sobota, 2 czerwca 2012

Fortuna po stronie jednorożców



Unicorn - Ziom 2:1 (1:1)
Bramki:
Ziemek, David Z. - Bartezzz


"Po meczu, wszyscy na boisku byli uśmiechnięci. Już tłumaczę. Pierwsza połowa bardzo wyrównana. Obie ekipy nie miały za dużo bramkowych sytuacji - 1:1. W drugiej zarówno Uni jak i Ziom grali po swojemu, trzymając się kurczowo swojej "taktyki". Po jednej kontrze (20minut do końca) udało się Unicornowi strzelić bramkę na 2:1 przy moim błędzie. Dawid pognał do przodu, ja nie skasowałem, a potem wkręcił jeszcze obrońce i trafił przy słupku obok grającego pierwszy raz od 40 lat na bramce Krzyha Od tej pory to Ziom miał więcej klarownych sytuacji, które marnował na potęgę... W poprzeczkę trafiliśmy 3 razy w słupki 4, nie trafił Mario do pustej bramki, mylił się Bartezzz, Baszczu, Artur, Żółwiu i ja. Z pięciu metrów, czasem z siedmiu nie potrafiliśmy trafić tak by wpadła obok Przema. Swoją drogą Przemek wyciągnął kilka naprawdę nieprzyjemnych strzałów i popisał się m.in interwencją w stylu Kuszczaka za czasów West bromu... Ostatnie 5 minut, to nasze rogi, wolne, dobitki - tego dnia poprostu nam nie siedziało. Nikt z nas nie mógł się przełamać. Smialiśmy się bo te sytuacje naprawdę były nieprawdopodobne, to raczej taki śmiech z niedowierzaniem, że nic nie mogliśmy ukłuć. Jeśli istnieje coś takiego jak szczęście to dziś go nie mieliśmy. Dzięki za mecz."

Lex(Ziom)

1 komentarz:

O'Shea pisze...

Tabela i strzelcy uzupełnieni