie dla ZZK



ZZK - Fafik 3:9 (2:4)
Bramki:
Kajman, Gniew Izraela i Rafał suchy - Furgała x7, Bąk x2


"First: Dziękujemy rywalowi za pozwolenie dobrania zawodników (dwóch) na dzisiejszy mecz. Nasza kadra jest w strzępach. Nie tylko ilościowych, ale przede wszystkim jakościowych. Opis jutro jak ochłonę. Second : W niedzielę spotkanie z Partyzantem. Godzina: 18. KTO PRZYBĘDZIE? Krótko wzmianka jak to potrafimy pięknie przegrywać: Jak zwykle, początek niezły. Dwa razy wychodzimy na prowadzenie. Wpierw Kajman zatańczył w środku pola i uderzył po rogu. Potem jak huknąłem z dystansu, bo obrona o mnie zapomniała. Ale bramki zdobyte w wielkim trudzie, oddajemy zaledwie po minucie. Furgała, jak na treningu, mijał naszą defensywę niczym tyczki. Na koniec połowy, krzyknął mierzący czas Pies, "Ostatnia akcja". A nasz obrońca myśląc, że gra długą piłkę na dobieg, zagrał pod nogi rywali, którzy skontrowali nas 4 na 2. Druga odsłona dwie szybkie bramki, następnie iskierka nadziei po akcji Rafałów dwóch. A potem szósta, siódma, ósma, dziewiąta, lobem, klepką, kontrą, dystansu. Żeby teraz nie robić kwasów, poczekamy na zakończenie sezonu, by wyjaśnić co stało się w przerwie zimowej. Pierwsza liga nie dla nas. Baraże nie dla nas. Może za rok."

Roschach(ZZK)


"Początek był nieco nerwowy - obydwie drużyny stworzyły kilka sytuacji do strzelenia bramki. Pierwszymi, którym się to udało byli zawodnicy ZZK. Pozostawienie za dużo miejsca jednemu z zawodników umożliwiło mu oddanie dobrego strzału po ziemi w długi róg. Na szczęście szybko wyrównaliśmy. Furgała popisał się świetnym dryblingiem (jak wielokrotnie w meczu) i z łatwością skierował piłką do bramki. Po chwili jednak znów musieliśmy odrabiać straty, które podobnie jak poprzednio udało się odrobić dzięki kolejnej świetnej akcji Furgały. W momencie kiedy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się remisem 2:2 udało nam się strzelić trzeciego gola. Nie wznawialiśmy już gry - obydwie drużyny zeszły na przerwę. Druga połowa zaczęła się szybko strzelonymi przez nas dwoma bramki. Mimo to ZZK się nie podłamało i zaczęli atakować śmielej. Skończyło się to bramką na 5:3. Wtedy też był to okres nerwowej gry naszej drużyny, która trwała prawie do samego końca meczu. Mimo to udało nam się wyprowadzić kilka kontr, z których 4 zamieniliśmy na bramki. Mecz z ZZK był świetnym zakończeniem bardzo dobrej dla nas rundy wiosennej. Jesienną część rozgrywek kończyliśmy z jednym zwycięstwem i jednym remisem. Frajersko przegraliśmy wiele meczy, które były spokojnie do wygrania. Runda wiosenna pokazała jednak, że w naszym zespole jest spory potencjał i nie godzimy się na rolę chłopców do bicia. Ostatnie 7 meczy w lidze skończyliśmy z bilansem: 5 zwycięstw, 1 remis, 1 porażka. Mamy nadzieję, że kolejny sezon będzie wyglądał jak końcówka obecnego. Jednocześnie chciałbym podziękować wszystkim rywalom z ligi. Pomimo wielu emocji, które towarzyszyły naszym meczom to zawsze przeciwnicy potrafili utrzymać nerwy na wodzy. Dzięki temu atmosfera rozgrywania meczy była bardzo przyjazna co z pewnością jest wartością dodatnią dla ligi. Życzę wszystkim powodzenia na finiszu rozgrywek i utrzymania formy przez wakacje."

Abdul(Fafik)


ZZK - Partyzant 2:9 (0:5)
Bramki:
Miro x2 - Artek x6, Krzysiu Gryko x2, Kuba


"Partyzant zdecydowanie lepszy w meczu na klepisku na Podgórzu, niestety wskutek wpadki organizacyjnej nie dane było nam zmierzyć się z rywalem na Margarynie a szkoda gdyż mecz na pewno miałby inny przebieg i gralibysmy w innym składzie- Mati niestety musiał wracać na samolot, na domiar złego na początku meczu wpadł w dziurę na boisku Siwy i dopełniły się tym samym nasze wiosenne nieszczęścia, jak na jesieni wszystko nam wychodziło, graliśmy świetnie i mieliśmy czasem trochę szczęścia tak na wiosnę w każdym praktycznie meczu dotykają nas jakieś nieszczęścia (kadrowe, losowe, boiskowe..) Akurat meczu z Partyzantem nie obawaliśmy się zbytnio- wygrywaliśmy z nimi za każdym razem w pierwszej i w drugiej lidze jak i w sparingach - tym razem jednak Partyzant, grający poniekąd na znanym sobie boisku był zdecydowanie lepszy i wziął srogi rewanż- Cuprinescu w znakomitej formie- swietny bramkarz, dobry zawodnik w srodku z siodemką, swoje strzelił Artek, choć goli powinno być dla nich ze dwa razy więcej u nas cięzko kogoś pochwalić, taka koszmarna wiosna.. konczcie panowie i pozwólcie zrobić w przerwie rewolucje"

Zetzetka(ZZK)

Brak komentarzy: