wtorek, 27 listopada 2012

Posiadanie piłki, to jeszcze nie wygrana



PKS - Unicorn 2:3
Bramki:
Tomek Szela, Artur Kawik - Ziemek x2, Przemek


"PKS przystąpił do dzisiejszego spotkania osłabiony, z jednym zmiennikiem, co już niestety staje się powoli naszą normą. Mecz rozpoczął się z drobnym poślizgiem czasowym i początkowa faza to typowe badanie sił. Generalnie zawodnicy Jednorożców postawili na taktykę opierającą się na skutecznej, szczelnej defensywie i szybkich kontrach inicjowanych głównie przez długie podania bramkarza. Z kolei PKS namiętnie klepał piłkę zamykając Uni w ich polu karnym z czego oprócz wizualnie ładnej dla oka gry jednak niewiele wynikało. Niestety błąd naszego ostatniego obrońcy, który wyłożył w prostej sytuacji piłkę zawodnikowi Uni spowodował, iż przegrywaliśmy 1:0 i takim też wynikiem skończyła się I połowa. Druga część meczu przypominała do złudzenia pierwsze 30 min, PKS klepie, chce wjechać z piłką do bramki, wszystkie strzały z daleka z perfekcją wyłapuje Przemek, a z drugiej strony dwa długie podania na napastnika i Uni prowadzi już 3:0 w 43 min meczu, wykorzystując swoje sytuacje perfekcyjnie. Nasza frustracja sięga zenitu, gramy dobrze i przegrywamy 0:3. Gdy wydawało się, że PKS już się nie podniesie w 53 i 55 minucie Tomek oraz Artur strzelają dla nas bramki dające nadzieję, że będzie to 7 ostatnich minut, które wstrząśnie Unicornem i da nam chociaż remis, 1 punkt. Końcówka meczu to typowy obleganie bramki Jednorożców, którzy mając okazję wychodzili jednak z kontrami. Finalnie mecz zakończył się wynikiem 2:3 i wielka szkoda, że nie udało nam się wywalczyć niczego więcej, a poprzeczkę w ostatnich sekundach meczu będziemy pamiętać jeszcze długo."

Marcin Adamek(PKS)

Brak komentarzy: